1978.11.01 Wisła Kraków - Zbrojovka Brno 1:1

Z Historia Wisły

1978.11.01, Puchar Europy Mistrzów Krajowych, 2. runda, Kraków, Stadion Wisły, 15:30, środa
Wisła Kraków 1:1 (0:0) Zbrojovka Brno
widzów: 35.000
sędzia: Dimitar Parmakow (Bułgaria)
Bramki
Zdzisław Kapka 54’

1:0
1:1

77' Libor Došek
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Henryk Szymanowski
Henryk Maculewicz
Krzysztof Budka
Marek Motyka
Leszek Lipka
Zdzisław Kapka
Adam Nawałka grafika: Zmiana.PNG (80’ Zbigniew Płaszewski)
Andrzej Iwan
Kazimierz Kmiecik
Michał Wróbel grafika: Zmiana.PNG (88’ Janusz Krupiński)

trener: Orest Lenczyk
Zbrojovka Brno

Josef Hron
Josef Mazura
Rostislav Václavíček
Jaroslav Petrtýl
Karel Dvořák Grafika:Zk.jpg
Josef Pesice
Augustín Košař Grafika:Zmiana.PNG (76' Vítězslav Kotásek)
Petr Janečka
Karel Kroupa Grafika:Zk.jpg
Karel Jarůšek Grafika:Zmiana.PNG (83' Štefan Horný)
Libor Došek

trener: Josef Masopust
Kapitan: Kazimierz Kmiecik

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy



Brakujące dane uzupełniono ze strony worldfootball.net



Wspomnienie po latach
Wspomnienie po latach

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1978, nr 246 (31 X/1 XI) nr 10218

JUTRO DZIEŃ REWANŻOWYCH SPOTKAŃ W EUROPEJSKICH PUCHARACH A WŚRÓD TYCH SPOTKAŃ JEDNO, KTÓRE NAS NAJBARDZIEJ EMOCJONUJE -KRAKOWSKI POJEDYNEK MISTRZÓW POLSKI I CZECHOSŁOWACJI — WISŁY ZE ZBROJOVKĄ BRNO. MECZ REWANŻOWY. DECYDUJĄCY O TYM, KTÓRY Z ZESPOŁÓW AWANSUJE DO NASTĘPNEJ RUNDY.

Kiedy kilka tygodni temu wiślacy wyeliminowawszy ubiegło sezonowego finalistę Pucharu Europy — FC Brugge, pragnęli mieć jako kolejnego przeciwnika zespół zachodnioeuropejski, styl gry tam stosowany najbardziej bowiem odpowiada drużynie krakowskiej. Los nie był jednak łaskawy i zestawił w II rundzie rozgrywek Wisłę z brneńską Zbrojovką, zespołem bardzo trudnym do pokonania. Z wielkim niepokojem oczekiwaliśmy więc pierwszego pojedynku obydwóch drużyn, przeżywaliśmy ogromnie przebieg walki i zmieniający się wciąż wynik meczu, a końcowy rezultat — remis — przyjęliśmy jako dobry, może nawet bardzo dobry dla „Białej gwiazdy”. Bowiem teraz wystarczy wiślakom wygrana w najskromniejszych rozmiarach lub nawet remis 0:0 czy 1:1 by awansować do następnej serii spotkań. Wystarczy — to łatwo powiedzieć czy napisać, ale za tym „wystarczy” kryje się ogrom, wysiłku dwudziestu paru ludzi, którzy będą walczyć w tym meczu. Faworytem są krakowianie, wystąpią przed własną widownią, mają nadto w zapasie ten cenny remis w Brnie. Rywale musza wygrać (lub zremisować co najmniej 3:3) by osiągnąć swój cel.

Czy są zdolni do tego? Z pewnością tak! Już przecież w pierwszej rundzie Czechosłowacy.. zremisowali u siebie z Dozsą Ujpest 2:2 a w Budapeszcie, gdzie wielkimi faworytami byli Madziarzy, jedenastka z Brna wygrała 2:0! „Powtórzymy te n wynik w rewanżu w Krakowie” — zapowiadali po brneńskim remisie działacze i kibice klubu. Trener J. Masopust i jego podopieczni nie mówili nic, lecz z pewnością przyjeżdżają do Krakowa z takim właśnie postanowieniem.

Wieści napływające z Brna mówią o wysokiej, wciąż rosnącej, formie zespołu Zbrojovki. Co prawda martwi kibiców tej drużyny kontuzja najlepszego Strzelca zespołu — Kroupy, ale do meczu z Wisłą ma być już wyleczony i gotowy do walki. Sądzić więc należy, iż Zbrojovka wystąpi w składzie: Hron — Mazura, Vaclavicek, Pospisil, Petrtyl — Kosar (lub Kopenec), Jarusek, Pesice (lub Horny) — Janecka, Kotasek, Kroupa lub zamiast któregoś z tej trójki Dosek. Do Krakowa wybiera na mecz blisko osiem tysięcy kibiców czechosłowackich, nie będą więc piłkarze tej drużyny czuli się osamotnieni.

Wisła stoi przed wielką szansą. Czy ją wykorzysta? Wydaje się iż zrobiono wszystko by należycie przygotować się do tego meczu. Trenowali krakowianie bardzo solidnie, PZPN przełożył im ligowy mecz z Arką, by uchronić graczy przed ewentualnymi kontuzjami, o jakie nietrudno w walce o ligowe punkty. W pełni więc sił przystąpią mistrzowie Polski do zawodów, a w jakim składzie? Sądzić należy, iż w bramce wystąpi Gonet, który tak znakomicie spisywał się w Brnie, w obronie Motyka, Maculewicz. Budka i może już Płaszewski, w drugiej linii — Kapka, Lipka i Nawałka, wreszcie w ataku Iwan, Kmiecik i Wróbel. Będzie miał trener Lenczyk do dyspozycji jeszcze Szymanowskiego, Jałochę, Krupińskiego, Gazdę, Targosza, Karweckiego, słowem wszystkim swych najlepszych. Może zastosuje wariant 1 — 4 — 4—2i środkową linię zestawi z Nawałki, Kapki, Szymanowskiego i Lipki, może w tej formacji zagrają Szymanowski, Nawałka i Kapka, a uniwersalny Lipką pójdzie do ataku jako wsparcie dla Kmiecika i Iwana. Możliwości jest sporo, jaką wybierze trener zobaczymy w środę.

Szkoda, wielka szkodą, że ten atrakcyjny mecz rozegrany zostanie w tak niefortunnym dniu, kiedy wszyscy obchodzimy Święto Zmarłych i czas spędzamy na cmentarzach, oddając hołd pamięci naszych najbliższych, Wisła pragnęła zmienić termin meczu, ale Czechosłowacy się nie zgodzili. Tak więc jutro, w środę 1 listopada, o godzinie 16 30 rozpocznie się spotkanie, które poprowadzi bułgarski arbiter — p. Tarmakow.


Echo Krakowa. 1978, nr 247 (2 XI) nr 10219

Z. Kapka strzelcem „złotej" bramki

W ROZEGRANYM wczoraj na stadionie przy ul. Reymonta rewanżowym meczu piłkarskim 15 rundy Pucharu Klubowych Mistrzów Europy krakowska Wisła zremisowała 1:1 (0:0) ze Zbrojovką Brno, przechodząc tym samym — dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu z obu spotkań — do III rundy. Bramki strzelili: dla gospodarzy — Kapka w 53 min., dla gości — Dosek w 77 min. Sędziował D. Parnakow z Bułgarii. Widzów ok. 3,5 tys. Żółte kartki: Dvorak i Kroupa.

WISŁA — Gonet — H. Szymanowski, Maculewicz, Budka, Motyka — Lipka, Kapka, Nawałka (od 80 min. Płaszewski) —Iwan, Kmiecik, Wróbel (od 88 min. Krupiński).

