1978.09.24 GKS Katowice - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

1978.09.24, I liga, 9. kolejka, Katowice, Stadion GKS,
GKS Katowice 1:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 7-8.000
sędzia: Marian Środecki z Wrocławia
Bramki

Górnik 85'
0:1
1:1
56’ Kazimierz Kmiecik

GKS Katowice

Sput
Pałka
Brześniak
Wichary
Zając
Łuczak
Pluta
Olsza Grafika:Zmiana.PNG (74' Górnik)
Glueck
Bożyczko
Fait Grafika:Zmiana.PNG (58' Konkolewski)

trener:
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Marek Motyka
Henryk Maculewicz
Zbigniew Płaszewski
Jan Jałocha
Henryk Szymanowski
Zdzisław Kapka
Janusz Krupiński
Leszek Lipka
Kazimierz Kmiecik
Michał Wróbel grafika: Zmiana.PNG (67’ Adam Nawałka)

trener: Orest Lenczyk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1978, nr 215 (23/24 IX) nr 10187

DWA TYGODNIE pauzowały nasze piłkarskie ligi, w tym czasie niektóre drużyny uczestniczyły w europejskich pucharach, niektóre grały w Pucharze Polski, a kilka rozgrywało mecze międzynarodowe. Słowem nie próżnowano, choć kibice narzekali, pozbawieni możliwości oglądania walki o ligowe punkty.

Dziś i jutro wznowienie mistrzowskich rozgrywek., nowa porcja emocji dla sympatyków tej dziedziny sportu. Krakowska Wisłą na trzy dni przed rewanżowym meczem o Puchar Europy z belgijską Bruggią, jedzie do Katowic gdzie zmierzy siły z tamtejszym GKS-em, zespołem, który w tym roku wrócił do ekstraklasy i, jak to zwykle beniaminek, ma spore kłopoty z uzyskiwaniem zwycięstw. Choć walczy ambitnie i z determinacją, niełatwo oddając rywalom punkty. W ostatniej przed przerwą kolejce, katowiczanie przegrali we Wrocławiu ze Śląskiem zaledwie 1:2., Czeka więc Wisłę trudne zadanie, tym bardziej, iż mając w perspektywie mecz z FC Brugge zawodnicy zapewne będą chcieli uzyskać zwycięstwo jak najmniejszym kosztem sił.

Czy im się to uda? Są: krakowianie, obrońcy mistrzowskiego. tytułu, zespołem teoretycznie o wiele mocniejszym, wielkim, faworytem meczu. Ale w piłce, szczególnie tej naszej ligowej tyle jest zaskakujących wyników, tyle nieoczekiwanych zwycięstw słabeuszy nad mocarzami, że doprawdy trudno z całą pewnością twierdzić, iż dla przykładu Wisła. wygra z całą pewnością, „Biała gwiazda” wystąpi w Katowicach znów w niepełnym składzie, co prawda już z wyleczonym z kontuzji Nawałką, już z Maculewiczem, któremu minęła kara za dwie żółte kartki, ale bez Iwana i być może bez Budki (kontuzje). Będzie to ostatni sprawdzian formy przed rewanżowym pojedynkiem z Belgami Dwa tygodnie temu, wyruszając w podróż do Belgii, krakowianie rozgromili szczecińską Pogoń 4:6 Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by teraz, przed kolejnym pucharowym występem, wiślacy znów strzelili rywalom 4 bramki.


Echo Krakowa. 1978, nr 216 (25 IX) nr 10188

Tylko 1 punkt przywieźli z Katowic piłkarze „Białej gwiazdy”

GKS Katowice — Wisła 1:1 (0:0). Bramki strzelili: dla Wisły — Kmiecik w 56 min., dla GKS — Górnik w 86 min. gry. Sędziował p. Środecki z Wrocławia. Widzów ok. 7000.

WISŁA -Gonet — Motyka, Maculewicz, Płaszewski, Jałocha — Szymanowski, Lipka, Kapka — Krupiński, Kmiecik, Wróbel (od 67 min. Nawałka).

Bardzo jak się to mówi „głupio” Wisła straciła jeden punkt w Katowicach. Mecz z tegorocznym beniaminkiem ligowym — GKS-em toczył się przy stałej, wyraźnej przewadze drużyny krakowskiej, której gracze kontrolowali cały czas przebieg spotkania, dyktując tempo, narzucając rywalom swój styl walki. Wypracowali krakowianie szereg świetnych okazji do strzelenia bramki, jedną wykorzystali i wydawało się, że zainkasują komplet punktów, kiedy daleki, dość zaskakujący strzał H. Górnika na kilka minut przed końcem spotkania wylądował w siatce bramki strzeżonej przez Goneta i w ten sposób katowiczanie zdołali zremisować z mistrzami Polski, co jest ich niewątpliwie dużym i, dodajmy, szczęśliwym sukcesem.

Za trzy dni mecz z Bruegge o Puchar Europy. Jakie szanse dawać wiślakom na podstawie wczorajszego spotkania? Wydaje mi się, iż pojedynek katowicki nie może być żadnym miernikiem aktualnej formy i możliwości krakowian. W prestiżowym spotkaniu o Puchar Europy i to z tak renomowanym rywalem wykrzeszą bowiem z siebie wiślacy znacznie więcej sił i energii niż wczoraj, będą bardziej zażarcie walczyć o piłkę, o zwycięstwo i dalszy awans.

Co martwi to kontuzja Iwana i Budki, nie wiadomo bowiem czy będą oni w pełni sił do środy, słaba jeszcze forma — po długiej przerwie spowodowanej kontuzją — Nawałki. Przebywał on w Katowicach na boisku krótko, i nie była to gra jaką obserwowaliśmy w meczach kiedy piłkarz ten był w pełni sił i formy.

Mecz w Katowicach nie przejdzie do annałów wiślackiego sportu jako wielkie wydarzenie.

Kibice „Białej gwiazdy” byli po zawodach mocno rozczarowani wynikiem i grą swych pupilów.

Ale jeśli w środę krakowianie wygrają z Bruegge, to z pewnością sympatycy mistrzów Polski rychło zapomną o remisie z GKS-em. Oby tak się stało.