1975.06.04 Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:1
Z Historia Wisły
| Pogoń Szczecin | 1:1 (0:0) | Wisła Kraków | 
| ||||||
| widzów: ok. 15.000 | ||||||||||
| sędzia: Łazowski z Warszawy | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
| Stanisław Gonet obronił rzut karny. | ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1975, nr 125 (4 VI) nr 9220
Jeszcze tylko 3 kolejki pozostały do zakończenia piłkarskich bojów w ekstraklasie. Właśnie dziś odbędzie się seria gier, które tylko częściowo odpowiedzą na wiele nurtujących pytań. Na dobrą bowiem sprawę tylko Ruch ma zapewnione mistrzostwo i już od kilku dni zbiera gratulacje. Wszystkie inne sprawy nie są jeszcze rozstrzygnięte.
Nadal zagmatwana jest sytuacja w dolnych rejonach tabeli, gdzie aż 4 zespoły bezpośrednio, a dalsze 2 pośrednio zagrożone są spadkiem do II ligi.
Wydaje się, że dopiero w ostatnich meczach wyjaśniona zostanie zagadka.
Piłkarski Kraków intryguje tym razem inna kwestia. Otóż poza mistrzem Polski — Ruchem i zdobywcą Pucharu Polski — Stalą Rzeszów, jeszcze dwa zespoły,. a konkretnie te które uplasują się na 2 i 3 pozycji w tabeli ekstraklasy, dopuszczone zostaną przez PZPN do udziału W międzynarodowym turnieju UEFA. Jedno miejsce przypadnie Stali, która mocno dzierży 2 miejsce w tabeli, ale o następne trwa jeszcze walka, gdyż Śląsk zajmuje 3 lokatę w tabeli, z przewagą tylko 2 pkt. nad Wisłą. Krakowianie mają równą z wrocławianami różnicę bramek i gdyby zrównali się punktami, to wyminęliby drużynę wojskowych.
Czy „Biała Gwiazda” szansę wyprzedzić w tabeli Śląsk? Teoretycznie tak, ponieważ wystarczy jedna przegrana wrocławian, ale praktycznie sprawa będzie niezwykle trudna, Wisłę czekają bowiem bardzo ciężkie mecze, nie licząc nadchodzącego w Szczecinie o którym za chwilę. Zmierzy , się jeszcze z Szombierkami w Krakowie. (15 bm.) oraz z GKS-em w Tychach (18 bm.) i należy pamiętać że górnicy teoretycznie znajdują się jeszcze w strefie Zagrożonej. Natomiast Śląsk nie licząc dzisiejszego pojedynku z Gwardią, grał będzie z Polonią w. Bytomiu i ŁKS-em we Wrocławiu. Tylko Gwardia, która wystąpi we Wrocławiu, zagrożona jest: spadkiem. Innymi słowy wrocławianie mogą stracić 2 pkt., właśnie z gwardzistami, lecz czy wiślacy zdobędą komplet punktów, co jest podstawowym warunkiem spełnienia ich marzeń? Innymi słowy sympatycy futbolu w Krakowie a także i we Wrocławiu, emocjonować się będą wyścigiem Wisły i Śląska po 3 lokatę w tabeli, to mogą nawet powtórzyć sukces z jesiennej rundy, kiedy to pokonali portowców aż 3:0.
Przypomnijmy jednocześnie, że i Śląsk wygrał w I rundzie z Gwardią i to w Warszawie 2:0.
Jedno tylko, że wtedy warszawiacy nie bronili się przed spadkiem!
Echo Krakowa. 1975, nr 126 (5 VI) nr 9221
Gonet i Kmiecik współautorami remisu WISŁY z POGONIĄ w Szczecinie
Pogoń Szczecin — Wisła Kraków 1:1 (0:0). Bramki zdobyli, dla gospodarzy — Krasowski w 84 min., dla gości — Kmiecik w 89 min. gry. Sędziował p. Łazowski z Warszawy.
