1979.03.07 Wisła Kraków - Malmö FF 2:1

Z Historia Wisły

1979.03.07, Puchar Europy Mistrzów Krajowych, 1/4 finału, Kraków, Stadion Wisły, 15:30, środa
Wisła Kraków 2:1 (1:1) Malmö FF
widzów: 35.000-40.000
sędzia: Talal Toka (Turcja)
Bramki

Adam Nawałka 26’
Kazimierz Kmiecik 85’
0:1
1:1
2:1
13' Tommy Hansson


Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Marek Motyka
Henryk Maculewicz
Krzysztof Budka
Zbigniew Płaszewski
Leszek Lipka
Zdzisław Kapka
Adam Nawałka
Janusz Krupiński grafika: Zmiana.PNG (78’ Andrzej Targosz)
Kazimierz Kmiecik
Michał Wróbel

trener: Orest Lenczyk
Malmö FF

Jan Möller
Roland Andersson
Ingemar Erlandsson
Roy Andersson
Magnus Andresson
Staffan Tapper
Anders Ljungberg
Bo Larsson
Tommy Hansson
Tore Cervin Grafika:Zmiana.PNG (69' Tommy Andersson)
Jan-Olov Kinnvall

trener: Bob Houghton
Kapitan: Zdzisław Kapka

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Bilet meczowy
Bilet meczowy
Proporczyk upamiętniający mecz z Malmö.
Proporczyk upamiętniający mecz z Malmö.


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1979, nr 35 (15 II) nr 10300

Bilety na mecz Wisła-Malmoe już do nabycia

KIEROWNICTWO Wisły - informuje kibiców, iż już rozpoczęła się przedsprzedaż biletów na marcowe zawody piłkarskie o Puchar Europy pomiędzy Wisłą i szwedzkim zespołem Malmoe FF. Bilety można kupować w kasie klubowej przy ul. Reymonta, w firmie Voigt przy ul. Floriańskiej, w Filmotechnice w Pasażu Bielaka i w nowohuckim Orbisie.


Echo Krakowa. 1979, nr 50 (6 III) nr 10315

JUTRO tj. T bm. na stadionie przy ul. Reymonta rozpocznie się o godz. 15.30 ćwierćfinałowy pojedynek Pucharu Klubowych Mistrzów Europy, w którym krakowska WISŁA zmierzy się ze szwedzkim MALMOE Fotboll Foerening. „Biała gwiazda” musi ten mecz wygrać chcąc wypracować sobie dogodną sytuację przed rewanżowym meczem (21 bm. w Malmoe).

Zimny tusz jaki wylał się na głowę wiślaków w: spotkaniu ligowym z chorzowskim Ruchem z pewnością uświadomił im dobitnie niebezpieczeństwa jakie płyną z prowadzenia ataku, non stop bez należytej asekuracji własnej bramki. Mecz chorzowski rozwiał jednak również w jakimś stopniu niepewności co do kondycji krakowian. Wisła wytrzymała bowiem dobrze szybkie tempo meczu prowadzonego w trudnych, warunkach.

Trener Lenczyk stanął Obecnie przed niełatwym zadaniem skompletowania składu drużyny na środowe spotkanie. O ile w bramce niepodważalna, jest pozycja Goneta, w, obronie Motyki, Maculewicza, Budki i Płaszewskiego, w pomocy Lipki, Nawałki, Kapki, o tyle z pozostałą trójką graczy, którzy mieliby pełnić role napastników będzie duży kłopot. Oczywiście Kazimierz KMIECIK będzie pierwszoplanową postacią tej formacji (strach pomyśleć co. by się siało gdyby ten zawodnik uległ jakiejś kontuzji). Wróbel wyeliminowany został w Chorzowie (kontuzja ścięgna Achillesa), Iwan zdyskwalifikowany. Cóż więc począć, trzeba będzie zdecydować się na wystawienie kogoś z czwórki: Krupiński, Targosz, Jałocha, Gazda i dodatkowo uczynić pewne roszady tzn. z II linii przesunąć kogoś do ataku. Z pewnością trener Lenczyk, doskonałe zorientowany w aktualnych predyspozycjach swych graczy, wybierze najbardziej optymalny skład na jutrzejszy mecz.

Szwedzi przyjadą do Krakowa z mocnym postanowieniem nieprzegrania spotkania, a szansy na zdobycie bramki (liczących się na wyjeździe podwójnie) będą szukać w szybkich kontratakach. Mimo panującego powszechnie przekonania, iż Wisła miała szczęście w losowaniu i trafiła na stosunkowo łatwiejszego rywala, nikt chyba nie powie, że jutrzejsze spotkanie będzie „spacerkiem” dla „Białej gwiazdy”.

