2018.03.10 Progres Kraków - Wisła Kraków 0:1

Z Historia Wisły

2018.03.10, Centralna Liga Juniorów, 18 kolejka, Ośrodek szkoleniowy, Myślenice,
Progres Kraków 0:1 (0:1) Wisła Kraków
widzów:
sędzia:
Bramki
0:1 4’ Damian Korczyk
Progres Kraków
Szymon Gwiazda
Mateusz Jurczak
Szymon Hajduk grafika:zmiana.PNG (46’ Mateusz Oleksy)
Mateusz Sroka
Norbert Jaszczak grafika:zmiana.PNG (60’ Mateusz Motłoch)
Krystian Nowak
Mateusz Reczulski
Olaf Niepokój
Dawid Linca
grafika:zk.jpg Piotr Cholewa
Błażej Szczepanek

trener: Pasionek Marcin
Wisła Kraków
Kacper Chorążka
Daniel Morys
Piotr Świątko
Miłosz Stawowy
Jakub Żółkoś
Mateusz Wyjadłowski grafika:zmiana.PNG (70’ Franciszek Wróblewski)
Patryk Plewka
Kacper Laskoś
Damian Korczyk grafika:zmiana.PNG (90’ Dawid Malik)
Maciej Śliwa grafika:zmiana.PNG (85’ Błażej Skórski)
Michał Feliks grafika:zmiana.PNG (80’ Filip Handzlik)

trener: Mariusz Jop

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl



Spis treści

Relacje z meczu

CLJ: Wisełka rządzi w Krakowie! Dobra inauguracja ligowej wiosny

Data publikacji: 10-03-2018 17:30


Rundę wiosenną Centralnej Ligi Juniorów udanie rozpoczęli podopieczni Mariusza Jopa, którzy pokonali AP Progres w Myślenicach 1:0, choć to rywale formalnie byli gospodarzami tego spotkania. Zmiana lokalizacji była spowodowana słabym stanem murawy na obiektach rywala.


Wiślacy rozpoczęli mecz derbowy pełni żądzy zwycięstwa. Już w czwartej minucie w dobrej sytuacji znalazł się Kacper Laskoś po wrzutce Korczyka z rożnego, ale jego strzał przeleciał wysoko ponad poprzeczką. Na kolejną szansę nie trzeba było długo czekać, bowiem 120 sekund później Kori po płaskim podaniu z prawej strony umieścił futbolówkę w bramce Sroki.

Dzięki rozważnej grze podopieczni Mariusza Jopa dochodzili do kolejnych sytuacji. Po indywidualnym rajdzie zablokowany został strzał Wyjadłowskiego, a zdobywca pierwszego gola posłał piłkę w słupek bezpośrednio z rzutu rożnego.

Bohater Chorążka

Po chwili jednak gracze Progresu wykorzystali moment nieuwagi młodych piłkarzy Białej Gwiazdy i za faul Daniela Morysa we własnej szesnastce sędzia przyznał rywalom "jedenastkę". Do rzutu karnego podszedł Gwiazda, ale jego strzał został w fenomenalny sposób obroniony przez Kacpra Chorążkę. W ten sposób wiślacka CLJ-ka schodziła na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.

Druga odsłona rozpoczęła się od groźnego dośrodkowania Śliwy, lecz Michał Feliks nie zdołał sięgnąć futbolówki, a zamykające uderzenie Korczyka było nieczyste. W miarę upływu czasu dochodziło do coraz mniejszej ilości sytuacji po obu stronach, a jednym z najbardziej ożywiających momentów meczu był efektowny strzał Gwiazdy nożycami zza pola karnego, który wylądował na poprzeczce bramki Chorążki. Ostatecznie podopieczni Mariusza Jopa dowieźli korzystny rezultat do końca i mogli po ostatnim gwizdku słusznie zaśpiewać, że „Wisełka rządzi w Krakowie”.

AP Progres Kraków - Wisła Kraków 0:1 (0:1)

0:1 Korczyk 6’

Progres: Sroka, Jurczak, Szczepanek, Gwiazda, Jaszczak , Linca, Hajduk (46’ Oleksy) , Nowak, Cholewa, Niepokój, Reczulski Wisła: Chorążka - Żółkoś, Stawowy, Świątko, Morys - Plewka, Laskoś -Wyjadłowski (72’ Wróblewski, Śliwa (85’ Skórski) , Korczyk(90’ Malik) - Feliks(80’ Handzlik)

Żółta kartka: Cholewa


Krzysztof Pulak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

CLJ: Progres Kraków - Wisła Kraków 0-1

W rozgrywanych w Myślenicach małych derbach Krakowa juniorzy Wisły odnieśli arcyważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów, ogrywając swoich rówieśników z Progresu Kraków 1-0. Bramkę dla "Białej Gwiazdy" zdobył Damian Korczyk, a ważną dla losów spotkania interwencję zaliczył nasz bramkarz, Kacper Chorążka, który w 27. minucie obronił "jedenastkę".

Progres Kraków - Wisła Kraków 0-1 (0-1)

0-1 Damian Korczyk (4.)

Wisła: Kacper Chorążka - Daniel Morys, Piotr Świątko, Miłosz Stawowy, Jakub Żółkoś - Mateusz Wyjadłowski (70. Franciszek Wróblewski), Patryk Plewka, Kacper Laskoś, Damian Korczyk (90. Dawid Malik) - Maciej Śliwa (85. Błażej Skórski), Michał Feliks (80. Filip Handzlik).

Juniorzy krakowskiej Wisły w idealny sposób rozpoczęli spotkanie rozgrywane w sobotnie południe i już po czterech minutach objęli prowadzenie. Daleki wrzut z autu spadł pod nogi niepilnowanego Damiana Korczyka, który strzałem lewą nogą, po ziemi, pewnie umieścił piłkę w siatce.

Po zdobyciu gola wiślacy cofnęli się na własną połowę, wyczekując na to co zrobi rywal. Takie nastawienie mogło okazać się zgubne, bo w 27. minucie, po niefrasobliwości w naszym polu karnym, prowadzący te zawody sędzia Sebastian Jarzębak, odgwizdał rzut karny. Ostatecznie jednak po pierwszej połowie spotkania Wisła prowadziła 1-0, bo fenomenalna interwencja Kacpera Chorążki, uchroniła nas przed utratą gola.

Druga część gry mogła rozpocząć się dla Progresu, podobnie jak pierwsza dla Wisły. Ładna akcja występującej w roli gospodarzy tego spotkania drużyny zakończyła się dokładnym dośrodkowaniem i ekwilibrystycznym uderzeniem nożycami jednego z napastników Progresu. Piłka uderzyła jednak tylko w poprzeczkę bramki Wisły. Ta w drugich czterdziestu pięciu minutach skupiła się na grze z kontrataku, a w tym aspekcie najlepiej odnajdywał się Michał Feliks, wyróżniający się zawodnik Wisły w sobotnim meczu. Były zawodnik grup młodzieżowych FC Nantes raz za razem wygrywał pojedynki główkowe z rosłymi obrońcami Progresu, a umiejętnie zastawiając futbolówkę stwarzał dobre okazje swoim kolegom z zespołu. Taka sytuacja miała miejsce w 54. minucie, gdy na sytuację sam na sam z bramkarzem dokładnym podaniem wyprowadził Macieja Śliwę, jednak ten, w dogodnej sytuacji, nie potrafił wyprowadzić Wisły na dwubramkowe prowadzenie. Minutę później taka sztuka nie powiodła się Patrykowi Plewce, który po dośrodkowaniu Korczyka, będąc sam przed bramkarzem, solidnie przestrzelił.

Końcowe minuty meczu to napór Progresu, który nie przekładał się jednak na stwarzane sytuacje. Na nasze szczęście niewykorzystane okazje w tym przypadku się nie zemściły, w czym duża zasługa dobrze dysponowanej linii defensywnej, na której czele stał Piotr Świątko.

W bardzo ważnym dla końcowego układu tabeli Centralnej Ligi Juniorów spotkaniu, a także - co by nie było - w "małych derbach" Krakowa, Wisła odnosi więc bardzo ważne zwycięstwo.

Źródło: wislaportal.pl

CLJ: Cenna wygrana z Progresem. Teraz czas na Stomil

Dodano: 2018-03-14 12:43:52 (aktualizacja: 2018-03-16 14:17:12)

Redakcja / WislaLive.pl

W miniony weekend wystartowała runda wiosenna zmagań w CLJ. Juniorzy krakowskiej Wisły odnieśli niezwykle istotne zwycięstwo nad AS Progres 1-0. Bramkę na wagę 3 punktów zdobył Damian Korczyk. W sobotę Wiślaków czeka batalia ze Stomilem Olsztyn.

DERBY ZNÓW DLA WISŁY

Gospodarzem starcia z Progresem miał być Progres i był... ale tylko formalnie. Mecz rozegrano bowiem na sztucznym boisku w Myślenicach, na którym wielokrotnie grała już Wisła U19.

Obie ekipy przystąpiły do zmagań osłabione. W Progresie nie zagrał Karol Stanek (odszedł do Widzewa) oraz Tomasz Kurek (kontuzja). Wśród podopiecznych Mariusza Jopa na plac gry nie wybiegli kontuzjowani Adrian Grzybek i Michał Banik. Po raz drugi w tym sezonie w podstawowej "11" BG pojawił się natomiast Damian Korczyk (pierwszy mecz na inaugurację z Resovią okupił zejściem w 39 minucie z powodu złamiania ręki). "Kori" zagrał tym razem nie na lewej obronie, a na lewym skrzydle i był to "strzał w dziesiątkę" trenera Jopa, bowiem lewonożny piłkarz strzelił jak się okazało jedynego i zwycięskiego gola.

Wygrana cieszy, ale należy podkreślić, że nie przyszła ona Wiśle U19 łatwo. Po pierwszych 15 minutach i utracie gola, Progres zaczął przejmować inicjatywę. Jeszcze przed przerwą "gospodarze" mogli wyrównać. Po faulu Daniela Morysa arbiter podyktował dla nich rzut karny. Do piłki podszedł Szymon Gwiazda, lecz jego intencję wyczuł Kacper Chorążka. "Chorąży" ogólnie bronił w całym meczu bardzo pewnie i jemu śmiało można przyznać miano "MVP" batalii.

W drugiej odsłonie ponownie na siebie zwrócił uwagę Gwiazda (latem testowany w Garbarni). Po centrze jednego z kolegów, strzelił on nozycami w poprzeczkę. Wisła mogła postawić kropkę nad i chwilę potem, lecz dobrze prezentujący się Maciej Śliwa nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a Patrykowi Plewce do szczęścia zabrakło lepszego zamknięcia akcji.

Co ciekawe, w obecnym sezonie Wisła pokonała Progres po raz drugi. co może mieć niebagatelne znaczenie przy końcowym podliczaniu punktów.

TERAZ CZAS NA STOMIL

W najbliższą sobotę Wislacy (znów w Myślenicach) zagrają ze Stomilem Olsztyn. W Olsztynie Wisła wygrała 1-0 po golu pauzującego obecnie z powodu urazu Michała Banika.

To i tym razem może być niełatwa potyczka. Stomil sezon zaczął słabo, bowiem od 1 tylko remisu w pierwszych ośmiu meczach. Potem jednak potrafił ograć Progres i Resovię, a także urwać punkty Polonii Warszawa oraz Motorowi.

Na inaugurację wiosny olsztynianie przegrali w Pruszkowie ze Zniczem bardzo nieznacznie, bo tylko 0-1.


Źródło: wislalive.pl

Pomeczowe wypowiedzi

Chorążka: Jesteśmy bardzo zadowoleni

Data publikacji: 10-03-2018 21:00


Wiślacka młodzież udanie rozpoczęła tegoroczne zmagania w Centralnej Lidze Juniorów. Po zimowej przerwie podopieczni Mariusza Jopa nie mogą narzekać na brak formy, o czym świadczy prestiżowe zwycięstwo 1:0 z Progresem Kraków w derbach stolicy Małopolski. Dostępu bo bramki Białej Gwiazdy skutecznie bronił Kacper Chorążka, który zachował czyste konto między innymi dzięki obronionej „jedenastce”.


„Przed meczem analizowałem, jak rzuty karne wykonują piłkarze Progresu. Zawodnika, który podchodził do futbolówki nie miałem jednak rozpracowanego, więc działałem intuicyjnie, na szczęście z dobrym skutkiem" - opisywał niezwykle ważne dla przebiegu spotkania wydarzenie jego główny bohater, który, jak sam przyznaje, nie dostał od przeciwników wielu okazji, by błysnąć swoimi umiejętnościami.

„Miałem tak naprawdę jedną sytuację, w której musiałem interweniować - „jedenastkę” - ale jestem właśnie od tego, żeby pomagać drużynie. Na szczęście cała ekipa świetnie się spisała, zwłaszcza w defensywie. Ja, jak i stoperzy nie mieliśmy za dużo do roboty. Z przebiegu meczu jestem więc zadowolony. Czuliśmy, że kontrolujemy przebieg gry i choć to raczej Progres dłużej utrzymywał się przy piłce, to jednak z ich posiadania piłki nic nie wynikało. Może mieliśmy też trochę szczęścia przy strzale naszych rywali w poprzeczkę, ale poza rzutem karnym była to tak naprawdę ich jedyna sytuacja” - chwalił postawę swoją i swoich kolegów 18-latek.

Współpraca kwitnie

Inauguracyjne czyste konto Białej Gwiazdy nie jest jednak zasługą wyłącznie jej golkipera, ale całego bloku defensywnego, z którym współpracę bardzo chwali sobie wiślacki „portero”. „Z Miłoszem Stawowym i Piotrkiem Świątko gramy wspólnie już chyba ponad pięć lat. Tak naprawdę moglibyśmy się spotykać co miesiąc, a i tak nasza komunikacja byłaby taka sama - o to nie ma co się bać. Wiemy, że „Święty” trenuje już z pierwszą drużyną, powoli ociera się o Ekstraklasę i łapie doświadczenie, a wszyscy na tym korzystają” - komentował numer „1” w ekipie juniorów.

Na uwagę zasługuje także formacja ofensywa ekipy prowadzonej przez Mariusza Jopa, która dość szybko strzeliła bramkę, zapewniającą w końcowych rozrachunku komplet punktów Wiśle Kraków. „Skuteczność mogła dziś być tym kluczem do sukcesu. Fajnie, że udało nam się szybko zdobyć gola i w ten sposób ustawić ten mecz. Dzięki temu gra się juz dużo łatwiej. Pierwsza wiosenna kolejka jest zawsze dużą niewiadomą. Niby czujemy, iż jesteśmy dobrze przygotowani, ale czasami boisko ligowe potrafi to brutalnie zweryfikować. Na szczęście możemy być bardzo zadowoleni. Tym bardziej, że naprzeciw nam stanął nie byle jaki rywal, bo Progres, który do samego końca będzie walczył o finały” - stwierdził Chorążka.

Numer jeden w Krakowie

Wygrana Białej Gwiazdy pozwoliła jej zawodnikom nie tylko dobrze rozpocząć ten rok kalendarzowy i dopisać do swojego konta kolejne trzy oczka, ale także pokazać, kto rządzi w Krakowie. „Na pewno jest to wyjątkowe zwycięstwo, ale trzeba zauważyć, iż na koniec każda wygrana będzie liczyła się tak samo. Wiemy natomiast, że Progres i kilka innych zespołów będą do końca walczyć o pierwszą szóstkę, jeśli nie o finały. Ale poza paroma czołowymi ekipami, reszta walczy raczej tylko o utrzymanie. My dziś wykonaliśmy swoją robotę i teraz możemy spokojnie przygotowywać się do kolejnej potyczki” - przyznał 18-latek.

A jakie są jego zdaniem wiślackie cele na nadchodzącą resztę sezonu? „Podchodzić do każdego meczu tak samo jak dzisiaj, a potem zobaczymy co przyniesie przyszłość” - deklaruje ostrożnie.

Raz, dwa, trzy - Carrillo patrzy?

„Chorąży” może być bardzo zadowolony ze swojego występu w starciu z Progresem Kraków. Czy liczy na to, że solidna gra w Centralnej Lidze Juniorów pomoże mu zapunktować u szkoleniowca pierwszej drużyny Białej Gwiazdy? „Staram się nie dopuszczać do siebie tego typu myśli. Podejrzewam, iż trener Carrillo, jak i cały ekstraklasowy sztab szkoleniowy, dostaje informacje jak kto grał. Nie mogę jednak tak na to patrzeć, ponieważ może z tego wyjść coś, co niekoniecznie wyjdzie mi na dobre” - kończy nastoletni bramkarz.


Tomasz Brożek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Jop: Przeważały fragmenty dobrej zdecydowanej piłki

Data publikacji: 11-03-2018 18:00


Wiosna wróciła również na boiska Centralnej Ligi Juniorów. W sobotę w ramach pierwszej kolejki rozgrywek juniorów starszych w 2018 roku zawodnicy Białej Gwiazdy pokonali inną drużynę z Krakowa - AS Progres 1:0. Jak ważne, zdaniem Mariusza Jopa, było to zwycięstwo i czy udało się zrealizować założone plany na to spotkanie?


U siebie rób jak u siebie!

Sobotnie spotkanie derbowe odbyło się w dosyć nietypowy sposób, ponieważ formalnie gospodarzem meczu w Bazie Szkoleniowej Wisły Kraków SA w Myślenicach był AS Progres Kraków. „Początkowo mieliśmy grać na Suchych Stawach, o co zabiegał Progres, jednak nie uzyskał zgody na rozegranie meczu na trawie. Pozostałe sztuczne boiska w Krakowie były zarezerwowane, więc zaliczyliśmy mecz w Myślenicach jako goście” - rozpoczął trener.

Ubiegły rok w Centralnej Lidze Juniorów Wiślacy zakończyli Derbami Krakowa, a ligowe zmagania w 2018 roku również rozpoczęli od pojedynku z lokalnym rywalem. Czy ten mecz wiązał się z dużym ładunkiem emocjonalnym? „Potrzebujemy punktów i nie miało znaczenia, że był to mecz derbowy. Do końca zostało 12 kolejek. Chcieliśmy wygrać to spotkanie, więc tło lokalnej rywalizacji z Progresem było sprawą drugorzędną” - kontynuował.

„Dzisiejszy mecz nie należał do łatwych. Taka jest reakcja każdego organizmu, gdy temperatura rośnie bardzo szybko. Właśnie z tego względu nie udało nam się zrealizować wszystkiego, co sobie założyliśmy, ponieważ wymaga to od nas olbrzymiego wysiłku fizycznego. Może nie było idealnie, lecz jestem zadowolony z pracy zespołu. To było wyrównane spotkanie, w którym obie drużyny miały swoje okazje. Cieszą nas trzy punkty!”

Znowu te karne!

Bolączką juniorów starszych w poprzedniej rundzie były rzuty karne. Jakie myśli towarzyszyły Mariuszowi Jopowi, gdy arbiter nakazał ustawić futbolówkę na jedenastym metrze? „Gdy sędzia wskazał na wapno pomyślałem „Znowu te karne!”. Ponownie w niegroźnej sytuacji posunęliśmy się do nieczystego zagrania. Cieszę się, że Kacper Chorążka uratował nas przed stratą bramki” - stwierdził opiekun zespołu U-19.

Licznie zgromadzona publiczność mogła oglądać płynnie zmieniające się ustawienie Białej Gwiazdy. „Taktyka musi być plastyczna. Przed meczem możemy sobie założyć jakieś plany, cele, jednak wszystko weryfikuje boisko. Szkoda, że kilka sytuacji, które mieliśmy na początku drugiej połowy, nie udało się sfinalizować. Chłopcy zostawili dziś wiele zdrowia na boisku. Momentami graliśmy nieco zbyt nerwowo, ale przeważały fragmenty dobrej zdecydowanej piłki i chcemy, by było ich jeszcze więcej” - tłumaczył Wiślak.

Kori nastrzela wiosną goli?

