2015.10.30 Wisła Kraków - Ruch Chorzów 0:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 82: Linia 82:
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
===Wisła - Ruch: 1200 kibiców gości===
 +
 +
Już w najbliższy piątek dojdzie do pojedynku pomiędzy Wisłą Kraków a Ruchem Chorzów. Spotkanie to zapowiada się bardzo ciekawie nie tylko na boisku, ale także na trybunach.
 +
 +
Klub z Chorzowa wysłał do Krakowa pismo, w którym poinformował o zapotrzebowaniu na 1200 wejściówek. Wszystko wskazuje na to, że przyjezdni szczelnie wypełnią sektor gości na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana.
 +
 +
Piątkowe starcie chorzowskiego Ruchu z Białą Gwiazdą będzie również okazją dla Mariusza Stępińskiego do powrotu na Reymonta 22. Kto wyjdzie zwicięsko z tego pojedynku?
 +
 +
Nie przegap tego spotkania! Kup bilet na pojedynek z Ruchem Chorzów! ZAPRASZAMY!
 +
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
 +
==Przedmeczowe wypowiedzi==
 +
===Kazimierz Moskal - W każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo===
 +
 +
- Za kartki wypada Richárd Guzmics, a wciąż rehabilitację przechodzi "Manu" i nie możemy na niego liczyć. Pozostali zawodnicy są do mojej dyspozycji - powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Ruchem Chorzów trener krakowskiej Wisły, Kazimierz Moskal, któremu sytuacja kadrowa ogólnie się jednak poprawi. Do kadry wraca bowiem pauzujący ostatnio za kartki Krzysztof Mączyński, a ponadto w szerszym zakresie nasz trener będzie mógł być może skorzystać z narzekającego ostatnio na kontuzję Wilde'a-Donalda Guerriera.
 +
 +
- Każdy dzień wpływa na korzyść Donalda. W tym tygodniu trenował z nami bez przerwy i jest poważnie brany pod uwagę przy ustalaniu składu - przyznał trener.
 +
 +
Dla Wisły Kraków mecz z "Niebieskimi" to okazja do tego, aby wreszcie wygrać dwa mecze z rzędu, co jeszcze... w tym roku nie miało miejsca.
 +
 +
- Z naszej strony nie ma jakiejś większej presji. W każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo i absolutnie zdajemy sobie z tego sprawę i ja wielokrotnie mówiłem, że jakaś seria zwycięstw robi w tej lidze dużą różnicę i dla nas jest to bardzo istotne, ale w naszych głowach, czyli w mojej i zawodników, jest przede wszystkim to żeby zagrać dobry mecz i zdobyć trzy punkty. A to że nie było dwóch kolejnych zwycięstw? Tym nikt zbytnio nie zawraca sobie głowy - stwierdził Moskal.
 +
 +
W chorzowskim Ruchu furorę robi ostatnio były zawodnik Wisły Kraków, Mariusz Stępiński. Nie może więc dziwić, że trener został zapytany o swojego niedawnego podopiecznego.
 +
 +
- Jak chcemy go powstrzymać? Tak jak każdego innego napastnika przeciwnej drużyny, czyli musimy być skoncentrowani przede wszystkim na tym, aby po stracie nie dać możliwości zagrać szybko piłki do przodu. A co do Mariusza Stępińskiego, to chcieliśmy go w Wiśle zatrzymać, ale musimy żyć rzeczywistością. A czy jestem zaskoczony jego formą? Może jego skutecznością, bo w tych ostatnich meczach wyrasta na rasowego napastnika - skomentował Moskal.
 +
 +
- Mamy doświadczenia z tych meczów, które graliśmy przed własną publicznością i wiemy jak poszczególne zespoły tutaj grają. Ten atak pozycyjny to nie jest tylko i wyłącznie naszą bolączka. Patrząc na to jak gra Ruch należy się spodziewać podobnego meczu, no chyba że trener Fornalik zechce nas czymś zaskoczyć - zakończył opiekun zespołu "Białej Gwiazdy".
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
 +
===Denis Popovič: - Musimy zrobić wszystko, aby zdobyć trzy punkty===
 +
 +
- W ostatnich tygodniach zagrałem sporo meczów, ale to co było to już jest historia. Muszę dalej walczyć i dobrze pracować, bo to trener decyduje o tym kto będzie grał - powiedział Denis Popovič, który zjawił się dziś w towarzystwie trenera Kazimierza Moskala na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej.
 +
 +
Popovič rzeczywiście może mieć powody do zadowolenia, bo wyszedł w podstawowym składzie "Białej Gwiazdy" w jej pięciu kolejnych meczach. I nie zanosi się na to, aby miało się to zmienić. Zresztą Słoweniec pytany żartobliwie przez nas - jeszcze przed konferencją - co powiedziałby na dwa swoje gole w zbliżającym się meczu z Ruchem, odparł bez ogródek: - Wolałbym być bez bramki i nawet bez asysty, ale żebyśmy wygrali.
 +
 +
I właśnie kolejne zwycięstwo jest dla wiślaków priorytetem na piątkową rywalizację z chorzowianami.
 +
 +
- Nie mamy żadnej presji, ale my jako drużyna musimy zagrać tak, jak graliśmy wcześniej. Musimy zrobić wszystko, aby zdobyć trzy punkty - stwierdził wiślak.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
 +
===Mariusz Stępiński: Mam dobre wspomnienia===
 +
 +
Już w najbliższy piątek Biała Gwiazda zmierzy się na własnym stadionie z zespołem Ruchu Chorzów. Oznacza to, że pod Wawel ponownie zawita Mariusz Stępiński, który w ubiegłym sezonie reprezentował barwy krakowian.
 +
 +
Były zawodnik Wisły dobrze wspomina pobyt w Krakowie i z dużą radością powróci na R22. „Na pewno w piątkowy wieczór pojawią się dodatkowe emocje. Tak to jest, gdy gra się z zespołem, w którym niedawno się występowało. Dużo zależy od tego, jakie są wspomnienia z nim związane, a ja mam akurat dobre wspomnienia związane z Wisłą. Miło będzie wrócić na stadion w Krakowie i jestem pozytywnie nastawiony do tego spotkania” – sięgnął pamięcią.
 +
 +
Stępiński zdradził nam, że ciągle pozostaje w kontakcie ze swoimi byłymi klubowymi kolegami. „Byłem na stadionie podczas meczu Wisły z Termalicą, a ostatnio oglądałem też mecz wiślackich rezerw. Ciągle utrzymuje kontakt z kolegami z Krakowa, szczególnie z Michałem Buchalikiem, ale też z Maćkiem Sadlokiem czy „Jankesem”. Można powiedzieć, że cały czas trzymamy się razem, nie straciliśmy kontaktu po moim odejściu z Wisły” – przyznaje Mariusz.
 +
 +
Były zawodnik Białej Gwiazdy w obecnych rozgrywkach imponuje skutecznością, lecz wydaje się, że walka o koronę króla strzelców została już rozstrzygnięta. „Uważam, że Nikolić odskoczył na tyle, że szansę na jego dogonienie są znikome. Podchodzę do tego spokojnie, bo nastrzelał on już tyle bramek, że jeśli ja będę miał tyle na koniec sezonu, to uznam to za sukces, dlatego nie skupiam się na rywalizacji z Nikoliciem, tylko na najbliższym meczu” – oznajmił.
 +
 +
Co jest źródłem strzeleckiego sukcesu napastnika Ruchu Chorzów w obecnych rozgrywkach? „Trzeba pamiętać, że przede wszystkim w Wiśle zagrałem dużo mniej minut, a jeśli już grałem to na boku pomocy, a nie w ataku – tam, gdzie najbardziej lubię. Czasem przychodzi taki sezon, że te bramki się zdobywa. Ciężko powiedzieć, czy właśnie trafiłem na takie rozgrywki czy powodem tego jest regularna gra” – zakończył „Stępel”.
 +
 +
A.Koprowski
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
 +
==O rywalu==
 +
===Co słychać u rywala – Ruch===
 +
 +
Już w ten piątek Wisła Kraków zagra u siebie z Ruchem Chorzów w ramach 14. kolejki Ekstraklasy. Sprawdzamy, co słychać w obozie Niebieskich.
 +
 +
Podopieczni Waldemara Fornalika w tym sezonie grają w kratkę, co skutkuje lokatą w dolnej połowie tabeli. Niebiescy zdobyli do tej pory 17 punktów, a oczko więcej ma Wisła. W minionej serii gier chorzowianie pokonali u siebie Śląsk Wrocław 1:0.
 +
 +
W letnim oknie transferowym z Ruchu odszedł najlepszy strzelec tej drużyny w poprzednich rozgrywkach – Grzegorz Kuświk. W jego miejsce sprowadzono byłego piłkarza Wisły, Mariusza Stępińskiego. Zamiana wyszła Niebieskim na dobre, gdyż popularny „Mario” w meczu ze Śląskiem zdobył swojego siódmego gola w tym sezonie. Ponadto do drużyny Waldemara Fornalika dołączyli między innymi: Mateusz Cichocki, Artur Lenartowski, Maciej Iwański i Tomasz Podgórski. Odeszli z kolei wspomniany wyżej Kuświk, a także Filip Starzyński, Bartłomiej Babiarz, Piotr Stawarczyk czy Piotr Malinowski.
 +
 +
Przy Reymonta można się spodziewać nawet 1200 kibiców gości, mimo że nie wykupili jeszcze wszystkich biletów na to spotkanie. Na wsparcie swoich kibiców liczy Martin Konczkowski. „Do Krakowa jedziemy po zwycięstwo. Wiemy, że nasi kibice są na wyjazdach wspaniali. Pojawiają się w bardzo licznej grupie i mocno nas wspierają. Myślę, że nasi kibice mogą po raz kolejny przekrzyczeć gospodarzy” – twierdzi piłkarz Ruchu.
 +
 +
P. K
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
===Tak gra drużyna Ruchu Chorzów===
 +
 +
Po okazałym wyjazdowym zwycięstwie nad Jagiellonią Wiślacy wracają do Krakowa, aby odczarować stadion przy ul. Reymonta. Ich rywalem będzie Ruch Chorzów, plasujący się cztery oczka niżej, który traci do Białej Gwiazdy zaledwie punkt. Już w piątek o 20:30 zapraszamy na starcie, które zapowiada się niezwykle emocjonująco.
 +
 +
Podopieczni trenera Waldemara Fornalika przezwyciężyli swój kryzys, remisując z Lechem Poznań i pokonując Śląsk Wrocław. Piłkarze Wisły natomiast będą chcieli pokazać swoim kibicom, że zwycięstwo nad Jagą nie wzięło się tylko ze słabej dyspozycji drużyny Michała Probierza. Zawodnicy Białej Gwiazdy mają także do udowodnienia, że porażka z Niebieskimi w meczu Pucharu Polski na stadionie przy ul. Cichej była tylko wypadkiem przy pracy. Z kim przyjdzie im się zmierzyć w piątkowym meczu? Zapraszamy na analizę taktyczną chorzowskiego Ruchu.
 +
 +
 +
'''Bramka:'''
 +
 +
Numerem jeden w bramce Niebieskich jest bez wątpienia 30-letni Matuš Putnocky, który został wybrany drugim (po Bartłomieju Drągowskim z Jagiellonii) najlepszym bramkarzem poprzedniego sezonu Ekstraklasy. W obecnych rozgrywkach były gracz m.in. Rużomberoka i Slovana Bratysława jest jednym z kluczowych zawodników Ruchu i żaden z klubowych rywali nie jest w stanie podważyć jego pozycji w ekipie trenera Fornalika. Dotychczas Słowak w trzech spotkaniach zachował czyste konto, a jego występom bacznie przyglądają się dziennikarze zza południowej granicy, sugerujący powołanie golkipera do kadry narodowej na jeden ze sparingów.
 +
 +
 +
'''Linia obrony:'''
 +
 +
Defensywa Ruchu Chorzów to domena młodych, z jednym tylko wyjątkiem. Jest nim oczywiście Rafał Grodzicki, wychowanek Zwierzynieckiego Kraków, który w barwach Niebieskich rozegrał już ponad 170 meczów w Ekstraklasie. Mimo iż w ostatnim meczu 32-latek otrzymał dwie żółte kartki, to może zagrać przeciwko Wiśle, gdyż do zawieszenia brakuje mu jeszcze jednego „żółtka”. Na pozycji stopera rutyniarzowi towarzyszyć będzie młodszy niemal o dekadę Mateusz Cichocki, wychowanek Legii Warszawa, który zasilił szeregi chorzowian przed obecnym sezonem. Na lewej stronie obrony były selekcjoner reprezentacji Polski testował już w obecnym sezonie czterech graczy. Ostatnim z nich był 22-letni Michał Koj, który zdał swój egzamin i dzięki jego pomocy Ruch w meczu ze Śląskiem zachował czyste konto. Wiele wskazuje więc, że to właśnie wyrzucony przez Czesława Michniewicza z Pogoni zawodnik wystąpi na lewej flance. Po przeciwnej stronie linię obronną wspierać będzie rówieśnik Koja, Martin Konczkowski, jedyny zawodnik z pola, który nie opuścił w tym sezonie ani minuty. Ponadto były reprezentant kadry U-20 może pochwalić się w tej rundzie już trzema asystami.