Dwie bramki strzelone na wyjeździe premiowały zespół „Białej gwiazdy”, oczekiwano więc powszechnie, że goście nastawią się na atak. Mało kto jednak spodziewał się, że piłkarze Zbrojovki zaatakują z taką pasją i determinacją. Już w 25 sek. meczu piękny rajd skrzydłem Janecki, dośrodkowanie i Kroupa z woleja strzela z 8 metrów w poprzeczkę. Trwa nieustanny napór gości, którzy imponują Do ćwierćfinału Pucharu wybieganiem i szybkością, wyprowadzanych akcji, do których włączają się pomocnicy i obrońcy. Wysunięci do przodu Jarousek i doskonale grający bez piłki Kroupa wyciągają na boki środkowych obrońców Wisły i ułatwiają swym partnerom, forsowanie obrony krakowskiej.

Gospodarze przez długi okres nie potrafią uporządkować gry i wyraźnie przegrywają walkę o opanowanie środka boiska.

Pierwszy groźny strzał na bramkę, Hrona oddaje dopiero w 26 min. z rzutu wolnego Kmiecik.

W 3 min. później kolejna szybka wymiana piłek napastników Zbrojovki i Dosek znajduje się sam na sam z Gonetem. Bramkarz Wisły broni jego strzał z fantastycznym refleksem.

Trener Lenczyk wzmacnia drugą linię wycofując do. niej niezwykle pracowitego Kmiecika. Przynosi to efekt, wiślacy przechwytują coraz więcej piłek, zatrzymują coraz częściej ataki gości i sami wyprowadzają kontry. Niestety, forsują grę środkiem boiska, rozgrywają piłkę na kilku metrach. Brakuje szybkich akcji skrzydłami, jedna z nielicznych zainicjowana przez Lipkę kończy się strzałem Iwana z najwyższym trudem obronionym przez Hrona.

W rewanżu Kosar mija wybiegającego z bramki Goneta, lecz Motyka uniemożliwia mu oddanie strzału.

Po przerwie kilkuminutowy szturm krakowian przynosi efekt w postaci bramki zdobytej przez Kapkę strzałem z ok. 16 metrów po ładnej akcji Motyki i Lipki. Od tego momentu goście jakby stracili wiarę w końcowy sukces, ich akcjom brak już dynamiki z pierwszej połowy, a krakowianie kontrolują grę nie odsłaniając się zbytnio, zwalniając rozgrywanie piłki. W 77 min. jedna z nielicznych w tym okresie akcji Zbrojovki przynosi wyrównanie ze strzału Deska, po zbyt krótkim wybiciu piłki przez obrońców Wisły. Ostatnie, nerwowe minuty, spotkania nie przynoszą zmiany wyniku. Piłkarze „Białej gwiazdy" osiągnęli awans do III rundy PKME po ciężkim, momentami bezpardonowym pojedynku, po twardej, niezbyt pięknej, lecz nieustępliwej walce. W bilansie obu spotkań okazali się lepsi od mistrza Czechosłowacji i znaleźli się w doborowym gronie 8 najlepszych klubowych zespołów Europy. Gratulujemy

Powiedzieli po meczu:

Trener Zbrojovki — J. Masopust: „Mój zespół przegrał walką o awans w Brnie i w pierwszej połowie wczorajszego spotkania, kiedy to nie wykorzystał dwóch stuprocentowych pozycji.

Postawiliśmy na atak, nieco słabsza gra w drugiej połowie nie była wynikiem słabej kondycji, lecz klasy rywala, który nie pozwolił nam atakować przez cały mecz. Uważam, że sędziowie, zwłaszcza boczni, mieli wpływ na wynik meczu, błędnie sygnalizując kilkakrotnie spalone naszych napastników”.

Trener Wisły — O. Lenczyk: „W ostatnich dniach poprzedzających spotkanie aż 5 zawodników było nie w pełni sił, przeziębionych, bądź z nie zaleczonymi kontuzjami. Ostatecznie postanowiliśmy zaufać zawodnikom, którzy nie zawiedli w Brnie. Wybraliśmy wariant i— 3—3, by nie pokazać przeciwnikowi, że zamierzamy się bronić. Kiedy jednak rywale osiągnęli zbyt duża, przewagę w środku pola, przeszliśmy na system 4—4—2. Mecz był dramatyczny. Cały zespół zasłużył na słowa uznania, a najbardziej zaimponował mi Gonet, który jeszcze rano miał temperaturę, a mimo to chciał grać i wypadł świetnie".

