2014.12.21 Basket Gdynia - Wisła Can-Pack Kraków 82:90

Z Historia Wisły

2014.12.21, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 12. kolejka,
Gdynia, 16:00
Basket Gdynia 82:90 Wisła Can-Pack Kraków
I: 20:27
II: 23:14
III: 19:24
IV: 20:25
Sędziowie:
Damian Ottenburger, Krzysztof Tuński, Bartosz Puzoń
Komisarz:
Eugeniusz Torchała
Widzów:
Basket Gdynia:
Angelika Stankiewicz 23, Tiffany Brown 19, Ewelina Gala 17,
Kateryna Dorogobuzowa 9, Dominika Miłoszewska 8, Julia Adamowicz 2, Magdalena Koperwas 2, Anna Jakubiuk 2,
Karina Różyńska 0, Monika Naczk 0, Angelika Kuras 0, Agata Ostrowska 0.
Trener:
Vadim Czeczuro

Wisła Can-Pack Kraków:
Jantel Lavender 25, Alexandria Quigley 21, Justyna Żurowska-Cegielska 15,
Agnieszka Skobel 11, Courtney Vandersloot 8, Gintare Petronyte 8, Agnieszka Kaczmarczyk 2,
Cristina Ouvina 0, Kamila Ciężadło 0, Farhiya Abdi 0, Karolina Wilk 0.
Trener:
Stefan Svitek


Wymęczona wygrana w Gdyni

Dodano: 2014-12-22 08:11:08
Paweł / WislaLive.pl

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków w niedzielne popołudnie wygrały w Gdyni z tamtejszym Basketem 90:82, pozostając w dalszym ciagu niepokonaną drużyną w Tauron Basket Lidze Kobiet. Od razu trzeba jednak dodać, że swoją postawą w spotkaniu przeciwko przedostatniej ekipie w tabeli - mówiąc delikatnie - nie zachwyciły.

W jedenastu pierwszych spotkaniach ekstraklasy gdynianki wygrały zaledwie dwa razy. W inauguracyjnej potyczce tego sezonu Wiślaczki nie dały im żadnych szans, gromiąc w hali przy ul. Reymonta aż 96:37. Wydawać się zatem mogło, że pomimo złej ostatnio passy w żeńskiej Eurolidze, absencji Cristiny Ouviny (była w składzie, ale nie zagrała), ambitnej postawy Basketu w wielu meczach, a także pewnego rozprężenia spowodowanego ostatnim występem przed Świętami Bożego Narodzenia, wyższość teamu spod Wawelu nie będzie podlegać żadnej dyskusji. Jednak pozory niekiedy mylą.

Do pierwszej piątki trener Stefan Svitek desygnował następująca piątkę: Courtney Vandersloot, Allie Quigley, Agnieszka Skobel, Agnieszka Kaczmarczyk, Jantel Lavender. Krakowianki szybko uzyskały bezpieczną - jak się wydawało - przewagę. Po punktach Vandersloot, w 3 min. wynik brzmiał 3:10 na ich korzyść. Gdy trafiać zaczęła Lavender, w 5 min. różnica wzrosła do ośmiu "oczek" - 8:16. W ostatniej minucie pierwszej kwarty, po celnych rzutach wolnych Gintare Petronyte, team spod Wawelu miał już o 10 pkt. więcej (17:27). Na zakończenie tej fazy gry dała jednak o sobie znać pozyskana z Artego Bydgoszcz Ewelina Gala, trafiając z dystansu. Tym niemniej, rezultat 20:27 zdawał się potwierdzać, że Wiślaczki w kolejnych fragmentach meczu będą kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie w Gdyni.

W drugiej ćwiartce przyjezdne poczuły się jednak zbyt pewnie, co stopniowo zaczęły wykorzystywać podopieczne trenera Wadima Czeczuro. W 14 min. było już tylko 29:32 i coach Mistrzyń Polski poprosił o czas. Uwagi sztabu szkoleniowego niewiele pomogły. Po akcji "2+1" w wykonaniu grającej bardzo dobre zawody Angeliki Stankiewicz, w 28 min. notowano remis - 37:37. Młoda rozgrywająca Basketu po chwili dała swojej drużynie prowadzenie. Zawodniczki z Biała Gwiazdą na koszulkach nie zdołały odeprzeć ofensywy swoich rywalek, wobec czego gdynianki schodziły do szatni z dwupunktową zaliczką - 43:41.

Po zmianie stron trwała wymiana ciosów, raz jeden, a raz drugi zespół był na prowadzeniu, kilka razy tablica pokazywała również stan remisowy. Znakomitą partię rozgrywała Quigley, która w trzeciej kwarcie zdobyła 9 pkt. Pod koniec tej fazy gry ekipa ze stolicy Małopolski zbudowała kilkupunktową nadwyżkę - dzięki celnym rzutom wolnym Skobel w 28 min. wynik brzmiał 55:61 na ich korzyść. Rywalki nie poddawały się i kilkanaście sekund przed zakończeniem tej części potyczki zredukowały różnicę do 1 pkt. Ostatnie słowo należało jednak do Justyny Żurowskiej-Cegielskiej i po upływie 30 minut faworytki posiadały o 3 pkt. więcej - 62:65.

Gdy kapitan Wisły Can-Pack znów znalazła drogę do kosza, na tablicy pojawił się rezultat 62:69. Zacięta walka trwała jednak cały czas, gdyż w 34 min. miejscowe znów zredukowały dystans do minimum, a w kolejnych akcjach odpowiadały na zdobycze krakowianek. W ostatniej ćwiartce ciężar zdobywania punktów spoczął na Lavender i Żurowskiej-Cegielskiej. Na 70 sek. przed końćową syreną niezwykle ważne trafienie zaliczyła Vandersloot, dzięki czemu team spod Wawelu "odskoczył" na 6 pkt. - 80:86. Na punkty Gali odpowiedziały jeszcze obie podkoszowe Mistrzyń Polski, ustalając wynik spotkania.

Najważniejsze, że Wiślaczki odniosły dwunaste zwycięstwo w sezonie zasadniczym TBLK, zachowując miano niepokonanych na krajowych parkietach. Wyszarpana wygrana z zespołem, który z desperacją walczy o zachowanie ekstraklasowego bytu, chwały podopiecznym trenera Svitka nie przynosi. Oby przerwa świąteczno-noworoczna przyczyniła się do poprawy formy fizycznej i mentalnej drużyny, która znakomicie rozpoczęła swój jedenasty sezon w żeńskiej Eurolidze, a pierwszą serię zakończyła w minorowych nastrojach.

Pierwszy mecz w 2015 roku Wisła Can-Pack rozegra już 3 stycznia, gdy w hali przy ul. Reymonta 22 podejmie łódzki Widzew. Początek o godz. 17.00.

Basket Gdynia - Wisła Can-Pack Kraków 82:90 (20:27, 23:14, 19:24, 20:25)

Punkty dla Wisły Can-Pack: Jantel Lavender 25, Allie Quigley 21, Justyna Żurowska-Cegielska 15, Agnieszka Skobel 11, Courtney Vandersloot 8, Gintare Petronyte 8, Agnieszka Kaczmarczyk 2, Farhiya Abdi 0.

Punkty dla Basketu: Angelika Stankiewicz 23, Tiffany Brown 19, Ewelina Gala 17, Kateryna Dorogobuzowa 9, Dominika Miłoszewska 8, Anna Jakubiuk 2, Magdalena Koperwas 2, Julia Adamowicz 2, Monika Naczk 0, Karina Różyńska 0.

Źródło: wislalive.pl ==Wymęczona wygrana Wisły Can-Pack w Gdyni==


W swoim ostatnim meczu w 2014 roku koszykarki krakowskiej Wisły wymęczyły kolejne zwycięstwo. Z przedostatnim aktualnie w tabeli Basketem Gdynia wygrywamy bardzo skromnie, bo 90-82, a patrząc na przebieg potyczki wiślaczek z jednym z outsiderów naszej ligi, chyba najlepsze co może nas teraz spotkać to świąteczna przerwa. I nadzieja, że po niej nasza drużyna zacznie wygrywać w Eurolidze oraz bez horrorów w TBLK.

Po pierwszych minutach można było zakładać, że będzie to nasze kolejne spotkanie ligowe "bez historii". Wprawdzie zaczęło się od w pełni skutecznej akcji "2+1" Tiffany Brown, ale później wiślaczki zdobyły aż 10 punktów z rzędu (10-3) i zanosiło się na szybkie załatwienie tego spotkania. Okazało się jednak, że gospodynie nie zamierzają się poddawać i chcą wykorzystać to, że nasz zespół na pewno nie jest ostatnio w najwyższej formie. I za to należą się gdyniankom brawa, bo choć pod koniec pierwszej kwarty było 27-17 dla nas, to dzięki świetnie punktującej 19-letniej Angelice Stankiewicz - pod koniec drugiej kwarty to grający w tym sezonie o utrzymanie w TBLK zespół z Gdyni... wyszedł na prowadzenie! 14 punktów wspomnianej 19-latki dało wynik 37-39! Jak więc łatwo wyliczyć - po wyjściu na 10-cio punktową przewagę - na nasze kolejne 10 oczek - koszykarki z Gdyni odpowiedziały aż 22-oma! I ostatecznie do przerwy przegrywaliśmy 41-43! Wstyd to mało powiedziane.

Tym bardziej, że początek trzeciej kwarty to bynajmniej nie był szturm wiślaczek. Spotkanie było bowiem wyrównane i dopiero po czterech minutach, po "trójce" Allie Quigley, wyszliśmy na prowadzenie 51-50. I to właśnie Amerykanka dała nam zaraz potem jeszcze bardziej pozytywny wynik, bo po kolejnych jej dwóch udanych akcjach, było 56-52. I choć wydawało się, że po wyjściu na prowadzenie 63-57, na minutę przed końcem III kwarty, wreszcie wejdziemy na właściwy rytm, to zaraz potem zrobiło się 63-62! Ostatecznie trzecią ćwiartkę zakończyła celnym trafieniem Justyna Żurowska-Cegielska i było 65-62, ale to bez wątpienia nie był wynik, który mógł podobać się kibicom z Krakowa.

Oczywiście wiślaczki przegrać tego spotkania nie miały prawa, ale na cztery i pół minuty przed końcem, po kolejnych trafieniach Stankiewicz (łącznie zdobyła 23 punkty), prowadziliśmy zaledwie 77-76! Zresztą jednym oczkiem (79-78) prowadziliśmy też pół minuty później. Co by natomiast nie mówić, to już sam fakt, że ekipa z Gdyni potrafiła nam rzucić aż tyle punktów - ma swoją wymowę! Ostatecznie wygrywamy w Gdyni 90-82, ale powodów do zadowolenia po takim występie nasza drużyna na pewno mieć nie może.

Źródło: wislaportal.pl

Statystyki szczegółowe

Statystyki indywidualne pkt. min. za 2 za 3 za 1 zb. as. faul str. prz. bl. eval
Jantel Lavender25268 / 170 / 09 / 12151411130
Allie Quigley21374 / 83 / 74 / 454221223
Justyna Żurowska-Cegielska15296 / 111 / 20 / 080320116
Courtney Vandersloot8293 / 40 / 12 / 224442111
Gintarė Petronytė8151 / 50 / 06 / 650020310
Agnieszka Skobel11403 / 40 / 45 / 73233208
Agnieszka Kaczmarczyk2120 / 10 / 02 / 21341116
Farhiya Abdi0160 / 00 / 00 / 04023001
Statystyki zespołowe Basket Gdynia Wisła Can-Pack Kraków
Celnie za 2:2325
Rzuty za 2:4450
Celnie za 3:74
Rzuty za 3:2914
Celnie za 1:1528
Rzuty za 1:1833
Zbiórki:3143
Asysty:1214
Faule:2422
Straty:1518
Przechwyty:97
Bloki:49
Eval.:77105

Aktualna tabela

Msc. Drużyna Mecze Punkty Pkt. zd.-str. Stosunek
1.WISŁA CAN-PACK KRAKÓW1224970 - 6981.390
2.CCC Polkowice1322934 - 7931.178
3.Energa Toruń1222959 - 8221.167
4.Artègo Bydgoszcz1119884 - 7491.180
5.KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.1119846 - 7631.109
6.Glucose ROW Rybnik1218828 - 8710.951
7.MKK Siedlce1216832 - 8830.942
8.Ślęza Wrocław1216808 - 8700.929
9.Pszczółka AZS UMCS Lublin1115712 - 7930.898
10.Widzew Łódź1215782 - 9500.823
11.Basket Gdynia1214792 - 9600.825
12.Basket Konin1010630 - 8250.764

Źródło: wislaportal.pl