 +
 +
 +
Linia pomocy:
 +
 +
Środek pola chorzowian to połączenie młodości i doświadczenia. Dwóch graczy, łącznie mających 75 lat, rozegrało już w Ekstraklasie dokładnie 841 spotkań. Piłkarzy tych na pewno nie trzeba przedstawiać kibicom, zwłaszcza tym Wiślackim. '''Łukasz Surma''' i '''Marek Zieńczuk''' – prawie każdy sympatyk Białej Gwiazdy pamięta tych zawodników w barwach Białej Gwiazdy. Zarówno od defensywnego, jak i lewego pomocnika, trener Fornalik rozpoczyna ustalanie składu, a zespół Niebieskich ciężko sobie wyobrazić bez jego dwóch najbardziej utytułowanych graczy. Gdyby tego było mało w obwodzie pozostaje Maciej Iwański, który w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej rozegrał 265 meczów. Ostatni z pomocników najprawdopodobniej jednak zasiądzie na ławce rezerwowych, a jego miejsce zajmie 20-letni Maciej Urbańczyk, jedno z trzech odkryć sezonu Waldemara Fornalika. Urodzony w kwietniu 1995 roku gracz zapowiada się na zastępcę Łukasza Surmy. Bez wątpienia wychowanek Ruchu świetnie wykorzystuje możliwość wspólnych występów, a jego rozwój bacznie obserwowany jest przez trenerów kadr młodzieżowych reprezentacji. Rola defensywnego pomocnika jest jednak nieco niewdzięczna, dużo więcej mówi się zatem w prasie o młodych chorzowskich kreatorach gry. 21-letni ofensywny pomocnik Patryk Lipski przebojem wdarł się do pierwszego składu i w obecnych rozgrywkach zdobył dwie bramki i zaliczył cztery asysty, a wyciągnięty z rezerw Legii młodszy od Lipskiego o miesiąc Kamil Mazek póki co wydaje się być doskonałą alternatywą dla chimerycznego Rolanda Gigołajewa.
 +
 +
 +
'''Atak:'''
 +
 +
Gdy z klubu odeszli Grzegorz Kuświk i Eduards Visnakovs kibice Niebieskich byli przerażeni. Działacze Ruchu dobrze spożytkowali jednak część zarobionych na Łotyszu pieniędzy, wykładając je na '''Mariusza Stępińskiego'''. 20-latek odpalił zaraz po zmianie barw klubowych i w tym momencie jest wicekrólem strzelców Ekstraklasy, z siedmioma bramkami na koncie. W ostatnich dwóch meczach były gracz Wisły aż trzykrotnie pokonywał bramkarzy Lecha i Śląska. Stępiński, najmłodszy podstawowy zawodnik Ruchu, stanowi niebagatelne zagrożenie dla defensywy Wisły. Podopieczni Kazimierza Moskala mają jednak tę przewagę nad innymi zespołami, gdyż pamiętają młodzieżowca ze wspólnych treningów. Być może dlatego łatwiej będzie Wiślakom zapanować nad zawodnikiem, któremu ostatnio nie robi różnicy czy strzela głową, lewą, czy prawą nogą.
 +
 +
Obie drużyny chcą wyrwać się z wyjątkowo skomasowanego środka tabeli. Zwycięstwo może wywindować Wisłę nawet na podium, porażka zaś oznaczać będzie, iż stadion przy Reymonta nie jest już twierdzą. Jak spiszą się podbudowani pokonaniem Jagiellonii gracze Kazimierza Moskala? Czy wzmocniony zwycięstwem nad Śląskiem Ruch będzie bardziej wymagającym rywalem? I wreszcie: kto w końcu powstrzyma Mariusza Stępińskiego? Na te wszystkie pytania odpowiedź poznamy już w piątek.
 +
 +
Jakub Pobożniak
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
===Pod lupą – Patryk Lipski===
 +
 +
Patryk Lipski to kolejny, obok Mariusza Stępińskiego, młody zawodnik, który wypływa na wielkie wody futbolu. 21-letni pomocnik wyrasta na lidera drugiej linii Niebieskich, a wielu znawców piłki nożnej widzi w nim godnego następcę Filipa Starzyńskiego.
 +
 +
Patryk Lipski urodził się 12 czerwca 1994 roku w Szczecinie skąd w 2012 roku z miejscowego SALOSU trafił do Chorzowa. W barwach Ruchu na szczeblu Ekstraklasy zadebiutował w listopadzie 2014 roku w starciu przeciwko Jagiellonii Białystok, pojawiając się na murawie w doliczonym czasie gry.
 +
 +
Kolejny występ w ekipie Niebieskich przyszedł w 1. kolejce kolejnego sezonu. Wówczas młody gracz zastąpił w przerwie Macieja Iwańskiego i ożywił grę drużyny z ulicy Cichej. Wszyscy kibice w Polsce pamiętają fenomenalne trafienie popularnego „Lipy” ze spotkania z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza rozegranego w sierpniu bieżącego roku, kiedy to w 53. minucie po strzale z 25 metrów umieścił futbolówkę w samym okienku bramki.
 +
 +
Droga piłkarza nie była jednak usłana różami, bowiem miał problem z niedowagą. Sporo czasu musiał zatem spędzić na siłowni, aby poprawić masę mięśniową. Jednak już w 2010 roku talent Patryka Lipskiego został zauważony przez jury turnieju „Cel: Reprezentacja – The Nike Cup”, którzy wybrali go najlepszym zawodnikiem rozgrywek.
 +
 +
Potwierdzeniem dobrej dyspozycji pomocnika Niebieskich jest także zaufanie ze strony trenera piłkarskiej reprezentacji Polski do lat 21. Zawodnik Ruchu zadebiutował w kadrze Marcina Dorny we wrześniu 2015 roku w rywalizacji ze Szwecją, pojawiając się na murawie w 85. minucie meczu. Od tego czasu systematycznie otrzymuje powołania i szansę na grę od pierwszych minut.
 +
 +
Podopieczny trenera Waldemara Fornalika wyróżnia się wszechstronnością i szybkością. Jest zawodnikiem mającym pomysł na grę, potrafi przytrzymać futbolówkę, ale i świetnie dograć ją kolegom z drużyny. Ponadto ma dobry przegląd pola, nie boi się pojedynków jeden na jeden i coraz częściej wykonuje stałe fragmenty gry. Uzupełnienie stanowi niezłe wyszkolenie techniczne, umiejętność odbioru piłki przeciwnikowi, a przede wszystkim mocny i zarazem precyzyjny strzał.
 +
 +
[[Karolina Kawula|K. Kawula]]
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +

Wersja z dnia 09:50, 4 lis 2015

2015.10.30, Ekstraklasa, 14. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 20:30, piątek, 7°C
Wisła Kraków 0:0 Ruch Chorzów
widzów: 13 850
sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Bramki
Wisła Kraków
Radosław Cierzniak
Boban Jović
Arkadiusz Głowacki
Maciej Sadlok
Łukasz Burliga Grafika:Zk.jpg 7'
Rafał Boguski
Krzysztof Mączyński Grafika:Zmiana.PNG (90'+3 Tomasz Cywka)
Denis Popovič Grafika:Zmiana.PNG (40' Alan Uryga)
Maciej Jankowski
Wilde-Donald Guerrier Grafika:Zmiana.PNG (78' Rafael Crivellaro)
Paweł Brożek

Trener: Kazimierz Moskal
Ruch Chorzów
Matúš Putnocký
Martin Konczkowski
Rafał Grodzicki Grafika:Zk.jpg 74'
Mateusz Cichocki
Marek Szyndrowski Grafika:Zk.jpg 14'
Kamil Mazek Grafika:Zmiana.PNG (90'+3 Tomasz Podgórski)
Łukasz Surma
Maciej Iwański
Patryk Lipski
Marek Zieńczuk
Mariusz Stępiński

Trener: Waldemar Fornalik
Bramki: 0-0
Posiadanie (w %): 59-41
Strzały: 13-4
Strzały celne: 4-1
Piłki zagrane: 705-469
Piłki odzyskane: 140-133
Spalone 3-0
Podania: 623-401
Udane podania (w %): 82-69
Dośrodkowania 33-9
Rzuty rożne 8-2
Faule: 15-8
Żółte kartki: 1-2
Czerwone kartki: 0-0

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed meczem

O miłe zakończenie października. Wisła gra z Ruchem

Od wielu lat potyczki Wisły z Ruchem to spotkania wyjątkowe. Ze Śląska do Krakowa nie jest daleko, więc za drużyną "Niebieskich" pod Wawel przyjeżdża zawsze spora grupa kibiców i tak będzie również i tym razem. Dobrze rozwinięty jest też ruch transferowy między obydwoma klubami, więc nic dziwnego, że dziś w Wiśle gra trzech byłych piłkarzy Ruchu, a dokładnie tyle samo byłych wiślaków terminuje w ekipie z Chorzowa.

Na tym jednak powiedzmy, że wzajemne "uprzejmości" się kończą, bo czekającą nas rywalizację zapowiedzieć można jako bitwę o wskoczenie na dobre do górnej części ligowej stawki. I nie zdziwi chyba nikogo, że napiszemy - oby udało się to wiślakom!

Nasz zespół nie rozpieszczał dotychczas swoich kibiców, jeśli chodzi o mecze na własnym stadionie. Wprawdzie w bieżącym sezonie przy Reymonta jeszcze nie przegraliśmy, ale dwa zwycięstwa, przy aż czterech remisach, to dorobek, który bez wątpienia mógł i powinien być lepszy. I wypada liczyć na to, że uda się go poprawić już dziś wieczorem, choć oczywiście łatwe to nie będzie. Ruch miał bowiem ostatnio wprawdzie lekki dołek, bo po tym jak w połowie września wygrał mecz derbowy z Górnikiem zaliczył w Ekstraklasie aż cztery kolejne porażki, ale jakikolwiek kryzys jest już poza chorzowianami. W ostatnich dwóch występach zanotowali oni bowiem co najmniej dobre wyniki. Zremisowali 2-2 w Poznaniu oraz pokonali 1-0 wrocławski Śląsk - a warto podkreślić, że wszystkie bramki w tych meczach zdobył nasz były napastnik, Mariusz Stępiński. On sam miło wspomina poprzedni sezon, który spędził przy Reymonta, ale teraz "odgraża się", że przypomni o sobie kibicom w najlepszy dla siebie sposób. Czy tak się rzeczywiście stanie? Zobaczymy...

... bo szczerze mówiąc najchętniej zobaczylibyśmy Wisłę ponownie w takiej dyspozycji, jak w poprzednim naszym meczu, przeciwko Jagiellonii. Z solidnym pressingiem, z licznymi przechwytami i grą kombinacyjną, która przynosi korzyści, a nie straty. A że warto to będzie też zobaczyć na własne oczy, to chyba nikogo przekonywać - mamy nadzieję - nie musimy. Do zobaczenia więc, przy Reymonta!

Źródło: wislaportal.pl


Pójść za ciosem: Wisła - Ruch

W piątkowy wieczór „Biała Gwiazda” zmierzy się na własnym stadionie z Ruchem Chorzów. Wisła przed tygodniem w bardzo dobrym stylu wygrała w Białymstoku, teraz pora by pójść za ciosem i wygrać kolejne spotkanie, bez przeplatania świetnych gier ze słabymi zawodami. Tym bardziej, że kibice na Reymonta nie widzieli gola od dwóch spotkań Zdecydowanie za długo!

Zwycięskiego składu się nie zmienia, ale trener Moskal nie będzie mógł wcielić w życie tego utartego powiedzenia. Za żółte kartki pauzuje Richard Guzmics a po odcierpieniu kary za podobne wykroczenie wraca Krzysztof Mączyński. „Mąka” oczywiście z automatu wraca do środka pola, natomiast nie wiadomo kto będzie partnerem Arka Głowackiego na środku obrony.

Jeśli Donald Guerrier będzie gotowy do występu od pierwszej minuty, to partnerem naszego kapitana będzie Maciej Sadlok. W przypadku gdy reprezentant Haiti nie będzie w stanie pomóc drużynie przez pełne 90 minut, na skrzydle ponownie wystąpi Łukasz Burliga, a na pozycję stopera cofnięty zostanie Alan Uryga, któremu już zdarzało się grać na środku obrony.

Ruch przyjedzie pod Wawel by przeskoczyć w tabeli drużynę Wisły, do której będąc na dziewiątym miejscu w tabeli traci tylko jeden punkt. Przed tygodniem „Niebiescy” pokonali na własnym stadionie Śląsk Wrocław po bramce byłego napastnika Wisły Mariusza Stępińskiego. „Stępień” w bieżących rozgrywkach strzela gola za golem i w Chorzowie nikt już nie tęskni za Grzegorzem Kuświkiem, który latem zamienił Chorzów na Gdańsk.

