1976.06.02 Polonia Bytom - Wisła Kraków 0:2

Z Historia Wisły

1976.06.02, I Liga, 30. kolejka, Bytom, Stadion Polonii, 17:00, środa
Polonia Bytom 0:2 (0:0) Wisła Kraków
widzów: ok. 4-7.000
sędzia: Marian Środecki z Wrocławia
Bramki
0:1
0:2
61' (k) Kazimierz Kmiecik
88' (w) Marek Kusto
Polonia Bytom

Chwolik
Cherjan
Wrona
Górski
Krupa
Bryłka
Grociak
Racki
Rochnia
Statowski
Lonka

trener:
Wisła Kraków
4-3-3
Janusz Adamczyk
Antoni Szymanowski
Zbigniew Płaszewski grafika: Zmiana.PNG (28’ Surowiec) grafika: Zmiana.PNG (85’ Wróbel)
Jerzy Płonka
Adam Musiał
Henryk Szymanowski
Adam Nawałka
Jan Jałocha
Zdzisław Kapka
Kazimierz Kmiecik
Marek Kusto

trener: Aleksander Brożyniak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


1976.06.02 Polonia Bytom - Wisła Kraków
Opis:
Program meczowy.
Zobacz (2,07 mb)

Zapis: prawy przycisk myszy na Zobacz, a następnie: "Zapisz jako...".
Uwaga! Duże pliki mogą się wolno ładować.


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1976, nr 124 (2 VI) nr 9506

Już od wielu sezonów finisz piłkarskiej ekstraklasy nie dostarczył tylu emocji, tylu frapujących zagadek. Po raz pierwszy od wielu lat rozstrzygnięcie zapadnie dopiero dzisiaj w ostatniej kolejce spotkań, przy czym tytuł mistrzowski jest praktycznie w zasięgu aż czterech zespołów. Kibice piłkarscy z całej Polski z niecierpliwością oczekiwać będą doniesień ze stadionów śląskich, bowiem na boiskach Polonii, ROW-u, Ruchu i Tych rozegrany zostanie ostatni akt ligowej batalii. już

Piłkarze Wisły pojechali do Bytomia na mecz z Polonią. Mimo iż zespół bytomski jest zdegradowany do II ligi nie będzie to wcale łatwe spotkanie dla piłkarzy „Białej Gwiazdy". W niedzielę poloniści stawili zacięty opór Stali Mielec i otrzymali wiele pochlebnych recenzji za ambicję i wolę walki. Prawdopodobnie i przeciwko Wiśle odmłodzona Polonia walczyć będzie równie ambitnie gdyż „urwanie” choćby jednego punktu wiślakom będzie formą koleżeńskiej przysługi wyświadczonej Ruchowi czy Tychom. Poza tym młodzi piłkarze Polonii występujący. bez zdyskwalifikowanych: P. Janika, J. Radeckiego, H. Gdawca i R. Brysiaka w ostatnim występie przed własną publicznością będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, Wisła przystąpi do tego meczu w roli zdecydowanego faworyta. Pewna, spokojna gra formacji obronnej, najlepszej aktualnie w kraju, rosnąca forma Płaszewskiego i Musiała oraz coraz mocniej cementująca się druga linia w której prym wiedzie robiący duże postępy H. Szymanowski, pozwalają spokojnie oczekiwać na wieści z Bytomia. Również rewelacyjna dyspozycja wiślackiego ataku, szybka, pełna polotu gra Kusty, Nawałki a zwłaszcza fantastyczna dyspozycja strzelecka zademonstrowana w ostatnich spotkaniach przez Kmiecika pozwalają przypuszczać, że konto bramkowe Wisły wzbogaci się po tym spotkaniu. Jaka będzie sytuacja w wypadku zwycięstwa Wisły? Wprowadzona w tym sezonie innowacja do regulaminu mówi, iż w wypadku gdy dwie lub więcej drużyn walczących o tytuł mistrzowski bądź o utrzymanie się w lidze zdobędą tę samą ilość punktów, wówczas o kolejności w tabeli decyduje większa ilość punktów zdobytych w bezpośrednich spotkaniach, a w dalszej kolejności korzystniejsza różnica bramek strzelonych w bezpośrednich spotkaniach. W wypadku równej ilości punktów i tej samej różnicy bramek decyduje różnica bramek z wszystkich spotkań. Jedno jest pewne — wygrana Wisły z Polonią gwarantuje jej mistrzostwo w wypadku porażek Stali M. i GKS-u.

