1992.08.15 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 2:1
Z Historia Wisły
Ruch Chorzów | 2:1 (1:1) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 3.568-5.000 | ||||||||||
sędzia: Krzysztof Perek z Poznania | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
"Dziennik Polski" z 1992.08.17
Szczęście było blisko
Inauguracja sezonu w Chorzowie była ciekawym widowiskiem. Gra była szybka, zacięta, chwilami emocjonująca. Świetnie do chorzowskiej drużyny wprowadził się 21-letni napastnik z GKS Tychy Gilewicz. W I kolejce zdobył gola w Szczecinie. W sobotę dwukrotnie zaskoczył defensywę Wisły. Gospodarze już w 1 min. uzyskali prowadzenie, Jaworski podał dokładnie piłkę do Gilewicza, a ten nie dał szans Bobrowiczowi Krakowianie nie załamali się tak szybko straconym golem. W 26 min. Myślewski zagrał do Gałuszki, który wyrównał na 1—1. W drugiej połowie meczu chorzowianie uzyskali przewagę, jednak początkowo nie potrafili jej udokumentować bramką. Dogodne sytuacje zmarnowali Jaworski i Dąbrowski. W rewanżu Janik z około 30 metrów z rzutu wolnego trafił w słupek. Szczęście było blisko... Uśmiechnęło się ono jednak do gospodarzy. W 62 min. Bednarz pobiegł prawą stroną boiska i zagrał piłkę, przed pole karne do Fornalika. Ten szybko oddał strzał, który krakowski golkiper zdołał, sparować, ale był bezradny wobec dobitki Gilewicza „Wiślacy" po stracie gola znowu usiłowali doprowadzić do remisu, jednak Kołodziejczyk nie dał się już zaskoczyć. Tuż przed końcem spotkania po silnym strzale Mysłowskiego „wyręczył" go słupek.
(WG)