Oprócz Kuświka latem ulicę Cichą opuściło też kilku innych kluczowych zawodników, jak Bartłomiej Babiarz, Filip Starzyński, Piotr Stawarczyk i weteran Marcin Malinowski. W ich miejsce pojawiło się kilku ciekawych graczy, jak Maciej Iwański, Tomasz Podgórski czy wspomniany Stępiński. Siłą Chorzowian jest ofensywa, oparta w głównej mierze na jedynym ale za to bramkostrzelnym napastniku oraz zawodnikach, którzy bazują na ogromnym doświadczeniu. Taka mieszanka młodości z rutyną pozwala piłkarzom Waldemara Fornalika plasować się w środkowych rejonach tabeli.

Do Krakowa za swoją drużyną przyjedzie 1200 sympatyków Ruchu. Jak dotąd bilety na sektory Wiślackie sprzedają się dość mizernie. Wszystkich niezdecydowanych zachęcamy zatem by podjęli decyzję i spędzili piątkowy wieczór na R22!

Przeplatając zwycięstwa z porażkami i taśmowymi remisami Wiśle będzie ciężko zakwalifikować się nawet do czołowej ósemki, nie wspominając o niczym więcej. Po efektownym zwycięstwie z Jagiellonią Wisła po prostu musi pójść za ciosem i zdobyć komplet punktów na własnym stadionie z zespołem Ruchu. Czy tak się stanie, przekonamy się już w piątek wieczorem.

Spotkanie poprowadzi Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.

Transmisja meczu w Canal+Sport. Początek spotkania o 20.30.


Źródło: wislakrakow.com
(sum91)


Na rozkładzie Ruch

W drugim meczu 14. kolejki naszej Ekstraklasy krakowska Wisła zmierzy się przy Reymonta z chorzowskim Ruchem. Będzie to niewątpliwie jedno z najciekawszych starć tej serii gier, gdyż oba kluby to prawdziwa historia polskiego sportu, a mecze pomiędzy nimi zawsze są pełne emocji. Biała Gwiazda po wysokim, wyjazdowym zwycięstwie w Białymstoku chce potwierdzić swoją dobrą formę, a pełne trybuny stadionu i głośny doping mogą jej w tym tylko pomóc. Dlatego dziś wieczorem zapraszamy na R22!

Jeśli policzymy wszystkie możliwe rozgrywki oraz mecze towarzyskie, to Wisła i Ruch grały ze sobą już 171 razy. Po raz pierwszy jedenastki z Krakowa i Chorzowa stanęły naprzeciw siebie jeszcze przed wojną, a było to dokładnie 15 marca 1925 roku. Wisła, w meczu towarzyskim rozegranym przed własną publicznością, ograła Ruch 5:1.

Najczęściej oba zespoły grały ze sobą oczywiście w Ekstraklasie, gdzie byliśmy świadkami już 141 pojedynków. Minimalnie lepszy bilans ma obecnie Ruch, którego piłkarze 54 razy okazali się lepsi od Wiślaków. Biała Gwiazda zwyciężyła natomiast w 51 spotkaniach, a pozostałe 36 zakończyło się podziałem punktów.

Mecze, w których Wisła podejmowała Ruch przed własną publicznością, zawsze były pełne emocji i goli. Biała Gwiazda przy Reymonta grała z „Niebieskimi” 70 razy i w 36 spotkaniach była lepsza, w 13 wygrywali goście, a w pozostałe 21 zakończyło się remisem. Tylko 5 razy w historii pojedynek tych dwóch drużyn zakończył się bezbramkowym remisem. Po raz ostatni taki wynik padł 26 listopada 1975 roku. Wiśle dwukrotnie zdarzyło się pokonać Ruch na własnym stadionie w stosunku: 6:2 i 5:2. Najciekawszy przebieg miało jednak spotkanie z 9 sierpnia 2002 roku, kiedy to Wiślacy właśnie w 5:2 odprawili z kwitkiem gości z Chorzowa. Już w 4. minucie sędzia podyktował jedenastkę, którą na gola dla gospodarzy zamienił Maciej Żurawski. Nie minęło wiele czasu, a Jan Woś wyrównał stan rywalizacji. W 25. minucie arbiter znów „wskazał na wapno” i ponownie Żurawski dał Wiśle prowadzenie. Po zmianie stron, „Żuraw” skompletował hattricka, strzelając na 3:1 dla Białej Gwiazdy. Trzy minuty później Kamil Kosowski podwyższył prowadzenie, które chwilę później zmniejszył Jan Woś, ponownie pokonując Angelo Huguesa. Żeby emocji nie było mało, to od 67. minuty Wiślacy grali w osłabieniu, gdyż swoją drugą żółta kartkę w tym meczu obejrzał Kazimierz Moskal i musiał opuścić boisko. Nie przeszkodziło to jednak gospodarzom w dobrej grze, której efektem była piąta bramka strzelona, w końcówce spotkania, przez Kosowskiego. Oprócz obecnego trenera Wisły, Kazimierza Moskala w tym spotkaniu zagrał również obecny kapitan Białej Gwiazdy, Arkadiusz Głowacki. Po stronie Ruchu wystąpiło natomiast dwóch byłych Wiślaków, czyli Jacek Matyja i Łukasz Surma, a także Damian Gorawski, który w kolejnym sezonie reprezentował już barwy klubu z Reymonta.

Bilans bramkowy ligowych spotkań Wisły i Ruchu jest minimalnie lepszy dla Białej Gwiazdy. Krakowianie strzelili „Niebieskim” 208 bramek tracąc 193. Przeciwko chorzowianom najczęściej trafiał Mieczysław Gracz, który ma na koncie 13 goli. Z obecnych zawodników Wisły, najwięcej bramek ma Paweł Brożek, który 8 razy umieszczał piłkę w siatce Ruchu.

Ostatnie ligowe spotkanie Wisła rozegrała Ruchem 13 grudnia 2014 roku w Chorzowie. Biała Gwiazda na stadionie przy ulicy Cichej, okazała się lepsza od gospodarzy wygrywając 2:1. W 16. minucie prowadzenie swojej drużynie dał Paweł Brożek, ale kilka chwil później bramkę wyrównującą strzelił Łukasz Surma. Mimo kilku dobrych okazji Wisła ponownie objęła prowadzenie dopiero na kwadrans przed końcem, a bramkarza Ruchu ponownie pokonał Brożek.

W poprzedniej kolejce chorzowianie przed własną publicznością, 1:0, ograli Śląska Wrocław i w tabeli zajmują 10. lokatę. Wisła natomiast, 4:1, pokonała w Białymstoku Jagiellonię i awansowała na miejsce numer 6.

Przed nami spotkanie, które zapowiada się niezwykle ciekawie i emocji w nim na pewno nie zabraknie. Nie siedź w domu zobacz wszystko z trybun i razem z Wiślakami świętuj zwycięstwo! Dziś wieczorem, wszyscy, bez wyjątku, widzimy się przy R22!!!

Mecz Wisła Kraków – Ruch Chorzów rozpocznie się o godzinie 20:30.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Wisła - Ruch: 1200 kibiców gości

Już w najbliższy piątek dojdzie do pojedynku pomiędzy Wisłą Kraków a Ruchem Chorzów. Spotkanie to zapowiada się bardzo ciekawie nie tylko na boisku, ale także na trybunach.

Klub z Chorzowa wysłał do Krakowa pismo, w którym poinformował o zapotrzebowaniu na 1200 wejściówek. Wszystko wskazuje na to, że przyjezdni szczelnie wypełnią sektor gości na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana.

Piątkowe starcie chorzowskiego Ruchu z Białą Gwiazdą będzie również okazją dla Mariusza Stępińskiego do powrotu na Reymonta 22. Kto wyjdzie zwicięsko z tego pojedynku?

Nie przegap tego spotkania! Kup bilet na pojedynek z Ruchem Chorzów! ZAPRASZAMY!


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Przedmeczowe wypowiedzi

Kazimierz Moskal - W każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo

- Za kartki wypada Richárd Guzmics, a wciąż rehabilitację przechodzi "Manu" i nie możemy na niego liczyć. Pozostali zawodnicy są do mojej dyspozycji - powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Ruchem Chorzów trener krakowskiej Wisły, Kazimierz Moskal, któremu sytuacja kadrowa ogólnie się jednak poprawi. Do kadry wraca bowiem pauzujący ostatnio za kartki Krzysztof Mączyński, a ponadto w szerszym zakresie nasz trener będzie mógł być może skorzystać z narzekającego ostatnio na kontuzję Wilde'a-Donalda Guerriera.

- Każdy dzień wpływa na korzyść Donalda. W tym tygodniu trenował z nami bez przerwy i jest poważnie brany pod uwagę przy ustalaniu składu - przyznał trener.

Dla Wisły Kraków mecz z "Niebieskimi" to okazja do tego, aby wreszcie wygrać dwa mecze z rzędu, co jeszcze... w tym roku nie miało miejsca.

- Z naszej strony nie ma jakiejś większej presji. W każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo i absolutnie zdajemy sobie z tego sprawę i ja wielokrotnie mówiłem, że jakaś seria zwycięstw robi w tej lidze dużą różnicę i dla nas jest to bardzo istotne, ale w naszych głowach, czyli w mojej i zawodników, jest przede wszystkim to żeby zagrać dobry mecz i zdobyć trzy punkty. A to że nie było dwóch kolejnych zwycięstw? Tym nikt zbytnio nie zawraca sobie głowy - stwierdził Moskal.

W chorzowskim Ruchu furorę robi ostatnio były zawodnik Wisły Kraków, Mariusz Stępiński. Nie może więc dziwić, że trener został zapytany o swojego niedawnego podopiecznego.

- Jak chcemy go powstrzymać? Tak jak każdego innego napastnika przeciwnej drużyny, czyli musimy być skoncentrowani przede wszystkim na tym, aby po stracie nie dać możliwości zagrać szybko piłki do przodu. A co do Mariusza Stępińskiego, to chcieliśmy go w Wiśle zatrzymać, ale musimy żyć rzeczywistością. A czy jestem zaskoczony jego formą? Może jego skutecznością, bo w tych ostatnich meczach wyrasta na rasowego napastnika - skomentował Moskal.

- Mamy doświadczenia z tych meczów, które graliśmy przed własną publicznością i wiemy jak poszczególne zespoły tutaj grają. Ten atak pozycyjny to nie jest tylko i wyłącznie naszą bolączka. Patrząc na to jak gra Ruch należy się spodziewać podobnego meczu, no chyba że trener Fornalik zechce nas czymś zaskoczyć - zakończył opiekun zespołu "Białej Gwiazdy".

Źródło: wislaportal.pl


Denis Popovič: - Musimy zrobić wszystko, aby zdobyć trzy punkty

- W ostatnich tygodniach zagrałem sporo meczów, ale to co było to już jest historia. Muszę dalej walczyć i dobrze pracować, bo to trener decyduje o tym kto będzie grał - powiedział Denis Popovič, który zjawił się dziś w towarzystwie trenera Kazimierza Moskala na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej.

Popovič rzeczywiście może mieć powody do zadowolenia, bo wyszedł w podstawowym składzie "Białej Gwiazdy" w jej pięciu kolejnych meczach. I nie zanosi się na to, aby miało się to zmienić. Zresztą Słoweniec pytany żartobliwie przez nas - jeszcze przed konferencją - co powiedziałby na dwa swoje gole w zbliżającym się meczu z Ruchem, odparł bez ogródek: - Wolałbym być bez bramki i nawet bez asysty, ale żebyśmy wygrali.

I właśnie kolejne zwycięstwo jest dla wiślaków priorytetem na piątkową rywalizację z chorzowianami.

- Nie mamy żadnej presji, ale my jako drużyna musimy zagrać tak, jak graliśmy wcześniej. Musimy zrobić wszystko, aby zdobyć trzy punkty - stwierdził wiślak.

Źródło: wislaportal.pl


Mariusz Stępiński: Mam dobre wspomnienia

Już w najbliższy piątek Biała Gwiazda zmierzy się na własnym stadionie z zespołem Ruchu Chorzów. Oznacza to, że pod Wawel ponownie zawita Mariusz Stępiński, który w ubiegłym sezonie reprezentował barwy krakowian.

Były zawodnik Wisły dobrze wspomina pobyt w Krakowie i z dużą radością powróci na R22. „Na pewno w piątkowy wieczór pojawią się dodatkowe emocje. Tak to jest, gdy gra się z zespołem, w którym niedawno się występowało. Dużo zależy od tego, jakie są wspomnienia z nim związane, a ja mam akurat dobre wspomnienia związane z Wisłą. Miło będzie wrócić na stadion w Krakowie i jestem pozytywnie nastawiony do tego spotkania” – sięgnął pamięcią.

Stępiński zdradził nam, że ciągle pozostaje w kontakcie ze swoimi byłymi klubowymi kolegami. „Byłem na stadionie podczas meczu Wisły z Termalicą, a ostatnio oglądałem też mecz wiślackich rezerw. Ciągle utrzymuje kontakt z kolegami z Krakowa, szczególnie z Michałem Buchalikiem, ale też z Maćkiem Sadlokiem czy „Jankesem”. Można powiedzieć, że cały czas trzymamy się razem, nie straciliśmy kontaktu po moim odejściu z Wisły” – przyznaje Mariusz.

Były zawodnik Białej Gwiazdy w obecnych rozgrywkach imponuje skutecznością, lecz wydaje się, że walka o koronę króla strzelców została już rozstrzygnięta. „Uważam, że Nikolić odskoczył na tyle, że szansę na jego dogonienie są znikome. Podchodzę do tego spokojnie, bo nastrzelał on już tyle bramek, że jeśli ja będę miał tyle na koniec sezonu, to uznam to za sukces, dlatego nie skupiam się na rywalizacji z Nikoliciem, tylko na najbliższym meczu” – oznajmił.

Co jest źródłem strzeleckiego sukcesu napastnika Ruchu Chorzów w obecnych rozgrywkach? „Trzeba pamiętać, że przede wszystkim w Wiśle zagrałem dużo mniej minut, a jeśli już grałem to na boku pomocy, a nie w ataku – tam, gdzie najbardziej lubię. Czasem przychodzi taki sezon, że te bramki się zdobywa. Ciężko powiedzieć, czy właśnie trafiłem na takie rozgrywki czy powodem tego jest regularna gra” – zakończył „Stępel”.

A.Koprowski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


O rywalu

Co słychać u rywala – Ruch

Już w ten piątek Wisła Kraków zagra u siebie z Ruchem Chorzów w ramach 14. kolejki Ekstraklasy. Sprawdzamy, co słychać w obozie Niebieskich.

Podopieczni Waldemara Fornalika w tym sezonie grają w kratkę, co skutkuje lokatą w dolnej połowie tabeli. Niebiescy zdobyli do tej pory 17 punktów, a oczko więcej ma Wisła. W minionej serii gier chorzowianie pokonali u siebie Śląsk Wrocław 1:0.

W letnim oknie transferowym z Ruchu odszedł najlepszy strzelec tej drużyny w poprzednich rozgrywkach – Grzegorz Kuświk. W jego miejsce sprowadzono byłego piłkarza Wisły, Mariusza Stępińskiego. Zamiana wyszła Niebieskim na dobre, gdyż popularny „Mario” w meczu ze Śląskiem zdobył swojego siódmego gola w tym sezonie. Ponadto do drużyny Waldemara Fornalika dołączyli między innymi: Mateusz Cichocki, Artur Lenartowski, Maciej Iwański i Tomasz Podgórski. Odeszli z kolei wspomniany wyżej Kuświk, a także Filip Starzyński, Bartłomiej Babiarz, Piotr Stawarczyk czy Piotr Malinowski.

Przy Reymonta można się spodziewać nawet 1200 kibiców gości, mimo że nie wykupili jeszcze wszystkich biletów na to spotkanie. Na wsparcie swoich kibiców liczy Martin Konczkowski. „Do Krakowa jedziemy po zwycięstwo. Wiemy, że nasi kibice są na wyjazdach wspaniali. Pojawiają się w bardzo licznej grupie i mocno nas wspierają. Myślę, że nasi kibice mogą po raz kolejny przekrzyczeć gospodarzy” – twierdzi piłkarz Ruchu.

P. K
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Tak gra drużyna Ruchu Chorzów

Po okazałym wyjazdowym zwycięstwie nad Jagiellonią Wiślacy wracają do Krakowa, aby odczarować stadion przy ul. Reymonta. Ich rywalem będzie Ruch Chorzów, plasujący się cztery oczka niżej, który traci do Białej Gwiazdy zaledwie punkt. Już w piątek o 20:30 zapraszamy na starcie, które zapowiada się niezwykle emocjonująco.

Podopieczni trenera Waldemara Fornalika przezwyciężyli swój kryzys, remisując z Lechem Poznań i pokonując Śląsk Wrocław. Piłkarze Wisły natomiast będą chcieli pokazać swoim kibicom, że zwycięstwo nad Jagą nie wzięło się tylko ze słabej dyspozycji drużyny Michała Probierza. Zawodnicy Białej Gwiazdy mają także do udowodnienia, że porażka z Niebieskimi w meczu Pucharu Polski na stadionie przy ul. Cichej była tylko wypadkiem przy pracy. Z kim przyjdzie im się zmierzyć w piątkowym meczu? Zapraszamy na analizę taktyczną chorzowskiego Ruchu.


Bramka:

Numerem jeden w bramce Niebieskich jest bez wątpienia 30-letni Matuš Putnocky, który został wybrany drugim (po Bartłomieju Drągowskim z Jagiellonii) najlepszym bramkarzem poprzedniego sezonu Ekstraklasy. W obecnych rozgrywkach były gracz m.in. Rużomberoka i Slovana Bratysława jest jednym z kluczowych zawodników Ruchu i żaden z klubowych rywali nie jest w stanie podważyć jego pozycji w ekipie trenera Fornalika. Dotychczas Słowak w trzech spotkaniach zachował czyste konto, a jego występom bacznie przyglądają się dziennikarze zza południowej granicy, sugerujący powołanie golkipera do kadry narodowej na jeden ze sparingów.


Linia obrony:

Defensywa Ruchu Chorzów to domena młodych, z jednym tylko wyjątkiem. Jest nim oczywiście Rafał Grodzicki, wychowanek Zwierzynieckiego Kraków, który w barwach Niebieskich rozegrał już ponad 170 meczów w Ekstraklasie. Mimo iż w ostatnim meczu 32-latek otrzymał dwie żółte kartki, to może zagrać przeciwko Wiśle, gdyż do zawieszenia brakuje mu jeszcze jednego „żółtka”. Na pozycji stopera rutyniarzowi towarzyszyć będzie młodszy niemal o dekadę Mateusz Cichocki, wychowanek Legii Warszawa, który zasilił szeregi chorzowian przed obecnym sezonem. Na lewej stronie obrony były selekcjoner reprezentacji Polski testował już w obecnym sezonie czterech graczy. Ostatnim z nich był 22-letni Michał Koj, który zdał swój egzamin i dzięki jego pomocy Ruch w meczu ze Śląskiem zachował czyste konto. Wiele wskazuje więc, że to właśnie wyrzucony przez Czesława Michniewicza z Pogoni zawodnik wystąpi na lewej flance. Po przeciwnej stronie linię obronną wspierać będzie rówieśnik Koja, Martin Konczkowski, jedyny zawodnik z pola, który nie opuścił w tym sezonie ani minuty. Ponadto były reprezentant kadry U-20 może pochwalić się w tej rundzie już trzema asystami.


Linia pomocy:

Środek pola chorzowian to połączenie młodości i doświadczenia. Dwóch graczy, łącznie mających 75 lat, rozegrało już w Ekstraklasie dokładnie 841 spotkań. Piłkarzy tych na pewno nie trzeba przedstawiać kibicom, zwłaszcza tym Wiślackim. Łukasz Surma i Marek Zieńczuk – prawie każdy sympatyk Białej Gwiazdy pamięta tych zawodników w barwach Białej Gwiazdy. Zarówno od defensywnego, jak i lewego pomocnika, trener Fornalik rozpoczyna ustalanie składu, a zespół Niebieskich ciężko sobie wyobrazić bez jego dwóch najbardziej utytułowanych graczy. Gdyby tego było mało w obwodzie pozostaje Maciej Iwański, który w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej rozegrał 265 meczów. Ostatni z pomocników najprawdopodobniej jednak zasiądzie na ławce rezerwowych, a jego miejsce zajmie 20-letni Maciej Urbańczyk, jedno z trzech odkryć sezonu Waldemara Fornalika. Urodzony w kwietniu 1995 roku gracz zapowiada się na zastępcę Łukasza Surmy. Bez wątpienia wychowanek Ruchu świetnie wykorzystuje możliwość wspólnych występów, a jego rozwój bacznie obserwowany jest przez trenerów kadr młodzieżowych reprezentacji. Rola defensywnego pomocnika jest jednak nieco niewdzięczna, dużo więcej mówi się zatem w prasie o młodych chorzowskich kreatorach gry. 21-letni ofensywny pomocnik Patryk Lipski przebojem wdarł się do pierwszego składu i w obecnych rozgrywkach zdobył dwie bramki i zaliczył cztery asysty, a wyciągnięty z rezerw Legii młodszy od Lipskiego o miesiąc Kamil Mazek póki co wydaje się być doskonałą alternatywą dla chimerycznego Rolanda Gigołajewa.


Atak:

Gdy z klubu odeszli Grzegorz Kuświk i Eduards Visnakovs kibice Niebieskich byli przerażeni. Działacze Ruchu dobrze spożytkowali jednak część zarobionych na Łotyszu pieniędzy, wykładając je na Mariusza Stępińskiego. 20-latek odpalił zaraz po zmianie barw klubowych i w tym momencie jest wicekrólem strzelców Ekstraklasy, z siedmioma bramkami na koncie. W ostatnich dwóch meczach były gracz Wisły aż trzykrotnie pokonywał bramkarzy Lecha i Śląska. Stępiński, najmłodszy podstawowy zawodnik Ruchu, stanowi niebagatelne zagrożenie dla defensywy Wisły. Podopieczni Kazimierza Moskala mają jednak tę przewagę nad innymi zespołami, gdyż pamiętają młodzieżowca ze wspólnych treningów. Być może dlatego łatwiej będzie Wiślakom zapanować nad zawodnikiem, któremu ostatnio nie robi różnicy czy strzela głową, lewą, czy prawą nogą.

Obie drużyny chcą wyrwać się z wyjątkowo skomasowanego środka tabeli. Zwycięstwo może wywindować Wisłę nawet na podium, porażka zaś oznaczać będzie, iż stadion przy Reymonta nie jest już twierdzą. Jak spiszą się podbudowani pokonaniem Jagiellonii gracze Kazimierza Moskala? Czy wzmocniony zwycięstwem nad Śląskiem Ruch będzie bardziej wymagającym rywalem? I wreszcie: kto w końcu powstrzyma Mariusza Stępińskiego? Na te wszystkie pytania odpowiedź poznamy już w piątek.

Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Pod lupą – Patryk Lipski

Patryk Lipski to kolejny, obok Mariusza Stępińskiego, młody zawodnik, który wypływa na wielkie wody futbolu. 21-letni pomocnik wyrasta na lidera drugiej linii Niebieskich, a wielu znawców piłki nożnej widzi w nim godnego następcę Filipa Starzyńskiego.

Patryk Lipski urodził się 12 czerwca 1994 roku w Szczecinie skąd w 2012 roku z miejscowego SALOSU trafił do Chorzowa. W barwach Ruchu na szczeblu Ekstraklasy zadebiutował w listopadzie 2014 roku w starciu przeciwko Jagiellonii Białystok, pojawiając się na murawie w doliczonym czasie gry.

Kolejny występ w ekipie Niebieskich przyszedł w 1. kolejce kolejnego sezonu. Wówczas młody gracz zastąpił w przerwie Macieja Iwańskiego i ożywił grę drużyny z ulicy Cichej. Wszyscy kibice w Polsce pamiętają fenomenalne trafienie popularnego „Lipy” ze spotkania z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza rozegranego w sierpniu bieżącego roku, kiedy to w 53. minucie po strzale z 25 metrów umieścił futbolówkę w samym okienku bramki.

Droga piłkarza nie była jednak usłana różami, bowiem miał problem z niedowagą. Sporo czasu musiał zatem spędzić na siłowni, aby poprawić masę mięśniową. Jednak już w 2010 roku talent Patryka Lipskiego został zauważony przez jury turnieju „Cel: Reprezentacja – The Nike Cup”, którzy wybrali go najlepszym zawodnikiem rozgrywek.

Potwierdzeniem dobrej dyspozycji pomocnika Niebieskich jest także zaufanie ze strony trenera piłkarskiej reprezentacji Polski do lat 21. Zawodnik Ruchu zadebiutował w kadrze Marcina Dorny we wrześniu 2015 roku w rywalizacji ze Szwecją, pojawiając się na murawie w 85. minucie meczu. Od tego czasu systematycznie otrzymuje powołania i szansę na grę od pierwszych minut.

Podopieczny trenera Waldemara Fornalika wyróżnia się wszechstronnością i szybkością. Jest zawodnikiem mającym pomysł na grę, potrafi przytrzymać futbolówkę, ale i świetnie dograć ją kolegom z drużyny. Ponadto ma dobry przegląd pola, nie boi się pojedynków jeden na jeden i coraz częściej wykonuje stałe fragmenty gry. Uzupełnienie stanowi niezłe wyszkolenie techniczne, umiejętność odbioru piłki przeciwnikowi, a przede wszystkim mocny i zarazem precyzyjny strzał.

K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl




Galeria