Gola na wagę trzech punktów w szóstej minucie sobotniego starcia zdobył Damian Korczyk, który rok 2018 rozpoczął od treningów z ekipą Joana Carrillo. Młodzieżowiec w pojedynku z Progresem Kraków nie pełnił roli obrońcy, lecz skrzydłowego. „Zarówno Kori jak i Adrian Gałka są nominalnymi bocznymi obrońcami, jednak posiadają wysokie umiejętności w grze ofensywnej. Dzisiaj właśnie z takiego wariantu skorzystaliśmy, że Damian zajął miejsce na lewej flance, chociaż na krótką chwilę zamienił się miejscami z Mateuszem Wyjadłowskim” - tłumaczył. „Widzę dużą zmianę u Damiana. Nie tylko w jego przypadku, ale i u innych, dostrzegamy olbrzymią poprawę dzięki zajęciom z pierwszą drużyną. Młodzi piłkarze smakujący seniorskiej piłki nabierają pewności siebie, nabywają umiejętności, co wpływa na ich grę na szczeblu juniorskim” - dodał po chwili.

Coraz bliżej powrotu na boisko jest dwójka odgrywających ważną rolę w ofensywie Białej Gwiazdy zawodników - Adrian Grzybek oraz Michał Banik. Wiosną w kolektywie Mariusza Jopa nie zobaczymy natomiast Karola Raka, który udał się na wypożyczenie do czwartoligowego Dalinu Myślenice. „Adrian za kilka dni powinien powrócić do treningów, zaś w kwestii Michała zakładamy jeszcze około dwutygodniową absencję. Wszyscy w zespole są głodni gry, więc rywalizacja, gdy będą już zupełnie zdrowi, wzrośnie jeszcze bardziej. W ostatniej chwili z Dalinu Myślenice dołączył do nas zawodnik z rocznika 1999, zaś w jego miejsce wypożyczyliśmy Karola Raka, któremu brakowało praktyki meczowej, więc wierzymy, że w czerwcu, gdy do nas wróci, będzie jeszcze lepszym zawodnikiem” - mówił pełen nadziei.

Przemysław Marczewski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Korczyk: Walczyliśmy o każdy metr boiska

Data publikacji: 12-03-2018 12:30


„Myślę, że to był naprawdę zacięty pojedynek. Daliśmy z siebie wszystko , walczyliśmy o każdy metr boiska i osiągnęliśmy korzystny rezultat” - mówił po wygranym derbowym starciu z Progresem (1:0) autor jedynego trafienia w tym meczu, Damian Korczyk.

Urodzony w 2001 roku piłkarz już w 6. minucie otworzył wynik spotkania. „Od początku, gdy piłka przeleciała obok obrońcy, wiedziałem, jaki strzał chcę oddać. Uderzyłem zewnętrzną częścią lewej stopy i na szczęście wpadło” - cieszył się po końcowym gwizdku „Kori”.

Nietypowa pozycja

Dotychczas w większości przypadków Damiana Korczyka oglądaliśmy jako lewego defensora, ale tym razem Mariusz Jop miał inny pomysł na jego ustawienie. „W czwartek dowiedziałem się, że będę grał w pierwszym składzie, ale przewidywałem, że wystąpię na lewej obronie. Trener wystawił mnie jednak na pomocy i cieszę się z tej szansy”.

Na boisku było widać dużo walki, mimo że wielu młodych zawodników obu drużyn znało się prywatnie. Czy tak samo było w przypadku Damiana Korczyka? „Więcej chłopaków z AP Progres znam z rocznika 2001, naszych rywali w tym meczu tylko niektórych kojarzyłem ” - przyznawał.

Na żadnym obozie

„Kori” nie przebywał na zimowym zgrupowaniu wiślackiej CLJ-ki w Zakopanem, bowiem został wybrany przez Joana Carillo do treningów z seniorami. „Ćwiczenie z pierwszą drużyną dało mi dużo satysfakcji, choć przez to nie byłem na żadnym obozie. Ale wszystko wyszło na moją korzyść. Obecnie jeśli nie dostanę informacji, że mam przyjść na trening CLJ, to uczestniczę w zajęciach z pierwszą drużyną” - zakończył młody piłkarz.

Krzysztof Pulak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl