2015.03.19 Stadion Śląski Chorzów - Wisła Kraków 2:5

Z Historia Wisły

Mecze towarzyskie U-15 i U-17 ze Stadionem Śląskim Chorzów

20.03.2015

Spotkanie trampkarzy Wisły U-15 lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy najlepiej odnajdywali w dość chaotycznej grze. Nie mieli jednak z tego zbyt wielkich korzyści, oprócz jednej sytuacji sam na sam, z którą dobrze poradził sobie nasz bramkarz, Mateusz Buryło. Wisła po raz pierwszy śmielej zaatakowała w 17. minucie za sprawą uderzenia z dystansu Patryka Plewki. Strzał naszego zawodnika odbił się od poprzeczki. – Chcieliśmy zacząć mecz spokojnie, natomiast chyba za bardzo daliśmy się zepchnąć do defensywy. Mieliśmy problem ze swobodnym wyjściem spod pressingu i rzeczywiście ta geometria gry była na naszej połowie. Dopiero ten sygnał w postaci tego strzału Patryka pobudził nas do gry – komentował po meczu trener Rafał Wisłocki. Drugą część pierwszej połowy zdominowali już jego podopieczni. Z uderzeniami z dystansu Gabriela Janiczaka bramkarz Stadionu jeszcze problemów nie miał, ale w końcu skapitulował. Jeden z obrońców tak niefortunnie próbował przeciąć podanie, że skierował piłkę do własnej siatki. Wiślacy poszli za uderzeniem i przed przerwą zdołali zdobyć jeszcze dwie bramki. Najpierw błąd defensywy rywali wykorzystał Janiczak, a później koronkową akcję w trójkącie Plewka, Rak, Dziadkowiec wykończył ten ostatni. – Dwie bramki były prezentem, to fakt, ale przy pierwszej Jasiek poszedł na pressing i wymusił błąd, przy drugiej Gabryś zbiegał i wykorzystał zawahanie obrońcy. Z kolei trzecia bramka to było to, czego oczekujemy. Chcemy tak wychodzić spod pressingu i szybko przenosić ciężar gry pod bramkę rywala. Tak ma wyglądać gra Wisły Kraków – potrafimy spokojnie wyjść od swojej bramki pod bramkę rywala podaniami – mówił trener.

Druga połowa toczyła się w mniej intensywnym tempie niż pierwsza, ale przyniosła nam o jedną bramkę więcej. Obie drużyny zapisały na swoim koncie po dwa gole. W trzeciej minucie po przerwie z dobrej strony pokazali się dwaj rezerwowi – Patryk Glanowski świetnym podaniem stworzył stuprocentową sytuację Franciszkowi Wróblewskiemu, który „na raty” strzelił czwartą bramkę. Kilkanaście minut później powinno być już 5:0, ale Filip Paryła w sytuacji sam na sam strzelił w bramkarza, gospodarze wyszli z kontratakiem, który zakończył się bramką na 1:4. Minutę później było już 1:5 – świetnie lewą stroną pociągnął akcję Janiczak i strzałem po długim rogu zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Tuż przed końcem spotkania gospodarze zdołali zdobyć jeszcze jedną bramkę i mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem Wisły 5:2. – Zdarzały nam się momenty, że zbyt miękko graliśmy w obronie i tutaj musimy jeszcze popracować. Stadion Śląski Chorzów to aktualny mistrz Śląska i uważam, że na tle wymagającego rywala zaprezentowaliśmy się w dobrym stylu – podsumował trener Wisłocki.

Stadion Śląski Chorzów – Wisła Kraków U-15 2:5 (0:3)

61’, 73’ rywal – 29’ sam., 32’, 62’ Gabriel Janiczak, 40’ Jan Dziadkowiec, 43’ Franciszek Wróblewski

Mateusz BuryłoDaniel Morys, Dawid Pasternak (41’ Patryk Glanowski), Kacper Pandyra, Jakub Janik (62’ Rak) – Karol Rak (41’ Franciszek Wróblewski), Kacper Laskoś (62’ Pasternak), Patryk Plewka (41’ Wiktor Jarosz), Filip Handzlik (10’ Jakub Jędras, 64’ Patryk Plewka), Gabriel Janiczak (62’ Jan Dziadkowiec) – Jan Dziadkowiec (41’ Paryła)

Źródło: akademiawisly.pl