Polskie Radio w ramach Studia 13 przeprowadzi dziś w programie bezpośrednią, równoczesną transmisję ze wszystkich spotkań. Początek o godz. 17.00


Echo Krakowa. 1976, nr 125 (3 VI) nr 9507

STAL MIELEC w mistrzowskiej szarfie

Polonia Bytom — Wisła 0:2 (0:0). Bramki strzelili: Kmiecik z karnego i Kusto. Sędziował p. Środecki z Wrocławia.

Widzów ok. 7 tys.

POLONIA — Chwolik — Cherjan, Wrona, Krupa, Górski — Bryłka, Grociak, Racki — Rochnia, Stołowski, Lonka.

WISŁA — Adamczyk — A. Szymanowski, Płonka, Płaszewski (od 27 min. Surowiec,1 od 85 min. Wróbel), Musiał — H, Szymanowski, Kapka, Jałocha — Kmiecik, Nawałka, Kusto.

Piłkarze Wisły, mimo iż przystąpili do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta musieli się solidnie napracować nad odniesieniem zwycięstwa. Odmłodzony zespół Polonii, którego najstarszy zawodnik liczy 23 lata okazał się wymagającym przeciwnikiem, bronił się rozważnie i tylko w początkowej fazie meczu czul respekt przed bramkostrzelnym atakiem Wisły. Później groźnie atakowali a Bryłka, Grociak i Lonka oddali kilka bardzo groźnych strzałów obronionych w dobrym stylu przez Adamczyka.

Z drugiej strony, w zespole Wisły brakło Maculewicza (dwie żółte kartki w poprzednich meczach), a na domiar złego w 27 miń. w ostrym starciu1 doznał kontuzji Płaszewski (zerwanie torebki stawowej). i musiał opuścić boisko. Również Kusto uderzony w brzuch przebywał kilka minut poza boiskiem i do końca meczu odczuwał skutki ostrego wejścia Obrońcy. Zmusiło to trenera A. Brożyniaka do dokonania zmian, które musiały osłabić siłę przebojową ataku krakowian.

Także stawka spotkania miała duży wpływ na poczynania piłkarzy z białą gwiazdą, zdarzały się im, niecelne podania, nieporozumienia. Ale Wisła w pełni Zasłużyła na zwycięstwo, była zespołem dojrzalszym, stworzyła znacznie więcej sytuacji z których mogły paść bramki. Już w 3 min. „klasycznie” egzekwowany przez Kmiecika rzut różny omal nie przynosi bramki, a w 5 min później bomba H. Szymanowskiego trafia w poprzeczkę. Dwukrotnie Kusto po błyskawicznych startach do piłki był o krok od uzyskania gola, pięknymi strzałami popisał się Kapką. W 60 min. po strzale Kapki w poprzeczkę i dobitce Nawałki z woleja w słupek piłka wybita przez obronę Polonii, wyszła na róg. W chwilę potem główkę Jałochy obrońca broni ręką. Pewnym egzekutorem karnego był Kmiecik. Wynik meczu ustalił Kusto, który silnym strzałem z wolnego wykonywanego z ostrego kąta kompletnie zaskoczył Chwolika.

Przyjmujący po meczu gratulacje trener Brożyniak powiedział: „Ponieśliśmy duże straty w 1 rundzie, poza tym skuteczność napastników przyszła zbyt późno. Zespól zaczyna się konsolidować, widać ambicję, wolę walki, zaczyna się zdrowa rywalizacja o miejsce w pierwszej drużynie. Zespół ma duże perspektywy i przy dalszej usilnej pracy powinny przyjść jeszcze lepsze wyniki”.- Gratulując piłkarzom Wisły efektownego finiszu i wywalczenia trzeciej lokaty w tabeli a Kazimierzowi Kmiecikowi tytułu „króla strzelców”, gratulując trenerowi Aleksandrowi Brożyniakowi i gronu działaczy, mam nadzieję, że jeszcze lepsze wyniki przyjdą już niedługo.

