2010.10.31 Wisła Can-Pack Kraków - Lotos Gdynia 82:54

Z Historia Wisły

2010.10.31, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 7. kolejka,
Kraków, Hala Wisły, 20.00
Wisła Can-Pack Kraków 82:54 Lotos Gdynia
I: 18:14
II: 21:12
III: 24:12
IV: 19:16
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Can-Pack Kraków:
Paulina Pawlak 19 (4x3), Erin Phillips 16, Ewelina Kobryn 16 (8 zb., 2 bl.),
Janell Burse 11, Katarzyna Krężel 8, Dorota Gburczyk-Sikora 6 (4 prz.), Andja Jelavić 4 (8 as.),
Maja Vuczurović 2, Katarzyna Gawor 0, Gunta Baszko 0
Trener:
Jose Ignacio Hernandez

Lotos Gdynia
Monica Wright 16, Milka Bjelica 9 (4 prz.), Elina Babkina 8,
Daria Mieloszyńska 8, Sandora Irvin 5 (7 zb.), Małgorzata Misiuk 4, Claudia Sosnowska 2,
Olivia Tomiałowicz 2, Magdalena Ziętara 0, Magdalena Kaczmarska 0, Marta Jujka 0
Trener:
Dariusz Raczyński



Spis treści

Koszykarski hit w Krakowie

30 października 2010 18:16

Mecze Wisły Can-Pack z Lotosem Gdynia zawsze elektryzują kibiców koszykówki kobiet w całym kraju. Kolejny „klasyk” Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet już w niedzielę, o godzinie 14:00, kiedy „Biała Gwiazda” podejmować będzie jednego z odwiecznych rywali w walce o mistrzostwo Polski.

Wisła Can-Pack Kraków w lidze wciąż nie znalazła pogromcy i z sześcioma zwycięstwami na koncie - po ważnej wygranej w Toruniu z Energą - pewnie przewodzi w tabeli rozgrywek. Humorów koszykarkom „Białej Gwiazdy” nie powinien zepsuć nawet ostatni „wypadek przy pracy” w postaci porażki w Mondeville na inaugurację Euroligi Kobiet.

Lotos Gdynia w Eurolidze swój mecz rozgrywał dzień później - w czwartek - i także sobie nie poradził, ulegając we własnej hali zespołowi MKB Euroleasing Sopron 67:82. Gdynianki praktycznie od początku spotkania zostały zdominowane przez przeciwniczki. W lidze również grają w kratkę - dotychczas zanotowały trzy zwycięstwa i trzy porażki.

W ostatnim czasie drużyna z Gdyni przegrała w Polkowicach aż 49:69, by następnie w świetnym stylu rozgromić w Brzegu Odrę 81:40.

Dodatkowego smaczku temu starciu dodaje fakt, że aż trzy koszykarki „Białej Gwiazdy”- Magdalena Leciejewska, Paulina Pawlak i Erin Phillips - jeszcze w ostatnim sezonie występowały w barwach gdyńskiej ekipy.

Zapraszamy do hali przy ulicy Reymonta - początek niedzielnego meczu o godzinie 14:00.

Transmisję z tego spotkania przeprowadzą TVP Sport i TVP Kraków.

Źródło: wislacanpack.pl

Lotos wysoko ograny

Koszykarki Wisły wciąż niepokonane. Wiślaczki wysoko ograły znacznie osłabioną przed nowym sezonem ekipę mistrza Polski, Lotosu Gdynia różnicą 28 punktów. Aż 19 "oczek" rzuciła była zawodniczka Lotosu - Paulina Pawlak, która wykorzystała cztery z pięciu oddanych rzutów 3-punktowych. 16 punktów dodała inna koszykarka grająca przed kilkoma miesiącami w Gdyni - Erin Phillips.

Wiślaczki zdominowały przede wszystkim rywalizację pod koszem. Zbierały piłkę 39-krotnie, podczas gdy Lotos - 21 razy. Wisła zaliczyła 14 zbiórek pod koszem Lotosu i tyle samo piłek zebrały koszykarki Lotosu na własnej tablicy.

Nim mecz się rozpoczął psikusa sprawiła elektronika: tablica wyników pokazywała prowadzenie Wisły 1:0 i nie udało się jej wyzerować. Na domiar złego po rozpoczęciu gry nie ruszył czas. Kłopoty techniczne udało się jednak szybko przezwyciężyć, a po kilkunastu sekundach Erin Phillips skutecznie wykończyła kontrę "Białej Gwiazdy".

Pierwsza kwarta miała jednak wyrównany przebieg. Wisła przede wszystkim zdobywała punkty spod kosza, nie szły jej natomiast rzuty z półdystansu i dystansu. Jak oddaje się rzuty z większej odległości pokazała zaraz po wejściu Paulina Pawlak, trafiając za trzy. Sześć punktów w tej odsłonie rzuciły Kobryn i Phillips a dla Lotosu Wright. W ostatniej sekundzie Phillips efektownie dobiła rzut jednej z koleżanek, chwytając piłkę w powietrzu i rzucając nim opadła na parkiet - zwiększyła prowadzenie Wisły do czterech punktów.

Po dziesięciu minutach "rozpoznawczych" Wisła zwiększyła tempo. Dwukrotnie za trzy trafiła Paulina Pawlak, punkty zdobywały Gburczyk, Phillips, Burse i Wisła wyszła na prowadzenie 31:20. W Lotosie aktywne były Mieloszyńska, Irvin i Wright, jednak nie zmniejszyły one dystansu dzielącego do Wisły. Końcówka drugiej kwarty należała do Andji Jelavić, która zdobyła cztery punkty w krótkim czasie. Przed trzecią kwartą Wisła prowadziła 13 punktami.

Kto obawiał się, że w następnej partii wiślaczki mogą zagrać gorzej (bo często im się to zdarza w trzeciej kwarcie) tego szybko z błędu wyprowadził jej początek: wiślaczki rzuciły cztery kosze z rzędu i odskoczyły Lotosowi na 22 punkty przewagi. Dwukrotnie za trzy w trzeciej kwarcie trafiła Katarzyna Krężel. Gospodynie grały z coraz większą swobodą, potrafiły m.in. wyprowadzić piękną trójkową kontrę: Krężel do Jelavić ta obsłużyła podaniem Phillips, która dopełniła formalności. Z kolei gdyniankom nie szło wybitnie: nawet przechwytując piłkę w środku i zagrywając do osamotnionej Bjelicy traciły piłkę dzięki skutecznemu powrotowi Jelavić.

W ostatniej odsłonie przewaga Wisły jeszcze wzrosła, mimo że na parkiet weszły m.in. rezerwowe Maja Vuczurović i Kasia Gawor. Swój udany występ dwoma trafieniami z większej odległości (choć za dwa) w przeciągu kilkunastu sekund podkreśliła Paulina Pawlak, a na dwie minuty przed końcem meczu rzuciła po raz czwarty (!) za trzy.

Tylko na ławce rezerwowych przesiedziała cały mecz mająca problemy zdrowotne Magdalena Leciejewska.

Wisła Can-Pack Kraków - Lotos Gdynia 82:54 (18:14, 21:12, 24:12, 19:16)

Wisła Can-Pack: Paulina Pawlak 19 (4x3), Erin Phillips 16, Ewelina Kobryn 16 (8 zb., 2 bl.), Janell Burse 11, Katarzyna Krężel 8, Dorota Gburczyk-Sikora 6 (4 prz.), Andja Jelavić 4 (8 as.), Maja Vuczurović 2, Katarzyna Gawor 0, Gunta Baszko 0

Lotos: Monica Wright 16, Milka Bjelica 9 (4 prz.), Elina Babkina 8, Daria Mieloszyńska 8, Sandora Irvin 5 (7 zb.), Małgorzata Misiuk 4, Claudia Sosnowska 2, Olivia Tomiałowicz 2, Magdalena Ziętara 0, Magdalena Kaczmarska 0, Marta Jujka 0

Źródło: wislakrakow.com

Pomeczowe wypowiedzi

Dariusz Raczyński, trener Lotosu Gdynia: - Z mistrza Polski, Lotosu - w porównaniu z zeszłym sezonem - zostało niewiele, a jeśli chodzi o Wisłę Can-Pack, wiele przybyło. Dysproporcja, zwłaszcza jeśli chodzi o zawodniczki podkoszowe, jest druzgocąca. Od początku sezonu gramy bez klasycznej „piątki”, jeżeli dodać do tego, że nie mamy "jedynki", gra nam się trudno. Z takim doświadczonym zespołem jak Wisła niestety te niedostatki zdecydowanie wychodzą.

Jose Hernandez, trener Wisły Can-Pack Kraków: - To był kompletny mecz. Nasza drużyna grała jako kolektyw. Bardzo dobrze radziliśmy sobie w obronie. Jeśli przeciwnik nie zdobywa więcej niż 15 punktów w kwarcie, trzeba być zadowolonym. Mamy siódme zwycięstwo w lidze i będziemy robić wszystko, by podtrzymać tę passę.

Daria Mieloszyńska, zawodniczka Lotosu Gdynia: - Gratuluję Wiśle wspaniałego meczu. Lotos Gdynia jest młodym zespołem i nie zawsze działa to na naszą korzyść. Popełniamy dużo podstawowych błędów, nad którymi musimy cały czas pracować. Taki przeciwnik jak Wisła zawsze łatwo je wykorzystuje. Czekają nas coraz trudniejsze mecze. Z tego dzisiejszego musimy wyciągnąć wnioski. Oby takie spotkania nas czegoś uczyły.

Paulina Pawlak, zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków: - Cieszę się, że po nieudanym meczu we Francji podniosłyśmy się i zagrałyśmy bardzo dobre spotkanie. Najbardziej cieszy to, że zagrałyśmy bardzo dobrze w obronie. Myślę, że zrealizowałyśmy większość założeń, które postawił przed nami trener. Grałyśmy bardzo zespołowo, w ataku wykorzystywałyśmy nasze najlepsze punkty. To jak dzisiaj grałyśmy wróży dobrze na przyszłość.

Notował Damian Juszczyk
Źródło: wislacanpack.pl

Groźny uraz Gunty Baško

1 listopada 2010 11:57

Gunta Baško wyłączona z gry. Niestety, kontuzja odniesiona przez zawodniczkę we wczorajszym spotkaniu okazała się bardzo groźna.

- Przeprowadzone badania wykazały złamanie kości śródstopia. Noga została unieruchomiona, a optymistyczne rokowania zakładają przerwę w treningach do grudnia - informuje Piotr Dunin-Suligostowski, wiceprezes TS Wisła i generalny menadżer Wisły Can-Pack Kraków.

Źródło: wislacanpack.pl