Malmoe FF to doświadczony w pucharowych bojach zespól. Począwszy bowiem od sezonu 1971.72 piłkarze szwedzcy rokrocznie występowali w rozgrywkach europejskich czy to w PKME, czy PZP. bądź Pucharze UEFA. Najczęściej kończyli swą karierę już w pierwszych rundach, ale byli także autorami sporych niespodzianek. W rozgrywkach 1974/75 dotarli do ćwierćfinału Pucharu Zdobywców Pucharów gdzie ulegli węgierskiemu Ferencvarosovi (1:3 i 1:1). W edycji 1975/76 Pucharu Klubowych Mistrzów Europy Malmoe w I rundzie wyeliminowało znaną i cenioną firmę. FC Magdeburg (2:1 i 1:2 — awans w rzutach, karnych), zaś w. II rundzie uległo słynnemu Bayernowi Monachium (1:0 i 0:2). W tegorocznych rozgrywkach PKME Szwedzi w I rundzie wyeliminowali mistrza Francji AS Monaco 0:0 u siebie i 1:0 na wyjeździe. W II rundzie sprawili wielką sensację eliminując słynne Dynamo Kijów (0:0 na wyjeździe i 2:0 w Malmoe). Dwunastokrotny mistrz Szwecji jest więc jak widać dobrym zespołem i pokonanie go nie będzie łatwe.

W zespole szwedzkim gra kilku naprawdę doskonałych zawodników, uczestników ostatniego Mundialu — bramkarz Moeller, obrońcy: Roy, Roland, i Magnus Anderssonowie oraz Erlandsson, pomocnicy: Tapper (pamiętny niefortunny strzelec karnego w meczu Polska — Szwecja na M.S w RFN) i 35-letni kapitan zespołu, uznawany za najlepszego piłkarza Szwecji wszechczasów — Bo Larsson. Nie należy też zapominać o napastnikach — groźnymi przeciwnikami Goneta będą zapewne 19-latek Kinnvall, Cervin i Tommy Andersson.

Mamy nadzieję, iż jutro będziemy świadkami pasjonującego widowiska.

Na koniec jeszcze informacja dla kibiców wybierających się jutro na stadion Wisły. Otóż bramy wejściowe od ul. Reymonta i od al. 3 Maja będą otwarte od godz. 13.30, a zamknięte o 16.10.

Będą czynne parkingi przed halą Wisły. Organizatorzy apelują do kibiców aby nie przynosili na stadion swoistych serpentyn — Czyli rolek papieru toaletowego. Właśnie za rzucanie takich rolek w trakcie meczu ze Zbrojovką krakowski klub ukarany został przez UEFA grzywną 500 franków szwajcarskich.

Naśladownictwo argentyńskich stadionów nie jest w Krakowie potrzebne, gorący doping, najlepszych w Polsce kibiców krakowskich wystarczy do zadokumentowania sympatii dla piłkarzy „Białej gwiazdy” walczących o wygraną nad Malmoe.

(Wi-Gr)


Echo Krakowa. 1979, nr 51 (7 III) nr 10316

DZIŚ na europejskich boiskach rozegrane zostaną pierwsze piłkarskie mecze ćwierćfinałowe Pucharu Klubowych Mistrzów Europy, Pucharu Zdobywców Pucharów i Pucharu UEFA. Mimo iż zawsze można się bawić w typowanie rezultatów to jednak w żadnym z 12 pojedynków nie ma stuprocentowego faworyta. Pucharowa środa pełna więc będzie emocji i niewiadomych. Kibiców polskich rzecz jasna najbardziej pasjonować będzie przebieg spotkania w Krakowie gdzie WISŁA zmierzy się z MALMOE FF (początek o godz. 16.30). Szwedzi przylecieli wczoraj i przeprowadzili trening na kortowym boisku, a ich trener Anglik Robert Houghton ustalił już skład w jakim drużyna rozpocznie walkę z „Białą gwiazdą”: Moeller — Roland Andersson, Magnus Andersson, Roy Andersson, Erlandsson — Larsson, Tapper, Ljungberg, Kinnvall — Cervin, Hanitsson. W Wiśle być może zagra jednak Wróbel, ale należy obawiać się czy kontuzja odniesiona w Chorzowie nie spowoduje, iż zawodnik ten będzie grał ostrożniej niż zwykle. Z pewnością emocji w krakowskim spotkaniu nie zabraknie, od wiślaków oczekujemy dobrej gry.


Echo Krakowa. 1979, nr 52 (8 III) nr 10317

W PIERWSZYM ćwierćfinałowym meczy Pucharu Klubowych Mistrzów Europy piłkarze krakowskiej WISŁY pokonali mistrza Szwecji — Malmoe FF 2:1 (1:1). Bramki zdobyli: dla zwycięzców — NAWAŁKA w 26 min. oraz KMIECIK w 85 min., a dla pokonanych — HĄNSSON w 13 min. Sędziował p. Tokat z Turcji. Widzów ponad 40 tys.

WISŁA: Gonet — Motyka, Maculewicz, Budka, Płaszewski — Lipka, Kawałka, Kapka — Krupiński (od 76 min. Targosz), Kmiecik, Wróbel.

MALMOE FF: Moeller — Roland Andersson, Bo Larsson, Roy Andersson, Erlandsson — Tapper, Ljungberg, Kinnrall, Magnus Andersson — Cervin (od 69 min. Tonirny Andersson), Hansson.

Reprezentacyjny bramkarz mistrza Szwecji — Moeller skapitulował po raz pierwszy w bieżącej edycji PKME. Pierwszym, który „odczarował” bramkę Moellera był Nawałka. Od tego też momentu Wisła na nowo uwierzyła w zwycięstwo nad Szwedami. Zaczęło się bowiem niepomyślnie dla „Białej gwiazdy”..

Po błędzie Maculewicza piłka trafiła do piłkarzy j Malmoe a Hansson nie dał szans Gonetowi umieszczając piłkę w siatce.

13 minuta spotkania okazała się więc pechowa dla krakowian. Po upływie kolejnych 13 minut radość z kolei zapanowała wśród wiślaków i z górą 40-tysięcznej widowni na stadionie. Oto po krótkim wybiciu piłki z rzutu rożnego znakomity drybling umożliwił Wróblowi wyłożenie piłki Nawałce, który z bliskiej odległości skierował ją do siatki.

Od tej chwili piłkarze krakowscy częściej zaczęli przebywać na połowie gości. W 23 min. i 37 min. Kapka poważnie zagroził bramce Malmoe. W pierwszym wypadku strzał był jednak minimalnie niecelny, w drugim przytomnie zachował się obrońca szwedzki ekspediując piłkę na róg.

W II części meczu nadal trwał szturm Wisły. Kolejno w 57 min. Wróbel stworzył dogodną, choć nie wykorzystaną przez Kmiecika okazję, a w 58 min. główkę Nawałki z trudem obronił golkiper szwedzki. Wreszcie na pięć minut przed końcem spotkania Wróbel po samotnym rajdzie pięknie dośrodkowa!, a Kmiecik spokojnie trafił do pustej bramki. Niektórzy gracze Malmoe sygnalizowali, iż Wróbel podał piłkę tuż zza linii bramkowej. Sędzia jednak nie był w pobliżu sytuacji i nie mógł dać wiary demonstracyjnym reakcjom przegrywających z Wróblem pojedynek biegowy piłkarzy szwedzkich. Faktem jest, iż Kmiecik nie zmarnował podania Wróbla i zdobył niezwykle cenną bramkę, stwarzającą Wiśle dogodną, sytuację przed drugim meczem. W rewanżu w Malmoe (21 wystarczy bowiem gwieździe” zremisować, zyskać awans do PKME.

Sukces piłkarzy krakowskich jest więc bezsporny i wszystkich trzeba pochwalić za wczorajszą grę. Niewątpliwie najbardziej efektownie wypadła postawa Michała Wróbla, który mimo niegroźnej na szczęście kontuzji odniesionej W, meczu z Ruchem, zaprezentował się z jak najlepszej strony i był współautorem obu goli.

Na marginesie meczu nie sposób jednak nie potępić tych kibiców Wisły, którzy już od godzin porannych nierzadko pijani objawiali swą „miłość” do klubu dzikimi wrzaskami i bezładnymi pochodami w mieście.

Z pewnością nie taki doping potrzebny był wiślakom do odniesienia wygranej.

WITOLD GRZYBOWSKI

TRENER WISŁY — O REST LENCZYK: Mecz odbył się w bardzo trudnych warunkach, gdyby boisko było suchsze spotkanie mogłoby się bardziej podobać, W tych warunkach jakie istniały strzelenie choćby jednej bramki jest już sukcesem. Wynik uzyskany w Krakowie jest tylko 50 procentową zaliczką na awans do 1/2 finału. Pojedziemy jednak do Malmoe podbudowani psychicznie wygraną. Wszyscy zawodnicy Wisły zasłużyli na pochwałę.

TRENER MALMOE — ROBERT KNIGHTON: Wisła okazała się lepsza od SC Monaco i Dynamo Kijów, a więc drużyn z którymi dotąd zmierzyliśmy się w PKME. Podziwiam u krakowian świetną organizację gry, umiejętność walki Ofensywnej i precyzyjne crossowe podania.

Mimo iż w rewanżu będzie ciężko, wierzę jednak w wygraną Malmoe. Sędzia Tokat prowadził mecz, wzorowo. Z moich graczy wyróżniam dwójkę napastników Hanssona i Cerpina, którzy grali niezwykle ofiarnie.

TRENER reprezentacji Polski — RYSZARD KULESZA: Spodziewałem się, iż Szwedzi będą groźnym zespołem. Wisła zwyciężyła choć mogła uniknąć bramki, gdyby uważniej zagrała w obronie. Widzę jednak szanse awansu krakowian. Zawodnikiem nr 1 meczu był Wróbel.

TRENER młodzieżowej reprezentacji Polski — WALDEMAR OBRĘBSKI: Młodzieżowa reprezentacja oparta jest na graczach Wisły stąd pilnie obserwowałam grę Motyki. Budki, Lipki, Krupińskiego i Wróbla. Wszyscy oni spisali się dobrze


„Dziennik Polski” nr 51, 52 relacja.

Wspomnienie po latach
Wspomnienie po latach

Video


Piłkarz Malmö FF Tore Cervin w 40. rocznicę wspomina konfrontację z Wisłą Kraków w 1/4 finału Pucharu Europy.

Brakujące dane uzupełniono ze strony worldfootball.net

Galeria