Wszak trzecia lokata w tabeli premiowana jest występem w kolejnej edycji Pucharu UEFA...

WOJCIECH DORA


Gazeta Południowa. 1976, nr 124 (1 VI) nr 8752

W najbliższą środę — ostatnia kolejka piłkarskiej ekstraklasy nadal cztery drużyny: STAL MIELEC, GKS TYCHY, WISŁA i RUCH — niemal z równymi szansami — kandydują do tytułu mistrzowskiego. Przypomnijmy, że w środę Stal wyjeżdża do Rybnika, GKS Tychy podejmuje u siebie Pogoń Szczecin, Wisła gra w Bytomiu z Polonią, a Ruch spotyka się w Chorzowie z ŁKS-em.

Może się zdarzyć — a jest to bardzo prawdopodobne — że dwie, trzy a nawet cztery pierwsze drużyny uzyskają jednakową ilość punktów. Kto wówczas zostanie mistrzem Polski? Oto w porównaniu do minionego sezonu PZPN zmienił regulamin rozgrywek. Zadecydowano, że przy jednakowej ilości punktów — nie będzie tym razem baraży! Przy równej ilości punktów uzyskanej przez dwa, trzy lub więcej drużyn zastosuje się tabelę pomocniczą, obejmującą wyłącznie mecze między drużynami o takim samym dorobku punktowym. A oto wyniki zainteresowanych zespołów: Wisła — Stal Mielec 1:1 i 1:1

Wisła — Ruch 0:0 i 1:1

Wisła — Tychy 1:2 i 5:0

Ruch — Tychy 3:2 i 1:0

Ruch — Stal 2:1 i 0:0

Stal — Tychy 0:0 i 2:0

Przykładowo gdyby na pierwszym miejscu z jednakowym dorobkiem punktowym znalazły się Stal Mielec, Ruch i Wisła, to mistrzowski tytuł przypadłby Ruchowi, II lokata — Wiśle a III — Stali Mielec. Tabela pomocnicza wyglądałaby następująco:

1. Ruch 454:3

2. Wisła 443:3

3. Stal 434:5

W przypadku równej ilości punktów w tabeli pomocniczej o kolejności decydować będzie różnica bramek w bezpośrednich spotkaniach, a jeśli ona będzie identyczna — różnica bramek ze wszystkich spotkań.

Tyle o niuansach regulaminu; Nie wiemy kto będzie mistrzem, wiemy natomiast kto opuścił już ekstraklasę. Okazuje się, że nic nie jest już w stanie uratować Stali Rzeszów, która wprawdzie w razie zwycięstwa nad Górnikiem i przy porażkach Lecha z Zagłębiem oraz Szombierek ze Śląskiem — zrównałaby się punktami z drużyną poznańską lub bytomską, ale ma gorszy, bilans bezpośrednich spotkań; Oto wyniki zainteresowanych zespołów:

Lech — Szombierki 2:1 I 0:0

Lech — Stal Rzeszów 2:0 i 0:1

Stal — Szombierki 0:0 i 1:2.



Gazeta Południowa. 1976, nr 125 (2 VI) nr 8753

Mówi trener Wisły — A. Brożyniak: Chcemy wygrać w Bytomiu! Wczoraj po południu piłkarze Wisły przeprowadzili ostatni trening przed dzisiejszym spotkaniem z Polonią. Po treningu zespół udał się do Bytomia. Przed wyjazdem o chwilę rozmowy poprosiliśmy trenera Aleksandra BROŻYNIAKA.

— W jakich nastrojach jedziecie do Bytomia? — W bojowych. Cały zespół zdaje sobie sprawę z wagi pojedynku, który decydować będzie o tym czy zajmiemy jedną z medalowych pozycji. W tym.

pojedynku mamy tylko jeden cel — odnieść zwycięstwo! Wygrana bowiem — niezależnie od rezultatów pozostałych trzech drużyn (Stali, Tych i Ruchu) gwarantuje nam co najmniej III pozycję w tabeli, a tym samym start w przyszłorocznych rozgrywkach o Puchar UEFA.