Trener kadry — R. Kulesza: „Spodziewałem się, że mecz będzie twardy i nieustępliwy. Tak też się stało. Wiślacy dali z. siebie wszystko i w przekroju obu pojedynków byli drużyną lepszą.

Spotkanie nie było piękne, nie obfitowało w ładne, płynne akcję, gra się rwała, lecz była to walka, zacięta walka, w której ważny był końcowy rezultat.

Piłkarze Zbrojovki zaimponowali mi twardością gry — sądzę, że niezależnie od wyników losowania Wisła nie spotka już tak twardo grającego rywala

Prezes Wisły — płk Z. Jabłoński:. „Sądzę, że zrobiliśmy bardzo wiele dla Krakowa i dla całej Polski. Jestem szczęśliwy, bardzo szczęśliwy. W tej chwili nie obawiam się żadnego przeciwnika. Możemy grać z każdym, Bramkarz Zbrojovki — Hron: „Bramki nie mogłem obronić.

Wyszedłem do strzału Kapki, by skrócić kąt. Interweniujący Vaclavicek przyblokował piłkę, która poszła górą, nade mną.

Nawet jej nie dotknąłem. W drużynie Wisły najwyżej oceniam bramkarza Goneta — to jemu zawdzięcza Wisła dzisiejszy remis”.


Echo Krakowa. 1978, nr 248 (3 XI) nr 10220

W ZGODNEJ opinii obserwatorów środowego meczu Wisły ze Zbrojovką już bardzo dawno nie było takiej gorącej atmosfery na stadionie przy ul. Reymonta. Około 10 tysięcy kibiców z Brna zgotowało żywiołowy doping swoim pupilom, a że 10 sektor nie pozostał dłużny ryk tysięcy kibiców zagłuszył przed meczem słowa spikera, a po rozpoczęciu spotkania zawodnicy obu zespołów przez długi czas nie słyszeli gwizdka sędziego sygnalizującego przewinienia i walczyli nadal o piłkę.

„JAK w starych, dobrych czasach „świętej wojny” Cracovii i Wisły” — wzdychali kibice pasiaków wskazując na setki klubowych sztandarów i chorągiewek Zbrojovki. Istotnie, gdyby nie granatowy pionowy pas, biało-czerwone chorągiewki kibiców z Brna do złudzenia przypominały barwy klubowe Cracovii.

NIETYPOWA sytuacja miała miejsce w 10 minucie spotkania.

Broniący się przed falowymi atakami gości obrońcy Wisły bezpardonowo przerywali akcje przeciwnika, interweniując twardo, zdecydowanie, choć nie zawsze zgodnie z przepisami. Jeden z ostrzejszych pojedynków Henryka Szymanowskiego ze skrzydłowym Zbrojovki zakończył się złamaniem bocznej chorągiewki.

PO MECZU do schodzących z boiska arbitrów podeszli zdenerwowani piłkarze Zbrojovki i energicznie gestykulując. wyrażali swe pretensje, atakując szczególnie sędziów liniowych. Zachowanie zawodników wywołało natychmiastową reakcję trenera J.

Masopusta, który podbiegł do nich, w bardzo zdecydowany sposób odsunął na bok i nakazał udanie się do szatni, po czym, przeprosił sędziów za swych podopiecznych. Na konferencji prasowej J. Masopust stwierdził jednak, że sędziowie wypaczyli wynik spotkania odgwizdując „urojone spalone”.

NA KONFERENCJI pomeczowej, prezes Wisły płk Z. Jabłoński stwierdził, że nie obawia się nawet madryckiego Realu. Przypomnijmy, że po zwycięskim meczu z Brugią również trener O. Lenczyk chętnie upatrywał w drużynie 6-krotnych triumfatorów Pucharu Europy przyszłe go rywala Wisły. Nie dojdzie jednak do wyjazdu wiślaków do Madrytu. Real po zwycięstwie w Madrycie 3:1, przegrał w Zurychu z Grasshoppersem 0:2 i... odpadł z turnieju rozwiewając marzenia działaczy krakowskich.