2015.04.19 Wisła Can-Pack Kraków - Artego Bydgoszcz 82:38

Z Historia Wisły

2015.04.19, Ekstraklasa, play-off finał, mecz 2.,
Kraków, 15.30
Wisła Can-Pack Kraków 82:38 Artego Bydgoszcz
I: 23:14
II: 22:15
III: 16:1
IV: 21:8
Sędziowie:
Piotr Pastusiak, Robert Mordal, Michał Chrakowiecki
Komisarz:
Leszek Rakoczy
Widzów:
Wisła Can-Pack Kraków:
Allie Quigley 17, Jantel Lavender 14, Justyna Żurowska-Cegielska 14, Farhiya Abdi 10, Courtney Vandersloot 9, Magdalena Ziętara 5, Gintare Petronyte 5, Cristina Ouvina 4, Agnieszka Skobel 2, Agnieszka Szott-Hejmej 2.
Trener:
Stefan Svitek

Artego Bydgoszcz:
Darxia Morris 10, Noel Kuin 9, Martyna Koc 6, Elżbieta Międzik 5, Julie McBride 3, Katarzyna Krężel 2, Anna Bekasiewicz 2, Karina Szybała 1, Amisha Carter 0.
Trener:
Tomasz Herkt



Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl


Spis treści

Relacje z meczu

W drugim meczu finału TBLK deklasacja! Remis w play-off!

Po dwóch meczach finału Tauron Basket Ligi Kobiet, w którym krakowska Wisła rywalizuje z bydgoskim Artègo jest remis 1-1. Po wczorajszej niespodziewanej na pewno porażce 62-64, w drugim spotkaniu finałowym nasz zespół zagrał zupełnie inne zawody i bardzo pewnie w nich zwyciężył, bo aż 82-38! Oznacza to, że teraz przed nami dwa mecze, które odbędą się w przyszły weekend w Bydgoszczy. Jako że w finale gra się do trzech zwycięstw, więc jeśli rywalizacja nie zostanie rozstrzygnięta w tych potyczkach, to piąty mecz znów odbędzie się pod Wawelem.

Tak jak można się było spodziewać - po naszej wczorajszej porażce - początek z racji stawki tego meczu był z obydwu stron nerwowy. Wiślaczki wiedziały, że tym razem zwyczajnie muszą wygrać, a bydgoszczanki mogły osiągnąć coś więcej, niż mogło im się wymarzyć. Oczywiście stałoby się tak, gdyby wygrały i dziś.

Dzięki punktom Allie Quigley oraz Jantel Lavender Wisła rozpoczęła mecz numer dwa finału od prowadzenia 5-0, ale skuteczna była Elżbieta Międzik, a Noel Kuin, która wczoraj "zabiła nas" decydującą "trójką" potrafiła wyrównać, bo na tablicy "zaświeciło się" 7-7. Jak się jednak później okazało - był to ostatni remis w tym meczu, a bydgoszczankom nie udało się dziś choćby przez chwilę wyjść na prowadzenie. Dobrze akcję zakończyła bowiem Courtney Vandersloot, nie pomyliła się też Justyna Żurowska-Cegielska oraz ponownie Vandersloot i było 13-7. I nawet jeśli "trójką" odpowiedział Darxia Morris, to dziś wiślaczki były mocno skupione na swojej grze. Już do końca pierwszej kwarty trafiały zresztą głównie Lavender oraz Quigley i po 10 minutach prowadziliśmy dziewięcioma oczkami, bo 23-14.

I taka też przewaga utrzymywała się przez sześć minut kwarty numer dwa. Wtedy jednak "trójką" poczęstowała bydgoszczanki Magdalena Ziętara i było 32-20. Wiślaczki wciąż były zresztą skuteczniejsze i zwłaszcza dzięki udanej grze Vandersloot naszą przewagę udało nam się jeszcze powiększyć i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 45-29.

Nasze panie pamiętały zapewne to co stało się w trzeciej kwarcie meczu numer jeden finału i po przerwie wyszły wciąż mocno skoncentrowane. I jak się później okazało - swoją skuteczną defensywą wybiły zawodniczkom z Bydgoszczy ochotę do gry. Można zresztą śmiało powiedzieć, że druga połowa tego spotkania wręcz musi zapisać się w historii finałów koszykarskiej ligi, bo Artègo w przeciągu 20 minut zdobyło zaledwie... dwa punkty "z gry"! Pozostałe zaś siedem, wywalczonych po przerwie, przyniosły bydgoszczankom tylko ich celne rzuty osobiste! Zresztą w kwarcie numer trzy Artègo zdobyło tylko jeden punkt, a wspomniany rzut "z gry" to celne dwa oczka Kuin, które wpadły na sześć minut przed końcem meczu! Jak więc łatwo wyliczyć - w drugiej połowie Wisła nie pozwoliła rzucić Artègo punktów - innych niż z linii rzutów - przez prawie kwadrans!

Nic więc dziwnego, że w sytuacji, gdy wiślaczki same zdobyły w drugiej połowie 37 oczek - musiało dojść do deklasacji - i oby to przełożyło się na pewność w grze naszej drużyny w czekających nas teraz meczach, które rozegramy w Bydgoszczy!


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Wiślaczki gromią Artego 82:38!

Dodano: 2015-04-20 02:01:11 (aktualizacja: 2015-04-20 04:33:57)

Marco / WislaLive.pl

W drugim spotkaniu finałowym Mistrzostw Polski koszykarki Wisły Can-Pack Kraków rozgromiły we własnej hali Artego Bydgoszcz 82:38 i tym samym wyrównały stan rywalizacji na 1-1. Kolejne dwa mecze odbędą się w najbliższy piątek i sobotę w Bydgoszczy.

Drugie starcie wielkiego finału wiślaczki rozpoczęły piątką: Courtney Vandersloot, Allie Quigley, Magdalena Ziętara, Justyna Żurowska-Cegielska, Jantel Lavender. Poczatek należał do teamu spod Wawelu, który po skutecznej akcji „2+1” Quigley i trafieniu Lavender prowadził 5:0. Za sprawą celnej „trójki” bohaterki wczorajszej potyczki – Noel Kuin, przyjezdne szybko doprowadziły do wyrównania (7:7), jak się potem okazało - jedynego w ciągu 40 minut. Krakowianki umiały znaleźć odpowiedź i po udanym wykończeniu kontry przez Vandersloot, wynik brzmiał 13:7, natomiast w 8 min., gdy Lavender zamieniła na punkty dwa rzuty wolne, było 17:10 i trener Tomasz Herkt poprosił o czas. W tym okresie podopieczne trenera Stefana Svitka umiały zneutralizować zagrożenie ze strony rywalek. Dobra passa mistrzyń Polski trwała nadal – dwukrotnie bezbłędna okazała się Quigley (9 pkt. w pierwszej kwarcie) i przewaga urosła do 11 pkt. Ostatecznie po upływie 10 minut miejscowe prowadziły 23:14.

Pierwsze minuty drugiej ćwiartki nie przyniosły istotnych korekt w obrazie gry. Wisła Can-Pack utrzymywała około 10-punktową nadwyżkę. Gra ofensywna straciła nieco na płynności, co zauważył słowacki szkoleniowiec, prosząc swoje zawodniczki na chwilę rozmowy przy stanie 27:18 w 14 min. Warto zauważyć, że wówczas, po zejściu Lavender, na pozycjach podkoszowych występowały przez niespełna dwie minuty Żurowska-Cegielska i Farhiya Abdi, co stanowiło dość oryginalne rozwiązanie taktyczne. Gdy amerykańska środkowa ponownie zameldowała się na boisku, dała swojemu zespołowi już 14 pkt. przewagi – 34:20 w 17 min. Bydgoszczanki na chwilę zniwelowały różnicę do dziewięciu „oczek”, lecz w odpowiedzi pokaz swoich nieprzeciętnych umiejętności dała Vandersloot – najpierw wykończyła szybki atak, przy wyprowadzaniu piłki przez zawodniczki Artego wykazując się niezwykłym sprytem wymusiła stratę, po czym akcję swojego teamu uwieńczyła trafieniem zza linii 675 cm, dzięki czemu na 70 sek. przed zakończeniem pierwszych dwudziestu minut konfrontacji na tablicy pojawił się rezultat 41:25. Po wymianie ciosów w końcówce obie drużyny schodziły na przerwę przy stanie 45:29. Tak pokaźny handicap nie mógł jednak uśpić czujności zawodniczek, sztabu szkoleniowego i kibiców „Białej Gwiazdy”.

Po zmianie stron jako pierwsza wynik zmieniła Quigley. Gdy rozgrywająca znakomite zawody Amerykanka z węgierskim paszportem po chwili znów znalazła drogę do kosza, ekipa ze stolicy Małopolski miała już 20 pkt. więcej. W kolejnych minutach wiślaczki może nie były już tak skuteczne, jak w dwóch wcześniejszych ćwiartkach, lecz kompletnie zneutralizowały ofensywne poczynania przyjezdnych, o czym dobitnie świadczy, że te w ciągu całej trzeciej kwarty zdobyły zaledwie jeden punkt! Ponadto urazu doznała Julie McBride, która już nie pojawiła się na placu gry. Co naturalne w takich okolicznościach, przewaga rosła wręcz z każdą minutą. Za sprawą celnych rzutów Żurowskiej-Cegielskiej, Gintare Petronyte (w ogóle nie grała przez pierwsze 26 minut) i Ziętary, po upływie 30 minut losy spotkania zostały rozstrzygnięte – 61:30.

W ostatniej fazie konfrontacji na parkiecie nie działo się nic godnego uwagi, a może inaczej – uwidoczniła się miażdżąca wręcz dominacja krakowianek. Trener Svitek dał odpocząć podstawowym koszykarkom, desygnując do gry Agnieszkę Szott-Hejmej, która szybko zaznaczyła swoją obecność celnym rzutem, po którym w 35 min. było 69:33. Również po raz pierwszy drogę do kosza znalazły Abdi i Agnieszka Skobel, wobec czego cała grająca dziś dziesiątka zdobyła punkty. Szwedzka skrzydłowa w ciągu ostatnich kilku minut powiększyła swój dorobek do 10 pkt. Jej trafienie w 38 min. sprawiło, że różnica między obiema drużynami wyniosła już 40 pkt. - 77:37. Abdi ustaliła również rezultat zawodów.

Statystki pokazują ogromną przepaść między Wisłą Can-Pack a Artego. Zwyciężczynie zanotowały blisko 51% skuteczności z gry (35 celnych na 69 oddanych), podczas gdy ich rywalki – jedynie 17% (8/46)! Aż połowę punktów podopieczne trenera Herkta zdobyły z rzutów wolnych. Krakowianki miały też miażdżąco lepsze inne wskaźniki: zbiórki (47-19), asysty (24-7) i eval (123-13). Najwyższą skutecznością popisała się Lavender (6/7 z gry), na tablicach tym razem najlepsza okazała się Żurowska-Cegielska (11 zb.), która „ugrała” też najwyższy eval – 20. Wśród bydgoszczanek najbardziej zawiodły liderki – Amisha Carter (0/6 z gry) oraz McBride – (1/7).

Po takim przebiegu dzisiejszego starcia, byłoby czystym wróżeniem z fusów przewidywanie rozwoju wydarzeń w Bydgoszczy. Jedno jest pewne – jeśli mistrzynie Polski zagrają z podobną determinacją i nieustępliwością, pomimo wczorajszej wpadki mogą już w najbliższą sobotę celebrować obronę mistrzowskiego tytułu.

Wisła Can-Pack Kraków – Artego Bydgoszcz 82:38 (23:14, 22:15, 16:1, 21:8)

Punkty dla Wisły Can-Pack: Allie Quigley 17, Jantel Lavender 14, Justyna Żurowska-Cegielska 14, Farhiya Abdi 10, Courtney Vandersloot 9, Magdalena Ziętara 5, Gintare Petronyte 5, Cristina Ouvina 4, Agnieszka Skobel 2, Agnieszka Szott-Hejmej 2.