— Jaką taktykę zamierzacie obrać w dzisiejszym spotkaniu? — Oczywiście będziemy grać ofensywnie, ale będzie to atak z pełnym zabezpieczeniem własnej bramki. Musimy grać spokojnie i konsekwentnie. Polonia jest już wprawdzie zdegradowana do II ligi, ale zespół ten nie obciążony nerwowo — może okazać się groźniejszym niż przypuszczamy przeciwnikiem. Ja jednak wierzę w swój zespół, który w ostatnich meczach pokazał na co go naprawdę stać.

— Czy przewiduje pan jakieś zmiany w zespole w porównaniu z pojedynkiem z Lechem? Na szczęście wszyscy piłkarze są zdrowi, ale nie będziemy; mogli skorzystać z usług Maculewicza, który odsunięty został od spotkania za otrzymanie drugiej żółtej kartki. W jego miejsce zagra prawdopodobni^ Płonka albo Surowiec.

Tyle trener Brożyniak. Z niecierpliwością oczekiwać będziemy na wieści ze stadionów piłkarskich. Na parę minut przed godziną 19-tą dowiemy się kto będzie mistrzem Polski, jaką pozycję wywalczy nasza Wisła, (ANS


Gazeta Południowa. 1976, nr 136 (16 VI) nr 8764

Stal Mielec mistrzem Polski

GKS Tychy i Wisła wystartują w Pucharze UEFA

Piłkarze ekstraklasy zakończyli wczoraj rozgrywki sezonu 1975/76. Bardzo ciekawa była rywalizacja o czołowe miejsca w tabeli. Do ostatniej rundy toczyła się zacięta walka o tytuł mistrzowski. Cztery zespoły miały szanse na zdobycie tego cennego trofeum.

Zwycięsko z tej rywalizacji wyszli piłkarze Stali Mielec, którzy nie oddali pierwszego miejsca i po wysokim zwycięstwie nad ROW Rybnik zdobyli tytuł mistrza Polski. Jest to drugi tytuł mistrzowski mielczan, pierwszy wywalczyli przed trzema laty.

Po tytuł wicemistrzowski sięgnęli piłkarze GKS Tychy. Dopiero ostatnia minuta meczu z Pogonią Szczecin zadecydowała o sukcesie tyszan. Do 88 min. wynik meczu GKS Tychy był remisowy 1:1. Gdyby ten rezultat utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego, tyszanie zajęliby dopiero czwarte miejsce. W ostatniej minucie spotkania sędzia podyktował rzut karny przeciwko Pogoni, który Ogaza zamienił na zwycięską bramkę. Wygrali tyszanie i pozostali na drugim miejscu w tabeli, co daje im także prawo udziału w Pucharze UEFA. Stal Mielec i GKS mają jednakową ilość punktów, ale o wyższej lokacie mielczan zadecydował korzystniejszy bilans bezpośrednich spotkań.

Trzecie miejsce wywalczyła Wisła Kraków i dzięki temu grać będzie także w Pucharze UEFA.

Zdobycie brązowego medalu to największy sukces piłkarzy Wisły od 1966 roku, kiedy to zdobyli tytuł wicemistrzowski. Krakowianie świetnie finiszowali i w pełni zasłużenie znaleźli się w gronie trzech najlepszych zespołów sezonu 1975/76.

Ekstraklasę opuszczają: Polonia Bytom i Stal Rzeszów.

Zakończyły się ligowe emocje. Teraz naszych piłkarzy czekają przygotowania do Igrzysk Olimpijskich w Montrealu. (TG)

2:0 krakowian w Bytomiu

Zwycięstwo na wagę brązowego medalu W ostatnim meczu piłkarskim o mistrzostwo ekstraklasy sezonu 1975/76 Wisła Kraków pokonała w Bytomiu miejscową Polonię 2:0 (0:0). Zwycięstwo nie przyszło wiślakom łatwo. Gospodarze, chociaż wystąpili w odmłodzonym składzie, zagrali zupełnie dobry mecz, walczyli bardzo ambitnie.

Goście zdobyli W pierwszych minutach wyraźną przewagę w polu i stworzyli kilka groźnych sytuacji pod bramką Chwolika.

Już w 3 min. Kmiecik zatrudnił bramkarza Polonii, strzelając ostro z rzutu wolnego. W 5 minut później H. Szymanowski strzelił silnie z 20 metrów i piłka trafiła w poprzeczkę. Bytomianie nie ograniczali się tylko do obrony własnej bramki, przeprowadzali szybkie kontrataki, które załamywały się na obronie gości. Po kilkunastu minutach mecz się wyrównał. Ataki- krakowian nie były już tak groźne. Zbyt wiele było niecelnych podań i chaosu w poczynaniach gości. Jeszcze w 34 min. doskonałą okazję do zdobycia gola miał Kasto, ale strzelił w bramkarza.

Znacznie ciekawsza była druga połowa meczu. Tuż po przerwie bytomianie ruszyli z impetem do ataku. Dwukrotnie niebezpiecznie strzelał Racki, ale Adamczyk pewnie obronił. W 52 min. Lonka Znalazł się w doskonałej pozycji strzeleckiej, bramkarz Wisły popisał się znów doskonałym refleksem i także z tego pojedynku wyszedł zwycięsko. W kilka minut później z kolei w opałach był Chwolik.

Najpierw Kapka ostro strzelił w poprzeczkę, odbitą piłkę przechwycił Nawałka i strzelił w słupek.

W 60 min. spotkania po rzucie rożnym Kmiecika, powstało zamieszanie pod bramką gospodarzy, jeden z obrońców bytomian odbił piłkę ręką. Rzut karny! Pewnym egzekutorem okazał się Kmiecik, który zdobył prowadzenie dla Wisły i 20 gola w tym sezonie w rozgrywkach ekstraklasy.

Wynik spotkania ustalił w 8? min. Kusto, który zdobył drugą bramkę z rzutu wolnego, Wiślacy zagrali co prawda nieco słabiej niż w ostatnich meczach ligowych, ale ich zwycięstwo w Bytomiu było w pełni zasłużone. Bytomianie okazali się wymagającym i trudnym przeciwnikiem dla krakowian.

Poważnej kontuzji doznał W pierwszej połowie meczu Płaszewski (rozerwanie torebki stawowej) i musiał opuścić boisko; Kontuzjowany został także. Kusto (mocne stłuczenie nadbrzusza), ale grał do końca spotkania.

WISŁA: Adamczyk, A. Szymanowski, Płonka, Musiał, Płaszewski (od 27 min. Surowiec, od 85 min. Wróbel), H. Szymanowski, Jałocha, Kapka, Nawałka, Kmiecik, Kusto.

POLONIA: Chwolik, Cherlan, Wrona, Górski, Krupa, Bryłka, Grociak, Racki, Rochniak, Statowski, Lonka. (T. G.)

Wypowiedzi opinie:

Prezes GTS Wisła — PŁK ZB.

JABŁOŃSKI obserwował w Bytomiu mecz Wisły z Polonią. Tuż po spotkaniu złożył gratulacje trenerowi A. Brożyniakowi i piłkarzom z okazji zdobycia trzeciego miejsca w rozgrywkach, „Wywalczenie brązowego medalu w rozgrywkach ligowych to bez wątpienia duży sukces całego zespołu — powiedział płk Zb. Jabłoński. Drużyna zdobyła prawo udziału w Pucharze UEFA, będzie więc okazja zmierzyć się z silnymi, zagranicznymi zespołami. Trzeba będzie dalej solidnie pracować, by w przyszłym sezonie zająć jeszcze lepsze miejsce”.

Trener A. BROŻYNIAK: „Wykonaliśmy plan minimum, zajmując trzecie miejsce. Był okres, że nie wszyscy wierzyli, iż wywalczymy brązowy medal. Trzeba jednak walczyć do końca, nie załamywać się. Cieszy mnie, że napastnicy w ostatnich meczach wykazali dobrą skuteczność strzelecką. Solidna praca daje efekty. Ale jestem przekonany, że stać nas na więcej. Zespół musi się jeszcze skonsolidować.

Najbliższe plany? Przez kilkanaście dni piłkarze będą mieli przerwę w treningach, w połowie miesiąca jedziemy na turniej zespołów gwardyjskich do Koszalina. W lipcu wznawiamy systematyczne treningi, a 13 lipca wyjeżdżamy do RFN i NRD na kilka spotkań sparringowych.

(tg)