2008.10.28 Wisła Enion Energia Kraków - KS Prokonstal Piast Szczecin 0:3
Z Historia Wisły
Wisła Enion Energia Kraków | 0:3 | KS Prokonstal Piast Szczecin | |||||||||||
(17:25, 18:25, 18:25) | |||||||||||||
ilość widzów: 300 | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) – libero |
Relacje prasowe
Nie udał się siatkarkom Białej Gwiazdy debiut przed własną publicznością w sezonie pierwszoligowym 2008/09. Wisła Enion Energia uległa Piastowi Szczecin 0:3.
Spora grupa kibiców i hala, w której trenuje się na co dzień nie zawsze bywają atutem. Zwłaszcza jeśli człowiek stawia pierwsze kroki na zapleczu ekstraklasy (dotyczy to ponad połowy podopiecznych Lesława Kędryny), patrzy na niego pokaźne grono krewnych, znajomych i sympatyków, a na dodatek udanie zaczął przygodę z wyczynową siatkówką i sam stwarza sobie presję, chcąc ją w podobny sposób kontynuować. Zespół tych przyczyn wyraźnie zdeprymował we wtorek wiślaczki, które rywalizując z Piastem popełniały błędy, jakie nie przydarzały im się (a przynajmniej nie w takiej ilości) w zwycięskich, wyjazdowych konfrontacjach z SMS Sosnowiec i Sokołem Chorzów.
W grze krakowianek były jaśniejsze momenty. W każdym secie. W połowie pierwszego, gdy kilka ataków i serwisów Gabrieli Gasidło dało drużynie prowadzenie. Na inaugurację drugiego, kiedy nokautujące ciosy wyprowadzała stojąca w polu zagrywki Aleksandra Filip. Przede wszystkim jednak w trzecim, gdy serie Pauliny Opalińskiej (dwukrotnie, w różnych obejściach), Gasidło, Karoliny Surmy oraz sekundujących im koleżanek, pozwalały długo nawiązywać równą walkę ze szczeciniankami. Jednocześnie, występujące również seriami, nieprecyzyjne i nerwowe zagrania niweczyły uzyskaną przewagę. I dawały do zrozumienia, że ta młodziutka ekipa musi zdobywać doświadczenie także w taki, bolesny sposób.
Wraz z Piastem przyjechała pod Wawel niedawna jeszcze zawodniczka Wisły, Małgorzata Sikora. Przeżywała we wtorek trudne chwile, bo koleżanki (zaczęła z nimi nawet przygotowania do bieżącego sezonu) uparcie celowały w nią serwisem. Wprawdzie przypomniała, że przyjęcie nigdy nie było jej mocną stroną, ale pozytywnie zdała egzamin z radzenia sobie ze stresem, bo większość piłek podbijała do góry. A kluczem do sukcesu Piasta stały się właśnie skuteczne zbicia z odrzuconych od siatki piłek. Natomiast przy dokładniejszym dograniu Marta Szymańska z wprawą uruchamiała środkowe, Edytę Rzenno i Annę Szydełko (ona też niegdyś występowała w koszulce z białą gwiazdą, ale opuściła Kraków już pięć lat temu), które uderzały z wysokiego pułapu. Tym samym Piast wrócił do, zajmowanej przed pierwszą kolejką, roli jednego z dwóch (obok Budowlanych Łódź) faworytów rozgrywek.
Przebieg meczu – I set: 0:2, 1:3, 4:3, 4:5, 5:7, 8:8, 11:9, 11:14, 13:14, 14:17, 15:20, 17:21; II set: 5:0, 6:2, 8:4, 8:6, 9:11, 10:13, 11:16, 12:18, 14:18, 16:19, 16:23, 18:23; III set: 0:3, 2:4, 4:5, 5:7, 5:9, 7:9, 10:10, 10:12, 14:13, 14:16, 17:16, 17:21.
WISŁA ENION ENERGIA Kraków – PROKONSTAL PIAST Szczecin 0:3 (17:25, 18:25, 18:25)
Sędziowali: Anna Niedbał (Dębica) i Marek Litwiński (Jarosław).
Widzów: 300.
WISŁA: Filip, Gasidło, Hatala, Stojek, Opalińska, Surma oraz Śliwa (l), Kuskowska, Żochowska, Rusinek. Trener: Lesław Kędryna.
PIAST: Szymańska, Sikora, Szydełko, Chojnacka, Konkolewska, Rzenno oraz Siwka (l). Trener: Marek Mierzwiński.
Źródło: siatkowka.tswisla.pl
W przygotowaniu materiałów siatkarskich pomaga serwis: sportkrakowski.pl