2018.09.01 Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 1:2
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 1:2 (1:2) | Pogoń Szczecin | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Statystyki za: Łączy nas piłka. Ustawienie zawodników na boisku często nie odpowiada tym zapisom. |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje z meczu
CLJ: Pierwsza porażka w sezonie
Data publikacji: 02-09-2018 16:45
Podopieczni Pawła Regulskiego podejmowali w sobotnie południe w Zabierzowie liderującą Centralnej Lidze Juniorów drużynę Pogoni Szczecin. “Duma Pomorza” w tym sezonie nie straciła dotychczas choćby punktu. Passa gości została w tym spotkaniu przedłużona, tym samym powodując pierwszą porażkę wiślackiej CLJ-ki w trwających rozgrywkach.
Już początek meczu zwiastował dużo emocji. W 5. minucie po lobie zawodnika Pogoni piłkę z linii bramkowej wybił Laskoś. W odpowiedzi swoje sytuacje mieli Wyjadłowski i Gruszkowski, ale golkiper gości był czujny. W 18. minucie po faulu przed naszym polem karnym piłkę nie do obrony z wolnego uderzył Żurawski i Kacper Loranc był zmuszony wyciągać futbolówkę z siatki.
Siedem minut później udany rajd przeprowadził Korczyk, ale jego uderzenie poszybowało ponad poprzeczką. W 31. minucie indywidualną akcją popisał się Wędrychowski, który po minięciu wiślackich defensorów umieścił piłkę w pustej bramce. Na szczęście piłkarze Białej Gwiazdy cztery minuty później zripostowali za sprawą trafienia Mateusza Wyjadłowskiego. “Jodła” po długim sprincie z piłką bokiem boiska, ściął do środka i umieścił futbolówkę w górnym rogu bramki.
Zablokowane próby
W drugiej odsłonie również nie brakowało sytuacji. W 51. minucie niepewną interwencję zaliczył Loranc, który musiał wyciągnąć się jak struna, by naprawić swój własny błąd. Wiślacy próbowali wielu groźnych prostopadłych zagrań, ale defensorzy Pogoni byli na posterunku. W 73. minucie trzecią bramkę dla Szczecinian powinien zdobyć Żurawski, ale spudłował z 10 metrów.
Chwilę później dogodną sytuację na podwyższenie wyniku miał Cichoń, lecz jego uderzenie minęło słupek naszej bramki. W ostatnich minutach groźnie rywali postraszył jeszcze Maciej Śliwa, jednak strzał z dystansu okazał się niecelny. W ten sposób podopieczni Pawła Regulskiego pierwszy raz w tych rozgrywkach zakończyli mecz bez żadnej zdobyczy punktowej.
CLJ: Wisła Kraków – Pogoń Szczecin 1:2 (1:2)
0:1 Żurawski
0:2 Wędrychowski
1:2 Wyjadłowski
Wisła: Loranc - Gałka, Laskoś, Szot, Korczyk - Plewka, Kasia (Moskiewicz 45’) - Wyjadłowski (Morys 45’), Śliwa, Chmiel (Wydra 74’) - Gruszkowski (Bentkowski 85’)
Pogoń: Sasiak, Rezaeian, Radziński, Sieracki, Potoczny, Smoliński, Cichoń, Wędrychowski, Żurawski, Kozłowski (Modrzewski 88’), Boniecki (Rościszewski 60’)
Kamil Cyrek i Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl
CLJ: Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 1-2
W spotkaniu 5. kolejki Centralnej Ligi Juniorów drużyna Wisły Kraków doznała swojej pierwszej porażki. Młodzi wiślacy musieli uznać wyższość liderującej aktualnie w tych rozgrywkach drużynie Pogoni Szczecin, z którą przegrali 1-2.
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 1-2 (1-2)
0-1 Maciej Żurawski (19.)
0-2 Marcel Wędrychowski (31.)
1-2 Mateusz Wyjadłowski (35.)
Wisła: Kacper Loranc - Adrian Gałka, Kacper Laskoś, Dawid Szot, Damian Korczyk - Mateusz Wyjadłowski (46. Daniel Morys), Patryk Plewka, Arkadiusz Kasia (46. Patryk Moskiewicz), Maciej Śliwa, Sławomir Chmiel (75. Kacper Wydra) - Konrad Gruszkowski (85. Kamil Bentkowski).
Dla wiślaków to nie tylko pierwsza porażka w bieżącym sezonie CLJ, ale również pierwsze stracone bramki.
Aktualna tabela Centralnej Ligi Juniorów:
1. Pogoń Szczecin 5 15 12 - 2
2. Korona Kielce 5 15 13 - 4
3. Legia Warszawa 5 12 14 - 3
4. Zagłębie Lubin 5 10 8 - 5
5. Śląsk Wrocław 4 7 11 - 7
6. WISŁA KRAKÓW 4 7 3 - 2
Źródło: wislaportal.pl
Pomeczowe wypowiedzi
Laskoś: Przespaliśmy pierwszą część meczu
Data publikacji: 02-09-2018 19:34
Juniorzy krakowskiej Wisły przegrali w sobotnim meczu z drużyną Pogoni Szczecin 1:2. Pełne 90 minut rozegrał w tym meczu kapitan wiślackiej CLJ-ki Kacper Laskoś, który popisał się bardzo ważną interwencją na linii bramkowej w pierwszych minutach spotkania.
Piłkarz przyznaje, że w meczu oglądaliśmy dwa różne oblicza krakowskiej drużyny. „Chcieliśmy zacząć wysokim pressingiem, jednak Pogoń dobrze sobie z nim radziła, więc musieliśmy się cofać i czekać na własnej połowie. Niestety, przespaliśmy pierwszą część meczu i wyglądała ona słabo w naszym wykonaniu. Zbyt wiele pojedynków przegrywaliśmy, doszły też błędy w obronie. Ostatecznie straciliśmy dwie bramki” - skomentował Kacper Laskoś.
Impuls w przerwie
Kapitan Wisły przyznał, że rozmowa ze szkoleniowcem w przerwie meczu pomogła mu w rozegraniu lepszej drugiej połowy. „Trener nas zmotywował. Każdy z nas był zły na wynik. Myślę, że po przerwie spotkanie wyglądało zupełnie inaczej, bo otworzyliśmy się i strzeliliśmy bramkę, która dodała nam trochę wiatru w żagle. Dochodziliśmy do dobrych sytuacji, które niestety nie były stuprocentowe. Ciągle brakowało nam tego ostatniego podania oraz wykończenia” - tłumaczył.
Trener Paweł Regulski ustawił w sobotę Laskosia na środku obrony. Zawodnik wcześniej występował również jako środkowy pomocnik. Jak czuje się na nowej pozycji? „To trener decyduje, gdzie gram, mogę występować zarówno na środku obrony, jak i w środku pola. Jeśli trener uważa, że jestem potrzebny jako stoper, to tam zagram” - tłumaczył zawodnik wślackiej CLJ-ki.
Doświadczenie od starszych kolegów
Kacper Laskoś, pomimo swojego młodego wieku, od dłuższego czasu trenuje z pierwszą drużyną Wisły Kraków. Czy treningi ze starszymi zawodnikami pomagają w tak trudnych meczach? „Zdecydowanie tak, już prawie od 2 lat trenuję z pierwszą drużyną, moje doświadczenie rośnie i bardzo mi to pomaga. Na pewno gra z takimi zawodnikami, jakich mamy w pierwszym zespole, daje możliwość podpatrzenia czegoś, a co za tym idzie, podniesienia swoich umiejętności” - zakończył „Laski”.
Kamil Cyrek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl
Regulski: Przyjąć porażkę z pokorą i pracować dalej
Data publikacji: 04-09-2018 14:47
Juniorzy Białej Gwiazdy w miniony weekend po raz pierwszy w tym sezonie zakończyli mecz bez żadnego zdobytego punktu. Pierwszym pogromcą podopiecznych Pawła Regulskiego został niepokonany dotychczas zespół Pogoni (1:2). „O porażce zadecydowały indywidualne umiejętności. Pogoń to bardzo dobrze zorganizowana drużyna. Wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Nie przypadkiem szczecinianie wygrali wszystkie swoje poprzednie mecze, a grali między innymi z Legią i Lechem” - mówił po końcowym gwizdku trener wiślaków.
Co zadecydowało o niepowodzeniu jego drużyny? „Za dużo przegrywaliśmy pojedynków 1 na 1 w ofensywie oraz defensywie. Wiedzieliśmy, że gracze Pogoni tworzą przewagi w bocznych sektorach boiska. Tam mieliśmy zabezpieczyć ataki i rozpocząć spotkanie od wysokiego pressingu. Było widać, że przy odpowiednim nacisku defensorzy gości też popełniali błędy” - zauważył szkoleniowiec.
Przenoszenie gry
„Chcieliśmy jak najszybciej przenosić grę do strefy obrony przeciwnika, ale nie zawsze to nam się udawało. Jednak jeśli tak, to wtedy dochodziliśmy do groźnych sytuacji” - zwracał uwagę opiekun juniorów Białej Gwiazdy. „Pogoń postawiła nam wysokie wymagania i zasłużenie wygrała. Muszę im pogratulować, przyjąć porażkę z pokorą i pracować dalej”.
Wiślakom w tym spotkaniu nie brakowało ambicji i woli walki. „Uważam, że do końca byliśmy w stanie zmienić rezultat. Mamy swoje atuty i musimy ich szukać na murawie. Nasza drużyna cały czas jest w przebudowie. Prawda jest taka, że w poprzednich meczach graliśmy na zero z tyłu. Prezentowaliśmy się bardzo solidnie. Dziś straciliśmy gole po stałym fragmencie gry i po błędzie indywidualnym” - zakończył Paweł Regulski.
Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl