1977.10.16 Wisła Kraków - Polonia Bytom 0:0
Z Historia Wisły
Linia 3: | Linia 3: | ||
| nazwa rozgrywek = I liga, 12. kolejka | | nazwa rozgrywek = I liga, 12. kolejka | ||
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]] | | stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]] | ||
- | | godzina = 16 | + | | godzina = 16:00 |
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg | | herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg | ||
| herb gości = Polonia Bytom herb.jpg | | herb gości = Polonia Bytom herb.jpg | ||
Linia 9: | Linia 9: | ||
| wynik = 0:0 | | wynik = 0:0 | ||
| goście = [[Polonia Bytom]] | | goście = [[Polonia Bytom]] | ||
- | | ilość widzów = | + | | ilość widzów = 20-30.000 |
| sędzia = Kacprzak z Gdańska | | sędzia = Kacprzak z Gdańska | ||
| strzelcy bramek gospodarze = | | strzelcy bramek gospodarze = |
Wersja z dnia 06:35, 19 sie 2019
Wisła Kraków | 0:0 | Polonia Bytom | ||||||||
widzów: 20-30.000 | ||||||||||
sędzia: Kacprzak z Gdańska | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1977, nr 234 (15/16 X) nr 9911
Kolejna seria rozgrywek ligowych, już dwunasta kolejka spotkań i nowe emocje dla kibiców „Białej gwiazdy”, którzy z rosnącą coraz bardziej dumą patrzą na występy swych pupilów, ich doskonałą passę i zastanawiają się czy znajdzie się ktoś w tej rundzie rozgrywek, kto zdoła zwyciężyć wiślaków. Jutrzejszy przeciwnik raczej nie jest brany pod uwagę przy szukaniu kandydatów do pokonania lidera. Bytomska Polonia to przecież beniaminek ligowy, choć beniaminek z pięknymi tradycjami I-ligowymi.
Piłkarze Polonii spisują się w jesiennej rundzie zupełnie dobrze, plasują się aktualnie na 10 miejscu w tabeli z dorobkiem dziesięciu punktów. Nie błyszczą jakąś wspaniałą formą, nie mają w swych szeregach markowych graczy, ale jest to zespół ambitny, doświadczony, walczący o zwycięstwo w każdym meczu, bez względu na to z jakim przeciwnikiem przyjdzie się potykać. W ostatniej kolejce gier, w minioną środę, bytomianie grając w Poznaniu przeciwko Lechowi uzyskali wynik remisowy, zbierając wiele pochwał.
Trener Lecha J. Kopa stwierdził po meczu: „Chcieliśmy wygrać z Polonią, nie udało nam się jednak dokonać tego, gdyż przeciwnicy zagrali bardzo mądrze i dobrze, stosując odważną, otwartą grą na którą moi zawodnicy nie umieli znaleźć lekarstwa”.
Zanosi się więc i w Krakowie na bardzo ciekawe spotkanie, w którym faworytami są oczywiście wiślacy, lecz będą musieli zagrać lepiej niż w środę w Bytomiu by nie zaprzepaścić szansy zdobycia kolejnych punktów
Echo Krakowa. 1977, nr 235 (17 X) nr 9912
Nieciekawy mecz Wisły z Polonią
WISŁA — POLONIA 0:0. Sędziował p. Kacprzak z Gdańska.
Widzów ok. 20 tys.
WISŁA — Gonet, H. Szymanowski, Budka, Płaszewski, Jałocha, Targosz (od 60 min. Lipka), Kapka, Nawałka, Iwan, Kmiecik, Wróbel (od 46 min. A. Szymanowski).
Piłkarze Wisły rozegrali wczoraj bardzo słabe spotkanie.
Brakło w zespole przede wszystkim bojowości, tej chęci uzyskania zwycięstwa, którą obserwowaliśmy w ostatnich spotkaniach, choćby w meczu z opolską Odrą. W niedzielne popołudnie krakowianie grali bez ikry, byli ospali, wolni, mało precyzyjni. Fatalną partię rozegrała linia środkowa krakowian, a szczególnie dwójka Nawałka — Kapka. Zawodnicy ci byli zupełnie niewidoczni, ich akcje nieporadne. W tej sytuacji bytomianie mogli skutecznie blokować napastników krakowskich, uniemożliwiać im oddanie strzału na bramkę Chwolika Było jednak parę sytuacji, w których mogła paść bramka.
Ale ani Iwan, ani Kmiecik me potrafili ich wykorzystać, nie mówiąc już o Wróblu, który był najsłabszym graczem zespołu wiślackiego i został w czasie przerwy zmieniony przez trenera.
Po dłuższej nieobecności zobaczyliśmy w szeregach pierwszej drużyny Antoniego Szymanowskiego. Był to udany powrót na boisko. Wiślak zademonstrował szereg wzorowych interwencji defensywnych, kilka razy inicjował szybkie ataki.
Mamy nadzieję, że kontuzja się nie odnowi i A. Szymanowski na stałe powróci do pierwszego zespołu.
Polonia na tle słabiutkiej Wisły wypadła zupełnie dobrze, grała ambitnie, główną uwagę koncentrując na bronieniu dostępu do swej bramki Założenie wywiezienia jednego punktu z Krakowa udało się bytomianom zrealizować, wynik bardzo ich ucieszył.
Dla lidera ten remis był na dobrą sprawę porażką. No, ale każdy ma prawo do słabszego dnia miejmy nadzieję, że w następnym meczu z Ruchem, zobaczymy znów Wisłę w pełni formy fizycznej i psychicznej.
(lang)