WISŁA: Gonet, Obarzanowski, Maculewicz, A. Szymanowski, H. Szymanowski, Krawczyk, Nawałka (Garlej), Kmiecik, Kapka, (Jacek, Kmiecik.
Niestety, krakowianie nie wykorzystali szansy i tylko zdobyli 1 pkt. w Szczecinie. Wprawdzie w normalnych warunkach, gdyby nie pościg za Śląskiem w celu wywalczenia 3 lokaty w tabeli ekstraklasy, która daje prawo udziału w turnieju UEFA, podział punktów w meczu wyjazdowym należy uważać za osiągnięcie gości, to jednak rozczarowaliśmy się wynikiem.
Szczególnie po meczu z Legią wydawało się, że jedenastkę „Białej Gwiazdy” stać na więcej. Na więcej, niż zademonstrowała to w pojedynku z Pogonią.
Na dobrą sprawę pierwsza połowa meczu wykazała, iż goście myślą tylko o zabezpieczeniu własnego, przedpola. Oddali gospodarzom środkową strefę, skąd rozpoczynały się ataki na bramkę Goneta. Na szczęście dla krakowian wykazał on, jak przed 3 dniami w pojedynku z Legią wysoką formę. Obronił groźne strzały Wolskiego i Boguszewicza, a tuż przed przerwą przyszedł mu nawet w sukurs słupek. Tymczasem Frąszczak tylko raz musiał interweniować, a było to w 41 min. po strzale Kapki.
Po zmianie stron gra się wyrównała, ale więcej za sprawą drużyny szczecińskiej, która grała nieco mniej dynamicznie, niż przed przerwą. Jednak po kwadransie znów pod bramką krakowian zaczęło być gorąco, Szczególnie w 65 min., kiedy to w zamieszaniu któryś z krakowian odbił piłkę ręką, a sędzia podyktował rzut karny.
Blisko 15 tys. widzów czekało na bramkę, lecz... Gonet obronił strzał egzekwowany z jedenastu metrów przez Boguszewicza. W chwilę później Gonet popisał się udanymi interwencjami po strzałach Wolskiego i Boguszewicza.
I kiedy wydawało się, że wynik bezbramkowy utrzyma się do końcowego gwizdka, w 84 min. Krasowski uzyskuje gola dla gospodarzy. Radość była ogromna, lecz... krótka, ponieważ w 4 min. później, kiedy już część widzów opuściła stadion, Kmiecik kapitalnym strzałem z przeszło 20 m (z rzutu wolnego) uzyskał dla krakowian wyrównanie
=Gazeta Krakowska. 1975, nr 127 (4 VI) nr 8465
Dziś piłkarze ekstraklasy rozegrają kolejną rundę spotkań. Sprawa tytułu mistrzowskiego została już rozstrzygnięta. Nadal trwa zacięta walka o drugie I trzecie miejsce w tabeli oraz o utrzymanie się w lidze. Piłkarzy krakowskiej Wisły czeka tym razem bardzo trudne zadanie. Wiślacy grają dziś w Szczecinie Pogonią, która broni się przed, spadkiem z ekstraklasy. Szczecinianie wykazują ostatnio niezłą formę i na własnym boisku będą niezwykle groźni. Nie oznacza to jednak, że podopieczni trenera H. Stroniarza stoją na straconej pozycji, grając przecież ostatnio coraz lepiej i nie wykluczone, że przywiozą ze Szczecina komplet punktów. Zwiększyłoby to szanse Wisły na wyprzedzenie Śląska, który gr« na własnym boisku z Gwardią. Faworytem są wrocławianie, ale warszawiacy walczą przecież o byt ligowy i na pewno dadzą z siebie wszystko, by zdobyć chociaż jeden punkt.
Gazeta Krakowska. 1975, nr 128 (5 VI) nr 8466
Stal Mielec wicemistrzem
Wczoraj rozegrano kolejną rundę spotkań piłkarskich o mistrzostwo ekstraklasy. Do zakończenia rozgrywek pozostały jeszcze dwie kolejki. W środę tytuł wicemistrzowski zapewniła sobie mielecka Stal po zwycięstwie z Szombierkami w Bytomiu. Nadal trwa zacięta walka o trzecią lokatę w tabeli. Szanse Wisły na wyprzedzenie Śląska wzrosły. Wrocławianie przegrali wczoraj z broniącą się przed spadkiem Gwardią, a wiślacy wywieźli ze Szczecina cenny punkt. Wisłę dzieli od Śląska tylko jeden punkt.
Do sensacji doszło wczoraj w Gdyni, gdzie Arka pokonała mistrza Polski — Ruch Chorzów. Gdynianie walczą o byt ligowy i po tym zwycięstwie ich szanse na pozostanie w gronie najlepszych drużyn wzrosły. Trwa bardzo zacięta walka w dolnych rejonach tabeli. Dwa punkty zdobył także ROW.
Aktualnie w strefie spadkowej znajduje się 7 drużyn. W najgorszej sytuacji są Szombierki, zajmujące ostatnie miejsce w tabeli. Walka o pozostanie w ekstraklasie trwać będzie zapewne do ostatniego meczu. (TG)
Pogoń — Wisła 1:1 (0:0)
Gonet obronił rzut karny
Piłkarze krakowskiej Wisły z trudem wywalczyli jeden punkt w Szczecinie w meczu z miejscową Pogonią. Pojedynek zakończył się remisem 1:1 (0:0). Było to słabe spotkanie, obydwa zespoły zagrały znacznie poniżej swych możliwości.
Dotyczy to szczególnie wiślaków, którzy po serii dobrych występów tym razem zawiedli.
Zwłaszcza w pierwszej połowie krakowianie grali ślamazarnie i nie potrafili w tym okresie gry przeprowadzić ani jednej groźnej akcji na bramkę szczecinian. Większość akcji gości kończyła się na linii pola karnego Pogoni. Nic więc dziwnego, że bramkarz Frąszczak nie miał prawie nic do roboty.
Drużyna Wawrowskiego uzyskała od pierwszych minut przewagę w polu, ale napastnicy nie potrafili zmusić do kapitulacji Goneta. Bramkarz Wisły był bohaterem tego spotkania, Interweniował pewnie i z dużym wyczuciem. W 64 min. Gonet obronił rzut karny, podyktowany przez sędziego za wybicie piłki z bramki ręką przez Maculewicza. Strzelał Boguszewicz, ale bramkarz wiślaków wyczuł jego intencje i zagrodził piłce drogę do siatki.
W drugiej połowie spotkania podopieczni trenera H. Stroniarza zagrali nieco lepiej, ale inicjatywa należała nadal do gospodarzy. W 85 min. Pogoń zdobyła gola, w zamieszaniu podbramkowym Krasowski skierował piłkę do siatki. Riposta wiślaków była szybka. W 88 min. Kmiecik egzekwował rzut wolny i pięknym strzałem z 25 metrów zmusił do kapitulacji Frąszczaka. Mecz zakończył się więc wynikiem remisowym.
Wiślacy rozczarowali w Szczecinie swą postawą i mogą mówić o szczęściu, że wywieźli jeden punkt. Pogoń miała bowiem wyraźną przewagę w polu przez cały mecz. Krakowianie rozgrywali akcje wolno, bez polotu, W zespole gości na wyróżnienie zasłużył tylko doskonale wczoraj dysponowany Gonet.
Maculewicz ukarany został żółtą kartką.
POGOŃ: Frąszczak — Wawrowski, Malinowski, Kozłowski, Boguszewicz — Mikulski, Kasztelan, Czepan — Wolski, Manko, Woronko (Krasowski).
WISŁA: Gonet — Obarzanowski, Maculewicz, A. Szymanowski, H. Szymanowski — Krawczyk, Nawałka (Garlej), Kmiecik — Kapka, Gacek, Kusto.
(TG)
