1976.11.27 Górnik Zabrze - Wisła Kraków 0:1

Z Historia Wisły

1976.11.27, I Liga, 14. kolejka, Zabrze, Stadion Górnika,
Górnik Zabrze 0:1 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 4.000-5.000
sędzia: Łazowski z Warszawy
Bramki
0:1 23’ Kazimierz Kmiecik
Górnik Zabrze

Andrzej Fischer
Bernard Jarzina
Jerzy Gorgoń
Adam Popowicz
Henryk Wieczorek
Zygfryd Szołtysik
Marian Wasilewski Grafika:Zmiana.PNG (59' Jan Dziedzic)
Ireneusz Lazurowicz Grafika:Zmiana.PNG (46' Joachim Hutka)
Alojzy Deja
Stanisław Gzil
Józef Kurzeja

trener: Hubert Kostka
Wisła Kraków
4-3-3
Janusz Adamczyk
Antoni Szymanowski
Henryk Maculewicz
Krzysztof Budka
Kazimierz Gazda
Henryk Szymanowski
Leszek Pawlikowski grafika: Zmiana.PNG (71’ Zbigniew Płaszewski)
Adam Nawałka
Zdzisław Kapka
Kazimierz Kmiecik
Marek Kusto grafika: Zmiana.PNG (84’ Andrzej Iwan)

trener: Aleksander Brożyniak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=57645 strona 6.

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1976, nr 268 (27/28 XI) nr 9650

NIE WIEDZIE się piłkarzom Wisły w ligowych rozgrywkach.

W 13 dotychczas rozegranych spotkaniach zgromadzili zaledwie 12 punktów i z tym dorobkiem znajdują się na dziesiątym miejscu w ligowej tabeli. Dużo niżej od oczekiwań kibiców, samych piłkarzy chyba także, dużo niżej także od potencjalnych możliwości zespołu, zważywszy jego skład, w którym aż roi się od bardzo utalentowanych zawodników, którzy mogą i powinni grać o niebo lepiej od tego co prezentują nam ostatnio.

Do końca jesiennej rundy pozostały jeszcze dwie kolejki, dziś i jutro 14 seria gier, a za tydzień finisz sezonu. Mają więc podopieczni Aleksandra Brożyniaka jeszcze dwukrotnie szanse podreperowania swego mizernego dorobku punktowego, dziś w Zabrzu w spotkaniu z Górnikiem i za tydzień, u siebie, kiedy to podejmować będą zespół wrocławskiego Śląska. Obydwa mecze z pewnością trudne. Zabrzanie jakby pod koniec sezonu otrząsnęli się z depresji, spowodowanej odejściem z drużyny najlepszego napastnika — A.

Szarmacha. Wygrali w ostatniej kolejce wyjazdowy mecz z Odrą 2:0 i wyprzedzają krakowian w tabeli o dwa miejsca i dwa punkty.

Kibice „Białej Gwiazdy” mają jeszcze zapewne w pamięci ostatni zabrski pojedynek między Wisłą i Górnikiem zakończony efektownym zwycięstwem krakowian 2:0 po dwóch pięknych akcjach i świetnych strzałach Marka Kusty. Ale to było w poprzednich mistrzostwach, jak będzie dziś? Mecz rozegrany zostanie wieczorem (początek godz. 17) jako jedyne spotkanie ekstraklasy, pozostałe drużyny grać będą jutro. Zawody toczyć się będą z pewnością w trudnych warunkach, na zmarzniętym boisku, w zimnie i być może w padającym śniegu. Trudno więc oczekiwać pięknej, finezyjnej gry, raczej trzeba się liczyć z ciężką walką o punkty. Czy wiślaków stać na taki wysiłek? Sądząc po ostatnich występach raczej nie. Ale, obym się mylił


Echo Krakowa. 1976, nr 269 (29 XI) nr 9651

Przyjemna niespodzianka w Zabrzu Piłkarze Wisły znów pokonali Górnika

GÓRNIK ZABRZE — WISŁA 0:1 (0:1). Bramkę strzelił Kmiecik w 22 min. gry. Sędziował p. Łazowski z Warszawy.

Widzów ok. 5000.

WISŁA — Adamczyk — A. Szymanowski, Maculewicz, Budka, Gazda — H. Szymanowski, Pawlikowski (od 72 min. Płaszewski), Kawałka, Kapka — Kmiecik, Kusto od 84 Iwan).

Piłkarze Wisły sprawili swym sympatykom, pod koniec ligowego sezonu, przyjemną niespodziankę, jedną z nielicznych w tej rundzie mistrzowskich rozgrywek. Wygrali wyjazdowe spotkanie z Górnikiem w Zabrzu, powtarzając tym samym swój sukces z wiosny tego roku, kiedy to także w Zabrzu wygrali z górnikami 2:0 Tym razem zwycięstwo krakowian było skromniejsze, zaledwie 1:0, niemniej cenne dwa punkty przywiezione z trudnego terenu jakim jest stadion Górnika mają swoją wymowę.

Zabrzanie ostatnio grali zupełnie nieźle, przed tygodniem gładko uporali się w Opolu z Odrą, stawali więc do pojedynku z „Białą Gwiazdą” w roli faworytów, Tymczasem w sobotni wieczór podopieczni trenera A. Brożyniaka rozegrali zupełnie dobrą partię. Po pierwszych kilkunastu minutach nerwowej gry, opanowali boisko, narzucili gospodarzom swój styl gry i bardzo groźnie atakowali, stosując wiele szybkich i urozmaiconych zagrań. Już w 13 min. Kmiecik oddał silny strzał na bramkę Fischera, jednak piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. W 22 min. padła pierwsza i jedyna bramka tego spotkania. Uzyskał ją Kazimierz Kmiecik popisując się bardzo precyzyjnym i silnym strzałem z pełnego biegu, po którym bramkarz zabrzan musiał wyjmować piłkę z siatki.

Mimo utraty gola, górnicy nadal grali szablonowo, zbyt wolno, by ich akcje mogły przynieść skutek.

W drugiej połowie świetną akcją popisał się znów K. Kmiecik. Ograł Wieczorka, Gorgonia a następnie próbującego interweniować Fischera i znalazł się sam przed pustą bramką zabrzan. Kopnął piłkę do siatki i z rękami uniesionymi w górę odwrócił się ku środkowi boiska.

Gest radości okazał się jednak przedwczesny. Piłka bowiem zbyt lekko kopnięta zatrzymała się tuż przed linią bramkową w kałuży: wody. Zanim krakowianie zorientowali się, że bramki jednak nie ma obrońcy Górnika zdołali wybić piłkę w pole.

Ostatnie 15 min. gry, to okres przewagi gospodarzy, gdyż wiślacy cofnęli się do obrony. Groźne sytuacje strzeleckie mieli wówczas Deja, Gził i Hutka, lecz nie strzelili bramki. Największe szanse miał Hutka, lecz jego strzał, na 3 min. przed końcem gry, trafił w poprzeczkę.


Gazeta Południowa. 1976, nr 271 (27/28 XI) nr 8899

Dziś Wisła gra w Zabrzu

Wszystko wskazuje na to, iż najbliższa, przedostatnia kolejka ligowa rozegrana zostanie w iście zimowych warunkach. Zestawienie par wskazuje, iż walka będzie bardzo wyrównana. Najciekawiej zapowiadają się pojedynki w Zabrzu i Mielcu.

Krakowska Wisła już w sobotę (o godz. 17.00 przy świetle elektrycznym) zmierzy się w Zabrzu z miejscowym Górnikiem. Gospodarze — choć stracili w tym sezonie Szarmacha — spisują się zupełnie dobrze. Wprawdzie w środę przegrali na własnym boisku pucharowy pojedynek z Legią, ale mecz ten odbywał się w anormalnych warunkach, a szalejąca wichura wypaczyła jego przebieg. Niezła postawa zabrzan w lidze to w dużej mierze — jak twierdzą wtajemniczeni — zasługa nowego trenera, ongiś świetnego bramkarza — H. Kostki i wiecznie młodego, 34-letniego Z, Szołtysika.

Wisła po dwóch ostatnich porażkach definitywnie straciła kontakt z czołówką tabeli. Krakowianie od kilku meczy wykazują zadziwiającą indolencję strzałową i to jest chyba główna przyczyna słabych ostatnio wyników. Może ostatnie zwycięstwo w Elblągu podbuduje zespół. W każdym razie w Zabrzu trzeba będzie zagrać bojowo i ambitnie, jeśli myśli się o uzyskaniu dobrego rezultatu. Przed rokiem wiślacy wygrali z Górnikiem na jego boisku 2:0.



Gazeta Południowa. 1976, nr 272 (29 XI) nr 8900


Kmiecik strzelcem jedynej bramki

Udany występ w Zabrzu

Górnik Zabrze — Wisła Kraków 0:1 (0:1) Jedyną bramkę zdobył w 23 min Kazimierz Kmiecik. Widzów ok 4 tys.

Kibice Górnika w minorowych nastrojach opuszczali stadion po ostatnim w Zabrzu tegorocznym meczu ligowym. Spotkania z Wisłą zabrzanie nie będą mogli zaliczyć do udanych Przez 90 min. przewagę posiadali wiślacy.

Byli oni szybsi i bardziej skuteczni. Akcje w wykonaniu krakowian raz po raz znajdowały drogę w pobliże bramki Fiszera. W 23 min. lepsza gra wiślaków została potwierdzona zdobyciem prowadzenia. Popisowa akcja Nawałki zakończona celnym strzałem w pełnym biegu Kmiecika zmusiła bramkarza zabrzan do wyjęcia piłki z siatki. W pierwszej połowie krakowianie jeszcze kilkakrotnie mogli podwyższyć wynik. Górnicy natomiast grali w tym okresie bardzo szablonowo, wolno i tylko raz stworzyli niebezpieczną sytuację pod bramką Adamczyka. Znajdujący się w doskonałej sytuacji Wasilewski strzelił jednak w 31 min. obok słupka.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. W 52 min. zdarzył się wypadek dość rzadki na boiskach piłkarskich. Kmiecik minął obrońców Górnika — Wieczorka i Gorgonia, następnie bramkarza, a będąc sam na sam z pustą bramką, strzelił lekko i — ku konsternacji piłkarzy Wisły. — piłka zatrzymała się w kałuży na kilka centymetrów przed linią bramkową W końcówce, mimo ambitnych ataków zabrzan, wynik nie uległ zmianie. Najlepszą okazję zmarnował na 3 min. przed zakończeniem spotkania Hutka który w doskonałej sytuacji strzeleckiej trafił w słupek.

W drużynie Wisły bardzo dobry mecz rozegrał Kmiecik, podobali się również H. Szymanowski oraz Pawlikowski. W drużynie Górnika trudno kogokolwiek wyróżnić. GÓRNIK: Fiszer, Jarzina, Gorgon, Popowicz, Wieczorek, Szołtysik, Wasilewski (od 59 min. Dziedzic), Lazurowicz (od 46 min. Hutka), Deja, Gził, Kurzeja.

WISŁA: Adamczyk, A. Szymanowski, Maculewicz, Budka, Gazda, H. Szymanowski, Pawlikowski (od 72 min. Płaszewski), Kapka, Kawałka, Kmiecik,. Ku-, sto (od 84 min. Iwan)

Zmniejszyło się do dwóch drużyn grono kandydatów na premię jesieni. Tylko ŁKS i Śląsk mogą zdobyć to miano, Mimo iż łodzianie prowadzą w tabeli jednym punktem, to jednak za tydzień grają ze samą Stalą Mielec.

Czy mistrz Polski dalej będzie chciał zdobywać punkty (tracąc je przy okazji) najmniejszym, nakładem sił? W 14 kolejce piłkarze strzelili 15 bramek, a najefektowniejsze zwycięstwo odniosła _Legia odsyłając z bagażem 3 bramek Zagłębie z Sosnowca. ŁKS demonstruje nadal dobrą formę i w Tychach pokonał GKS 2:1, Śląsk wymęczył na swoim boisku 1:0 z outsiderem Lechem, skutecznie finiszuje Widzew, który pokonał Szombierki 2:0. Taki sam wynik padł w meczu ROW — Arka.