Punkty dla Artego: Darxia Morris 10, Noel Kuin 9, Martyna Koc 6, Elżbieta Międzik 5, Julie McBride 3, Katarzyna Krężel 2, Anna Bekasiewicz 2, Karina Szybała 1, Amisha Carter 0.


Paweł

Źródło: wislalive.pl

Wypowiedzi po drugim meczu finału TBLK

Artègo Bydgoszcz wszystkie swoje siły, w pierwszych dwóch meczach finałowych Tauron Basket Ligi Kobiet, rzuciły na potyczkę numer jeden, w której wygrało. W spotkaniu numer dwa bydgoszczanki były już dla nas tylko "tłem". Wygrywamy bowiem dzisiejsze spotkanie różnicą aż 44 punktów i w finale play-off mamy remis 1-1. Oto co po tym jednostronnym niedzielnym meczu mówili trenerzy oraz zawodniczki obydwu zespołów.

Tomasz Herkt (trener Artègo): - Po dzisiejszym spotkaniu nie mam za dużo do komentowania, bo na ten mecz Wisła wyszła bardziej tak myślę zmotywowana. Zagrała naprawdę dobry basket. Nam ciężko przy małej rotacji grać dwa mecze pod rząd. Oczywiście nie jestem zadowolony z rozmiarów tej porażki, ale taka była dziś wkalkulowana i cieszymy się, że wygraliśmy to pierwsze spotkanie. Jest 1-1 i teraz czekają nas dwa mecze w Bydgoszczy i musimy się na nich koncentrować.

Štefan Svitek (trener Wisły Can-Pack): - Gratulacje dla moich zawodniczek za to jak zagrały przez pelne 40 minut. Zarówno dla tych z ławki, jak i dla tych, które grały od początku. Pokazaliśmy dziś bardzo zespołową grę. Jest 1-1, wygraliśmy, ale byliśmy pod wielką presją, dlatego ważne, że wyrównaliśmy stan tej rywalizacji. Przygotowujemy się na następne spotkanie i mam nadzieję, że zagramy je tak jak dzisiaj.

Martyna Koc (zawodniczka Artègo): - Wisła była lepsza od nas w każdym elemencie. Tak jak powiedzieli trenerzy - jest 1-1, a my dotarliśmy tutaj nie bez przyczyny i będziemy walczyć o dalsze zwycięstwa.

Allie Quigley (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Uważam, że największym zwycięstwem dzisiaj była nauka po wczorajszym spotkaniu oraz to że zagraliśmy zespołowo, tak jak potrafimy. Musimy grać w obronie tak jak dzisiaj i wszystko będzie w naszych rękach.


Dodał: AG, Kamil

Źródło: wislaportal.pl

Statystyki szczegółowe

Źródło: basketligakobiet.pl

NR S5 ZAWODNICZKA PKT CZAS GRY ZA 2 C/W ZA 2 % ZA 3 C/W ZA 3 % Z GRY C/W Z GRY % ZA 1 C/W ZA 1 % ZB A ZB O ZB S A F FW S P B BO EVAL +/-
5Cristina Ouviña417:172/728.6 2/728.6 33631312 920
8*Justyna Żurowska-Cegielska1433:486/1346.2 6/1346.22/2100.0 111121233 12032
10Farhiya Abdi1017:524/850.0 4/850.02/2100.024624212 1523
11Agnieszka Szott-Hejmej206:121/333.3 1/333.3 1 1 1 112
12*Courtney Vandersloot922:433/933.31/1100.04/1040.0 246432111 1424
13Gintare Petronyte513:311/250.0 1/250.03/475.0156313 11 1419
14*Jantel Lavender1425:136/785.7 6/785.72/2100.0156 22 1723
15Agnieszka KaczmarczykDNP
21Agnieszka Skobel213:201/1100.00/10.01/250.0 1 113 2 517
22*Allie Quigley1723:248/1266.70/20.08/1457.11/1100.02 2513 11823
24*Magdalena Ziętara526:401/1100.01/250.02/366.7 2242 11 1027


Galeria kibicowska oraz cheerleaderki: