2017.07.15 Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 2:3

Z Historia Wisły

Jop: Na razie skupiliśmy się na testowaniu

Data publikacji: 18-07-2017 09:53


W sobotę młodzi Wiślacy z drużyny CLJ wzięli udział w nietypowym dwumeczu, bo składającym się z trzech tercji po 30 minut i przeciwko aż dwóm rywalom. Trener Mariusz Jop jest zadowolony zwłaszcza ze starcia z Zagłębiem Lubin, gdyż jego zdaniem właśnie ta potyczka pokazała, że Biała Gwiazda zrobiła postęp na przestrzeni ostatnich miesięcy.


To nie było zwykłe spotkanie, ale sztab szkoleniowy Wisły Kraków miał wszystko dopięte na ostatnich guzik i świadomie wybrał formułę aż z trzema połowami i dwoma rywalami. Co prawda krakowianie oba przedsezonowe sprawdziany przegrali, ale tego dnia najbardziej liczyło się testowanie nowych piłkarzy. „Formuła wynikała z tego, że mieliśmy trzy jedenastki i chcieliśmy, żeby każdy z zawodników zagrał minimum 60 minut. W przypadku Kacpra Laskosia i Kacprem Pandyrą było to 90 minut. Dla nas to także zakończenie tygodnia ciężkiej pracy i zarazem szersza selekcja. W ostatnich dniach trenowaliśmy w 30-osobowym składzie i musieliśmy pożegnać kilku graczy. Inni nadal mają trochę czasu, aby przekonać nas do pozostania w klubie” - odparł wiślacki trener.

Pazerność na zwycięstwa

Zadanie nie było łatwe i były reprezentant Polski przyznaje, że minie jeszcze wiele dni, zanim będzie miał gotową jedenastkę na rozgrywki ligowe. „Dalej układamy sobie to wszystko wraz ze sztabem szkoleniowym. Jest tych chłopaków dość sporo, a pamiętajmy również o piłkarzach z Akademii z rocznika 2001. Oczywiście oni nadal mogą grać z rówieśnikami, ale zależy nam, żeby pomału wprowadzać ich do naszej drużyny. Dlatego dla nich też zostawiamy miejsce. To bardzo ważne, żeby istniała taka płynność między poszczególnymi ekipami”.

Zespół przegrał 0:2 z Orłem Ryczów, a następnie uległ Zagłębiu Lubin 2:3. Wydać by się mogło, że rezultaty nie są na razie zbyt ważne, ale szkoleniowiec wiślackiej młodzieży nie do końca zgadza się z takim stwierdzeniem. „Zawsze chce się wygrywać i wyniki mają znaczenie, ale to nie jest najistotniejsza kwestia na tym etapie przygotowań. Na razie skupiliśmy się na testowaniu zawodników i nie chcieliśmy tworzyć jednej najsilniejszej jedenastki. Ogólnie jesteśmy zadowoleni z tych sparingów, a szczególnie z zawodów z Zagłębiem” - podkreśla Jop.

Papierek lakmusowy?

Miedziowi to wymagający przeciwnik, a mimo to Biała Gwiazda prowadziła 2:1 i miała kolejne okazje do podwyższenia prowadzenia. „To mocna ekipa, starcie było bardzo wyrównane, ale nie udało nam się wygrać. Wynik nie jest korzystny, lecz gdybym miał porównać tę potyczkę do tej sprzed pół roku, to widać, że ta różnica jest mniejsza. Wtedy zagraliśmy słabo. Teraz mamy także nagrany materiał i będziemy nadal dążyć do poprawy w pewnych elementach”. Co więc zaważyło na tym, że to goście zdołali wygrać? „Chyba indywidualności. Być może w szeregach rywala po prostu było więcej zawodników z wysokimi umiejętnościami”.

Do startu rozgrywek CLJ zostało jeszcze sporo czasu i oba spotkania trzeba potraktować jako wartościową lekcję. Sztab szkoleniowy ma bardzo precyzyjnie zaplanowane kolejne jednostki treningowe i nie zamierza tracić czasu. „Dalej pracujemy, zwiększamy obciążenia, a w sobotę mamy zaplanowany sparing. Wówczas zagramy z jednym przeciwnikiem i będziemy dysponować już dwoma składami. Chciałbym, żeby każdy zagrał po około 50 minut. To będzie optymalne rozwiązanie” - zapewnił Mariusz Jop.

Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 2:3

Kacper Chorążka - Adrian Gałka (Jakub Żółkoś), Kacper Laskoś (Piotr Świątko), Otwinowski (Miłosz Stawowy), Damian Korczyk (Sotwin), Jodłowski (Adrian Grzybek), Skornica (Patryk Plewka), Wojciech Kokoszewski (Błażej Skórski), Maciej Śliwa (Filip Handzlik), Smolarek (Michał Banik)

Michał Hardek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA