Puchar Żeleńskiego

Z Historia Wisły

Rozgrywki o Puchar Żeleńskiego „do czasu rozegrania pierwszego meczu międzypaństwowego... były największym wydarzeniem piłkarskim i jedynym przeglądem najlepszych piłkarzy w Polsce” – jak pisano po latach. Jak sama nazwa wskazuje ich inicjatorem był Ludwik Żeleński, w 1912 roku prezes ZPPN, pod egidą którego te rozgrywki miano toczyć. Uczestniczyć w nich miały tylko reprezentacje Krakowa i Lwowa. Puchar miała zdobyć ta druży¬na, która pierwsza pokona rywala trzy razy z rzędu. W wypadku remisu zaczynano liczyć kolej¬ne zwycięstwa od początku. Jak się okazało, rozgrywki trwały przeszło trzynaście lat, w czasie któ¬rych rozegrano 17 spotkań. Nawet odejmując od tego czasu kilka lat zawieruchy wojennej, oka¬zuje się, że były to jedne z najdłużej prowadzonych rozgrywek piłkarskich w historii polskiej piłki nożnej. Poza tym ich rola w propagowaniu piłki nożnej wśród publiczności była nie do przecenie¬nia. Już pierwszy mecz rozegrany 2.06.1912 r. stał się „tematem rozmów, przedewszystkiem mło¬dzieży szkolnej. Siłą rzeczy zainteresowanie młodych przenosiło się na starszych, dla których gołe kolana grających były dotąd kamieniem obrazy. W efekcie masy, do tej chwili co najmniej obo¬jętne, wciągane zostały w orbitę zainteresowań sportem. O ile dotychczas widok pań na boiskach należał do rzadkości (za wyjątkiem oczywiście narzeczonych zawodników), to pierwsza impre¬za międzymiastowa zapoczątkowała żywsze, zainteresowanie się płci pięknej spotkaniami piłkar¬skimi. Nie będzie przesady w powiedzeniu, że spotkania międzymiastowe Lwów-Kraków weszły w program stałych wielkich wydarzeń na terenie Małopolski”. Cieszyły się niesłabnącym zainte¬resowaniem kibiców i wywoływały największe emocje ze wszystkich meczów międzymiastowych, jakie rozegrano w Polsce do dnia dzisiejszego. Co więcej, po zakończeniu wojny, „w zmienionych warunkach politycznych rywalizacja obu miast nie straciła nic na sile, a nawet wzmogła się na ja¬kiś czas, bo zainteresowanie spotkaniami Lwowa z Krakowem ogarnęło całą Polskę”.
Traktowano je bowiem nieoficjalnie jako pojedynki o prymat dwóch najstarszych i najlep¬szych wówczas ośrodków piłkarskich w Polsce. Dodatkowym smaczkiem tych pojedynków była konfrontacja dwu odmiennych stylów gry. S. Mielech, który w osobnym artykule zajął się róż¬nicami w grze obu dominujących w Polsce ośrodków piłkarskich, Na rywalizację międzymiastową nakładała się też osobista rywalizacja graczy krakowskich i lwowskich o miano najlepszych polskich futbolistów. Ponieważ w pierwszej połowie lat dwudziestych reprezentacja Polski opierała się głów¬nie na graczach tych dwu ośrodków (z przewagą zawodników krakowskich), piłkarze w takich po¬tyczkach chcieli udowodnić, że to oni właśnie zasługują na powołanie do kadry narodowej.
Pierwszy mecz o Puchar Żeleńskiego rozegrano 2.06.1912 roku w Krakowie. Zakończył się on zasłużoną wygraną Krakowa 3:1. Ostatni w cyklu tych rozgrywek miał miejsce we Lwowie 6.09.1925 - wygrał go Kraków w stosunku 3:2, zdobywając puchar na własność. Rzecz charaktery¬styczna, że zarówno w pierwszym spotkaniu, jak i w ostatnim wystąpił gracz Cracovii – Józef Kałuża. Tym niemniej rola graczy Wisły w zdobyciu tego trofeum była niebagatelna, gdyż to oni właśnie niejednokrotnie musieli sami bronić honoru podwawelskiego grodu w tych potyczkach krakowsko-lwowskich i to im Kraków zawdzięczał, że nie przegrał wcześniej tej rywalizacji.
Tradycyjnie rozgrywano dwa spotkania rocznie: w czerwcu i wrześniu/październiku. Ostatni mecz przed wybuchem I wojny światowej rozegrano w czerwcu. Nic więc dziwnego, że po wojen¬nej przerwie rozpoczęto rozgrywki 12 października 1919 r. Okres wojen toczonych przez Polskę w latach 1919-1920 zburzył nieco porządek gier. Dopiero czas pokoju pozwolił na powrót do sys¬tematycznych rozgrywek w cyklu wiosna-jesień począwszy od 1921 r.

Zakończenie rozgrywek o Puchar Żeleńskiego skomentowano w prasie tak: „Dowiedziona prawda fizyczna, że perpetum mobile nie istnieje, sprawdziła się też w piłce nożnej. Od 13 lat wędrujący puchar prof. Żeleńskiego spoczął wreszcie w pokoju. Nie bra¬kło już sceptyków, którzy twierdzili, że jak długo krakowski i lwowski związki okręgowe nie do¬robią się dostatecznych funduszów, tak długo puchar krążyć będzie między temi dwoma miasta-mi”22. Skupiając się na sportowym aspekcie tych rozgrywek pominiemy sugerowaną powyżej stro¬nę finansową, choć ogromne jak na polskie warunki zainteresowanie tymi rozgrywkami musiały poważnie wzbogacić oba związki. Zaraz zresztą po zakończeniu meczu Żeleński ofiarował nową nagrodę, aby kontynuować tradycję spotkań krakowsko-lwowskich. Tym razem była to waza, któ¬ra miała być nagrodą „wiecznie wędrowną”.


Statystyka gier o Puchar Żeleńskiego:

Grafika:Start 1947-06-06b.JPG