"Święty Mikołaj też jest Wiślakiem!"

Z Historia Wisły

Spis treści

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2003

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2004

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2005

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2006

  • 2006.12.01 Impreza mikołajkowa dla tysiąca dzieci w wieku 6-15 lat, podopiecznych domów dziecka, świetlic terapeutycznych, dzieci z rodzin zastępczych.
  • 2006.12.04 Marek Penksa i Marek Zieńczuk spotkali się z młodzieżą z Dziennego Ośrodka Socjoterapii Stowarzyszenia "U Siemachy" przy ul. Lea.
  • 2006.12.06 Wiślacy (Radosław Sobolewski, Marcin Baszczyński oraz Emilian Dolha) odwiedzili dzieci w szpitalu w Poroninie.

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2007

  • 2007.12.07 Wiślacki Św. Mikołaj dla najmłodszych mieszkańców Krakowa – podopiecznych Domów Dziecka, Zakładów Opiekuńczych oraz dzieci z rodzin zastępczych.

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2008

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2009

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2010

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2011

ORGANIZOWANE PRZEZ SKWK

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2012

WIŚLACKIE MIKOŁAJKI 2013

Wiślackie mikołajki w Prokocimiu:

Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków oraz koszykarki Wisły Can-Pack Kraków zorganizowali wiślackie mikołajki(grudzień 2010) w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym Kraków-Prokocim. Kibice oraz zawodniczki odwiedzili tym razem oddział rehabilitacji. Drużynę Wisły Can-Pack Kraków reprezentowały Liron Cohen, Katka Zohnova, Agnieszka Majewska, Ewelina Kobryn i Ania Wielebnowska. Dzieci otrzymaly zarówno wiślackie gadżety jak również różnorakie artykuly biurowe (kredki,flamastry, długopisy, zeszyt itp) oraz maskotki. Podczas odwiedzin panowała miła i sympatyczna atmosfera,a dzieci z uśmiechem na twarzy rozmawiały z naszymi zawodniczkami na różne interesujące tematy. Oprócz wiślackich paczek dla każdego pacjenta przekazano szpitalowi pozostałą część artykułów biurowych, które znajdą się w szpitalnej świetlicy gdzie młodzi pacjenci będą mogli z nich korzystać. Na koniec Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków pragnie gorąco podziękować drużynie Wisły Can-Pack Kraków za przyłączenie się do naszej akcji. Dziękujemy zawodniczkom, które razem z nami udały się z mikołajkowymi paczkami do szpitala: KATKA ZOHNOVA, ANIA WIELEBNOWSKA, LIRON COHEN, EWELINA KOBRYN, AGNIESZKA MAJEWSKA - DZIĘKUJEMY!

Źródło:http://skwk.pl/

Wiślackie Mikołajki 2011,organizowanie przez SKWK:

  • Dzień pierwszy:

Duży ruch, kilka samochodów, biegający ludzie, pokrzykiwania. Tak właśnie wyglądały wczesnopopołudniowe godziny w okolicy hali przy ulicy Reymonta. Nie było jednak żadnego meczu, nie miała odbyć się żadna ważna konferencja prasowa. To członkowie SKWK właśnie gorączkowo dopinali ostatnie szczegóły przed wyjazdem do krakowskich szpitali i domów dziecka na Wiślackie Mikołajki 2011.Razem z kibicami w odwiedziny do chorych i potrzebujących dzieciaków wyruszyli Magda Leciejewska-koszykarka Wisły i nasi futsalowcy: Adrian Pater, Krzysztof Kusia, Andre Peres, Łukasz Szymanowski, Douglas, Kamil Dworzecki, Maciej Wołoszyn oraz Marcin Czech. Pierwszym miejscem, do którego zawitaliśmy był szpital Jana Pawła II. Tam w towarzystwie sportowców Białej Gwiazdy wręczyliśmy prezenty dzieciom na oddziałach neuroinfekcyjnych i chorób infekcyjnych dzieci. Mimo dosyć poważnego stanu, młodzi pacjenci, choć na chwilę mogły poczuć mikołajkową magię. Myślę, że poczuli ją także nasi sportowcy, którzy z jednym z pacjentów rozmawiali o sensie czytania książek pod przymusem ( nie chodziło bynajmniej o „Opowiesc wigilijną”, którą zaczytywał się pewien chłopiec). Z kolei Magda Leciejewska poruszyła problem nie mieszczących się w szpitalnym łóżku nóg, kiedy jednym z chorych okazał się młody chłopak, który trenuje koszykówkę. Nie ma co ukrywać, że problemy z jakimi mierzą się ci młodzi ludzie i ich rodzice są dla wielu z nas niewyobrażalne i oby nikt nigdy z nimi nie musiał się mierzyć. Tym bardziej cieszy nas to, że mogliśmy w ten choćby minimalny sposób im pomóc.Kolejnym punktem podróży był szpital przy ulicy Strzeleckiej. Tam mimo pewnych problemów wynikających z korkami docieramy na czas. Dołączyli do nas również piłkarze Wisły Tsvetan Genkov i Sergiei Pareiko. Z tymi oto wzmocnieniami udaliśmy się na dwa oddziały dziecięce. Najpierw zawitaliśmy na oddział somatyczny, gdzie prawdziwą furorę zrobiły wśród dzieciaków trąbki, które wchodziły w skład paczki. Trochę innego zdania byli chyba rodzice, którzy po chwili znaleźli się w epicentrum gigantycznego hałasu. Jednak to dzieci były najważniejsze, więc dosyć głośną zabawę swych dzieci, przyjęli ze zrozumieniem i uśmiechem na twarzy. Potem mogliśmy wręczyć prezenty dzieciom na oddziałach psychiatrii dziecięcej. Tam spotkaliśmy się z cała grupą młodych pacjentów na jadalni, która była urządzona w bardzo fajnym stylu (jak na szare na ogół szpitale). Tam piłkarze i futsalowcy rozdali autografy. Zresztą uczynili to nie tylko oni, bo o autograf pewien maluch poprosił też mnie i kolegę. To, że nie jesteśmy piłkarzami nie zrobiło na nim żadnego wrażenia. Złożyłem, więc swój podpis na plakacie, podobnie jak mój kolega. On jednak wykazał się większą kreatywnością ode mnie, bo w przeciwieństwie do imienia napisał nazwę Wisły w kontekście pewnego osiedla.Ostatnim punktem podróży był rodzinny dom dziecka na Piłsudskiego. Tam właśnie rozdaliśmy ostatnie w dzisiejszym dniu paczki i mogliśmy wrócić do domów. Wszak już jutro czekają nas kolejne wizyty. Zresztą, przeczytacie o nich na naszej stronie.

  • Dzień drugi:

Za nami kolejny dzień Wiślackich Mikołajek 2011. Tym razem członkowie SKWK obdarowali prezentami wychowanków dwóch krakowskich domów dziecka.Tym razem naszymi towarzyszami w mikołajkowej podróży byli Patryk Małecki i Daniel Brud. Popołudniem wyruszyliśmy całą grupą spod hali Wisły. Krakowskimi ulicami mimo korków i niemiłych kierowców przedarliśmy się do miejsca pierwszego zaplanowanego spotkania. Był nim dom dziecka przy ulicy Chmielowskiego. Na spotkanie z nami przyszło wiele dzieciaków, którzy dostali od Świętego Mikołaja i jego elfów (czyli naszych piłkarzy) prezenty. Było bardzo miło, dzieci zrobiły sobie wspólne fotki z zawodnikami. Mamy nadzieję, że sprawiliśmy wychowankom tego domu dziecka wiele radości i że spotkanie na długo utkwi im w pamięci. Prawdziwą furorę robiły trąbki. Prezent dostał też od nas pewien mały chłopiec, który zarzekał się, że w Mikołaja nie wierzy. Fajnie by było, aby zmienił swoje zdanie po dzisiejszym dniu, bo o tym że pan z siwą brodą obdarowuje nas prezentami wiemy przecież wszyscy.Kolejną placówką, do jakiej się udaliśmy był ośrodek dla młodzieży przy ulicy Parkowej. Przebywają tam chłopcy i dziewczyny w wieku 15-18 lat. Mimo, że przybyliśmy wcześniej niż pierwotnie planowaliśmy, zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci. Na nasze przybycie wychowankowie przygotowali koncert kolęd, na pewno więc w okolicy ośrodka było dosyć głośno , a u nas panowała bardzo wesoła atmosfera. Pani Dyrektor przekazała na nasze ręce kartkę ze świątecznymi życzeniami. Wychowankowie i personel opowiadali nam o codziennym funkcjonowaniu placówki, potem oprowadzono nas po domu, dzięki czemu mogliśmy się z bliska poznać wszelkie ciekawe miejsce tego domu. Spotkanie zakończyło tradycyjne rozdawanie prezentów i wspólne odśpiewanie kolędy „Przybieżeli do Betlejem”.Jutro przed nami mecz ze Spartakiem, do szpitali i domów dziecka wracamy we czwartek. Na pewno jeszcze wiele się ciekawego wydarzy.

  • Dzień trzeci:

Członkowie SKWK w czwartkowe deszczowe popołudnie odwiedzili dwie placówki. Mimo pewnych problemów logistycznych udało się szczęśliwie dojechać na umówione miejsce. Furorę robiła jazda „bus pasem” na Alejach. Dzięki takim zabiegom nie spóźniliśmy się do domu dziecka na ulicy Naczelnej. Umiejętności naszych kierowców mogli podziwiać Osman Chavez i koszykarki Wisły Ana Dabovic, Agnieszka Snieżek i Aleksandra Cwięk. To właśnie oni wystąpili w roli Mikołajów. W domu dziecka na ulicy Naczelnej, po rozdaniu prezentów zostaliśmy zaproszeni na zwiedzanie placówki. Nasze koszykarki bardzo chętnie odwiedziały pokoje dzieci, oglądały ich zabawki. Podczas rozmów dowiedzieliśmy się, że na Naczelnej na stałe przebywa kilku wiernych fanów Wisły. Niektóre koszykarki zagadały się z dziećmi do tego stopnia, że nie zdążyły na wspólne śpiewanie kolęd. Te wypadło bardzo dobrze wszyscy czuli się świetnie i na pewno miło spędziliśmy czas. Duże brawa należą się Osmanovi Chavezowi, który mimo bariery językowej złapał bardzo dobry kontakt z dzieciakami.Kolejny punkt podróży to dom dziecka na Świętej Teresy. To właśnie tam w mieszkaniu urządzono rodzinną placówkę. Całe spotkanie odbyło się w świetlicy, rozdaliśmy wtedy prezenty, dzieci mogły porozmawiać ze sportowcami. Nie brakowało wielu ciekawych pytań, były też trudne, które tyczyły się wyniku derbów. Najbardziej „zajawiony” z całego towarzystwa był mały Piotruś nieustannie trąbiący w trąbkę. Potem oprowadzono nas po domu. Znowu mogę napisać tylko jedno: fajnie było !Jutro ostatni dzień mikołajek. Nie zawiedziemy i tym razem !

  • Dzień czwarty:

Koniec wieńczy dzieło.Wczoraj zakończyliśmy Wiślackie Mikołajki 2011. Gościliśmy w dwóch placówkach, gdzie, jako wysłannicy świętego Mikołaja mogliśmy obdarować dzieciaki prezentami.Na początek udaliśmy się do szpitala przy ulicy Żeromskiego. Tam gościliśmy na oddziale pediatrii i chirurgii dziecięcej. Razem z nami prezenty dzieciakom wręczały koszykarki Wisły Kraków Anka de Mondt i Milka Bjelica, oraz siatkarki Białej Gwiazdy Karolina Surma, Aleksandra Guzikiewicz. To, co widać na pierwszy rzut oka w szpitalu Żeromskiego to na pewno wielkie starania personelu pomimo dosyć dużych kłopotów organizacyjno-finansowych. Tym bardziej cieszymy się, że chociaż w ten sposób mogliśmy pomóc. Na salach szpitalnych znajdowały się głównie małe dzieci, tak, więc rozmawialiśmy głównie z rodzicami, którzy nie ukrywali radości z faktu naszego przybycia. Mamy nadzieje, że ten wiślacki Mikołaj przyniósł wiele frajdy ich pociechom.Mikołajki pochłaniają. Do tego stopnia, że jeden z naszych kierowców, który „zajawił” się nie na naszą akcję zdecydował się nie załatwiać pewnej ważnej sprawy, tylko udał się z nami na kolejne spotkanie. Niejako na podsumowanie odwiedziliśmy dom dziecka na Rajskiej. Byliśmy tam rok temu, więc kilka znajomych twarzy ukazało się nam na wejściu. Na spotkanie to przyjechały nowe koszykarki, które wymieniły swoje koleżanki z drużyny. Prezenty dzieciakom wręczały Joanna Czarnecka i Ewelina Kobryn. Poza tym jak zawsze dobrze się bawiliśmy. Wytrzymałość drewnianego konika wytestowałem zarówna ja, jak i moja koleżanka z kolegą. Dosyć dużo śmiechu było, kiedy „podpuszczeni” przez mojego kolegę dzieciaki wrzuciły mnie do basenu z piłkami i zaczęły mnie nimi obrzucać. Potem wszyscy rozdaliśmy autografy dzieciakom, nie zabraknie więc, na ich plakatach ciekawych haseł. Jeden z małych szkrabów spytany, którą stroną powiesi sobie plakat nie dał jasnej odpowiedzi. Mam wrażenie, że chyba tą białą z podpisami i z dedykacjami od nas. Furorę robił chłopiec, którego pamiętamy jeszcze z zeszłego roku. Mały Harry Potter z blond włosami został ulubieńcem moim i kolegi. Na barana nosiło się go całkiem fajnie, gorzej kiedy inny chłopiec, będący na plecach kolegi zapragnął się trochę „posparować”. I tak nas wmieszano w kolejną wojnę polsko-polską… Spotkanie zakończyliśmy odśpiewaniem hymnu Białej Gwiazdy. To był wyjątkowy tydzień. Fajnie, kiedy widzi się uśmiech dziecka na widok Mikołaja w naszych barwach. Poza tym był to też bardzo miły okres dla nas, bo cóż jest przyjemniejszego od dawania radości innym. Chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy w akcji mikołajkowej nam pomogli: sportowcom, kibicom i sponsorom. Każdemu, który w choć najmniejszy sposób przyczynił się do tego przedsięwzięcia. Ze swojej strony chciałbym też podziękować moim koleżankom i kolegom, którzy tworzyli Wiślackie Mikołajki 2011 i niezapomnianą atmosferę ostatnich dni. Możemy być z siebie dumni !

  • Razem możemy więcej:

Nasza akcja Mikołajkowa w pełni. Obdarowaliśmy już sporo dzieci, do końca tygodnia prezenty otrzymają kolejne. Jest jednak miejsce w którym poza zabawkami przydadzą się bardzo inne rzeczy to Dom Małego Dziecka (dzieci w wieku 0-7 lat z matkami). W zeszłym roku dzięki pomocy braci Brożków mogliśmy kupić potrzebne w takim miejscu artykuły (przekazali nam 2 tys. zł). W tym roku liczymy na waszą pomoc. Na samym forum jest ponad 300 aktywnych użytkowników ( na stronie kilkanaście tysięcy), jeżeli każdy z nas przekaże na zakup prezentów dla dzieci przekaże po kilka złotych uzbiera się potrzebna suma. Poza paczkami z misiami, chcemy zakupić i przekazać do DD artykuły potrzebne najmłodszym dzieciom (art. higieniczne, pampersy, art. spożywcze). Liczymy na WAS! Wpłat można dokonywać na konto: konto Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków: 69 1160 2202 0000 0000 3426 8110 Millenium Bank z dopiskiem „darowizna Mikołajki" SKWK ul. Reymonta 22,30-059, Kraków


Źródło:http://skwk.pl/