2012.09.25 Warta Poznań - Wisła Kraków 0:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 18: Linia 18:
| statystyki = W 56' [[Maor Melikson]] nie wykorzystał rzutu karnego.<Br>W 77' [[Rafał Boguski]] nie wykorzystał rzutu karnego (słupek). <br>Strzały celne: 4-3<br>Strzały niecelne: 6-6 <br>Faule: 29-11 <br>Żółte kartki: 6-2<br>Czerwone kartki: 0-0<br>Spalone: 0-2<br>Rzuty rożne: 7-6
| statystyki = W 56' [[Maor Melikson]] nie wykorzystał rzutu karnego.<Br>W 77' [[Rafał Boguski]] nie wykorzystał rzutu karnego (słupek). <br>Strzały celne: 4-3<br>Strzały niecelne: 6-6 <br>Faule: 29-11 <br>Żółte kartki: 6-2<br>Czerwone kartki: 0-0<br>Spalone: 0-2<br>Rzuty rożne: 7-6
}}
}}
 +
[[Grafika:2012.09.25 Warta Poznań - Wisła PP.jpg|300px|right|thumb|Bilet meczowy.]]
==Przed pierwszym gwizdkiem==
==Przed pierwszym gwizdkiem==
===Zapowiedź meczu z Wartą Poznań (PP)===
===Zapowiedź meczu z Wartą Poznań (PP)===

Wersja z dnia 08:52, 24 cze 2013

2012.09.25, Puchar Polski, 1/8 finału, Poznań, Stadion Warty, 15:30, wtorek, 21°C
Warta Poznań 0:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 2.500
sędzia: Tomasz Wajda z Żywca
Bramki
0:1 56' Cwetan Genkow
Warta Poznań
4-5-1
Adrian Lis
Grafika:Zk.jpg Grzegorz Bartczak
Grafika:Zk.jpg Daniel Ciach
Grafika:Zk.jpg Adrian Bartkowiak Grafika:Zmiana.PNG (86' Grafika:Zk.jpg Maciej Mysiak)
Rafał Kosznik
Tomasz Magdziarz
Artur Marciniak
Łukasz Grzeszczyk
Grafika:Zk.jpg Wojciech Trochim
Grafika:Zk.jpg Michał Jakóbowski Grafika:Zmiana.PNG (72' Krzysztof Bartoszak)
Bartłomiej Pawłowski

trener: Czesław Owczarek
Wisła Kraków
4-5-1
Michał Miśkiewicz
Marko Jovanović
Michał Czekaj
Gordan Bunoza
Jan Frederiksen
Daniel Sikorski
Kew Jaliens
Cezary Wilk Grafika:Zk.jpg
Maor Melikson Grafika:Zmiana.PNG (64' Romell Quioto)
Michał Szewczyk Grafika:Zk.jpg Grafika:Zmiana.PNG (74' Rafał Boguski)
Cwetan Genkow Grafika:Zmiana.PNG (90' Alan Uryga)

trener: Michał Probierz
W 56' Maor Melikson nie wykorzystał rzutu karnego.
W 77' Rafał Boguski nie wykorzystał rzutu karnego (słupek).
Strzały celne: 4-3
Strzały niecelne: 6-6
Faule: 29-11
Żółte kartki: 6-2
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 0-2
Rzuty rożne: 7-6

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Zapowiedź meczu z Wartą Poznań (PP)

(MARCIN) / WislaLive.pl


W ramach 1/8 finału Pucharu Polski Wisła Kraków w Poznaniu zmierzy się z tamtejszą Wartą. Na ponowne wzniesienie Pucharu Polski nasza drużyna czeka już długie dziewięć lat. W poprzedniej rundzie poznaniakom udało się wyeliminować Podbeskidzie Bielsko–Biała, natomiast Wisła pewnie pokonała Luboński KS (5-0).

Najlepsza (najkrótsza) droga?

Puchar Polski wydaje się być najlepszą i stosunkowo najprostszą drogą do Ligi Europejskiej. W ubiegłej edycji tych elitarnych rozgrywek był to praktycznie jedyny sposób dla Wisły na dostanie się do nich. Niestety, Biała Gwiazda swoją przygodę zakończyła w półfinale rywalizacji, przegrywając z Ruchem Chorzów w rzutach karnych. Co ciekawe, ten mecz oglądało zaledwie 6 614, co było najniższą frekwencją od czasu modernizacji obiektu przy Reymonta 22. Drużyna Michała Probierza wybiera się do Poznania z jednym założeniem – wygrać.

Warta niegdyś, Warta teraz

Lokalny rywal Lecha Poznań, mimo ciekawej historii przedwojennej, nie może poszczycić się wielkimi sukcesami w Pucharze Polski – ani razu nie było im dane sięgnąć po to trofeum. W tej edycji spisują się jednak nieźle. Mają już na koncie wyeliminowanie ekstraklasowego Podbeskidzia, z którym wygrali skromnie 1:0 po bramce Grzegorza Bartczaka, który okazał się skutecznym egzekutorem rzutu karnego w 21. minucie tamtego spotkania. „Warciarze” jednak w tym sezonie na zapleczu ekstraklasy spisują się przeciętne – dziesiąte miejsce w tabeli to na pewno nie jest szczyt marzeń fanów „Zielonych”. Warto jednak podkreślić, że w ostatniej kolejce podopieczni Czesława Owczarka rozgromili 4:0 były zespół Michała Chrapka – Kolejarz Stróże. Po tym efektownym zwycięstwie zespół z Wielkopolski nabrał większego apetytu na pokonanie krakowskiej Wisły i awans do kolejnej rundy. Szczególną uwagę będzie trzeba zwrócić na ofensywnego pomocnika naszych rywali – Wojciecha Trochima. Ten dwudziestotrzyletni zawodnik błyszczy ostatnio wysoką formą. Jest kluczowym ogniwem w akcjach ofensywnych Warty, charakteryzując się ogromną wolą walki. Waleczność tego zawodnika zachwala sobie sama prezes poznańskiego klubu, Izabela Łukomska-Pyżalska, niejednokrotnie chwaląc swojego podopiecznego w mediach. Widzą to również fani „Zielonych”, którzy wybrali Trochima najlepszym piłkarzem meczu z klubem senatora Koguta. Ciekawe, czy nasi poznańscy rywale stawią naszym zawodnikom trudniejsze warunki od tych, jakie stawiła nam dwa dni temu gdańska Lechia.

Zaległy prezent?

Jeden prezent piłkarze zrobili mi w sobotę, mogą zrobić mi jeszcze drugi – uśmiechał się szkoleniowiec Białej Gwiazdy na konferencji przedmeczowej w kontekście zbliżającego się spotkania w Pucharze Polski. Trener Probierz powinien jednak to zdanie skorygować z mogą na muszą, bowiem mimo słabej formy naszej drużyny, przejście takiego rywala jak Warta Poznań powinno być sprawą oczywistą. Morale zespołu po ostatnim zwycięstwie nad Lechią z pewnością się poprawią, ale Wisła będzie musiała zagrać lepiej niż w sobotnim meczu przyjaźni. Ostatni raz Wiślacy mierzyli się z Wartą w przedsezonowym sparingu, gdzie padł wynik 3:1 dla naszej drużyny. Jednak trener stanowczo podkreślał, że nie ma zamiaru sięgać pamięcią do tamtego spotkania argumentując, że niedawny sparing nie będzie miał żadnego odzwierciedlenia w pucharowym starciu.


Zmiany

W bramce krakowskiej drużyny zadebiutuje Michał Miśkiewicz, który otrzyma szansę gry. Tym razem na ławce rezerwowych mecz oglądać będzie estoński bramkarz Sergiej Pareiko. W meczowej osiemnastce zabrakło Dawida Kamińskiego oraz Damiana Lepiarza, a ich miejsca zajęli Marko Jovanović i Romell Quioto, który w ekstraklasie pauzuje za czerwoną kartę, ale w meczach Pucharu Polski jak najbardziej grać może.


100 lat Warty

W ubiegłą sobotę Warta świętowała swoje setne urodziny, które obchodziła bardzo hucznie. Zorganizowano koncert, na którym zagrał m.in. Grzegorz Markowski (zespół Perfect), który powitał zebranych kibiców słowami: My jesteśmy Perfect, Warta Poznań jest perfekt, pani prezes Warty jest perfekt, Poznań jest perfekt. Koncert zgromadził ok. 100 tysięcy osób, oprócz wspomnianego Perfectu, zobaczyć można było także Blue Cafe. Dochody z koncertu zostały przeznaczone na rozbudowę jednego z poznańskich gimnazjów. Całość imprezy zakończył pokaz sztucznych ogni.


Nietuzinkowa Pani prezes i ... ciekawa motywacja

Izabella Łukomska–Pyżalska to jak na polskie warunki "nietypowa" Pani Prezes. Jest to była modelka, która prowadzi swój profil na Twitterze, gdzie informuje o wydarzeniach związany z klubem, którym zarządza. Dodatkowo każdy kibic Warty po każdym meczu ma możliwość zagłosowania na piłkarza meczu na oficjalnym fanpage na facebooku i zawodnik, który otrzyma najwięcej głosów po meczu z Wisłą Kraków, wygra jednodniowy wypoczynek wraz z osobą towarzyszącą w Krainie Konferencji i Wypoczynku Olandia w Prusimiu koło Międzychodu.

To już kiedyś było ...

Wart podkreślenia jest fakt, że obydwa zespoły mierzyły się już raz w Pucharze Polski. Miało to miejsce w 1985 roku, gdzie krakowianie musieli uznać wyższość rywala, schodząc z boiska z wynikiem 0:2. W tym spotkaniu można doszukać się dwóch analogii – wówczas obydwa zespoły również dzielił jeden szczebel rozgrywek - Wisła występowała w ekstraklasie, a „Warciarze” zadowalali się grą na zapleczu tejże ligi, a sam mecz rozgrywany o 15:30.

Transmisję ze spotkania Warta - Wisła przeprowadzi stacja Orange Sport.

Michał Jamróz/Marcin Sz.

Źródło: wislalive.pl

Przed meczem Wisły z Wartą w Pucharze Polski

Po zwycięstwie nad Lechią Gdańsk nastroje w naszym zespole musiały się poprawić i z takim też lepszym nastawieniem wiślacy wybrali się do Poznania na mecz 1/8 finału Pucharu Polski z tamtejszą I-ligową Wartą. Aby jednak nabrać tak koniecznej pewności siebie, wiślacy muszą teraz przejść tą pucharową przeszkodę. Zresztą trudno wyobrażać sobie, aby mogło być inaczej.

Wprawdzie Warta popisała się w miniony weekend niezłą formą i w swoim spotkaniu ligowym ograła zespół z czołówki I ligi, Kolejarza Stróże, aż 4-0, ale niewiele poprawiło to ich pozycję w tabeli. "Zieloni" zajmują 10. miejsce i obchodzone aktualnie 100-lecie klubu świętować chcą zwłaszcza w rozgrywkach Pucharu Polski. W nim mają już bowiem na rozkładzie klub z Ekstraklasy, bo we wcześniejszej rundzie ograli Podbeskidzie Bielsko-Biała (1-0), a co ciekawe - mecz ten obserwowało zaledwie 500 widzów. Na innych spotkaniach poznaniaków nie było jakoś specjalnie lepiej, bo rekord frekwencji to 1600 kibiców na niedawnym, zremisowanym 2-2, spotkaniu z Cracovią. Włodarze Warty liczą jednak, że we wtorkowe popołudnie na kameralnym stadionie "Zielonych" zasiądzie znacznie więcej fanów. A gdy już jesteśmy przy działaczach Warty, to warto zwrócić uwagę na fakt, że prezesem poznańskiego zespołu jest była modelka Izabella Łukomska-Pyżalska. Nawet więc jeśli nie jest w tym klubie zawsze najlepiej, to przynajmniej jest... w miarę ładnie, a wpisy na Twitterze » pani prezes, w którym informuje także o wydarzeniach w klubie, są ewenementem w polskich klubach piłkarskich.

Wracając zaś do samego meczu, to warto podkreślić, że zgodnie z zapowiedziami trenera Michała Probierza, na łamach oficjalnej strony klubu, czeka nas w nim kolejny debiut w naszych barwach. W bramce Sergeia Pareiko zastąpić ma bowiem Michał Miśkiewicz. Doszło też do dwóch zmian w meczowej kadrze, bo do Poznania kosztem Damiana Lepiarza i Dawida Kamińskiego, którzy byli w kadrze na mecz z Lechią, pojechali Marko Jovanović oraz Romell Quioito. Ten ostatni pauzuje wprawdzie za czerwoną kartkę, ale tylko w meczach Ekstraklasy. Możliwe więc, że "głodny gry" Honduranin dostanie w Poznaniu swoją kolejną szansę.

Kto z wystawionych piłkarzy ją wykorzysta, dowiemy się po końcowym gwizdku sędziego i mamy nadzieję, że wiślacy wrócą do domów w dobrych nastrojach. Złych wieści na początku tego sezonu mieliśmy już bowiem wystarczająco dużo!

Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Czy Wisła zaleje Wartę?

25. września 2012, 09:58 (aktual. 25. września 2012, 10:08)


Już dziś o godzinie 15.30 Wisła Kraków w Poznaniu zmierzy się Wartą w ramach Pucharu Polski. W poprzedniej rundzie krakowianie pewnie rozprawili się z KS Lubońskim, aplikując rywalom aż pięć bramek.

Do kadry na mecz w stolicy Wielkopolski trener Probierz włączył Marko Jovanovicia oraz Romella Quioto. Zastąpili oni Damiana Lepiarza i Dawida Kamińskiego, którzy wczoraj zaliczyli występ w meczu Młodej Ekstraklasy.

Kolejną roszadą będzie obsada bramki. Trener Michał Probierz zapowiedział, że na dzisiejszy mecz między słupki wskoczy Michał Miśkiewicz. Dla młodego golkipera, pozyskanego tego lata będzie to pierwszy oficjalny mecz w barwach Wisły.

Wiślacy do dzisiejszego meczu podejdą bardzo poważnie, stąd nie ma mowy o sadzaniu na ławce zawodników z pierwszego składu czy testowaniu nowych wariantów taktycznych. Trener Probierz podkreśla, że jego drużyna zrobi wszystko aby przejść do kolejnej rundy. Warto przypomnieć, że na etapie 1/8 finału Pucharu Polski rozgrywane jest tylko jedno spotkanie. Nie ma więc miejsca na żadne wpadki.

Mimo że dzisiejszy rywal występuję o jedną klasę rozgrywkową niżej, absolutnie nie można go lekceważyć. Poznaniacy w ostatniej kolejce I ligi rozgromili Kolejarza Stróże aż 4-0, nic więc dziwnego że na dzisiejszy mecz czekają z podniesiony głowami.

Obydwie drużyny miały okazję zmierzyć się podczas letnich przygotowań. Wówczas lepsza okazałą się Wisła, pokonując "Zielonych" 3-1, a bohaterem tamtego spotkania został Cwetan Genkow, strzelec wszystkich bramek dla wiślaków. Trener i zawodnicy podkreślają jednak, że tamto spotkanie jest w kontekście dzisiejszego meczu zupełnie nieistotne.

Po sobotnich mękach z Lechią Gdański i wymordowaniu trzech oczek piłkarze Wisły podkreślali, że teraz powinno być tylko lepiej. O tym czy sobotnie przełamanie będzie odskocznią do dalszych zwycięstw przekonamy się już dziś.


Transmisja w Orange Sport od 15.00. Mecz rozpocznie się o 15.30.

wislakrakow.com (sum91)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Wisła w ćwierćfinale Pucharu Polski

25. września 2012, 17:21

[Foto: Olga/ skwk.pl]

[Foto: Olga/ skwk.pl]

Wisła Kraków awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski po zwycięstwie nad Wartą Poznań 1:0. Gola zdobył Cwetan Genkow dobijając niewykorzystany przez Maora Meliksona rzut karny. Później "Biała Gwiazda" nie wykorzystała jeszcze jednej "jedenastki".


W poznańskim "Ogródku" pierwszy oficjalny mecz w barwach Wisły zaliczył Michał Miśkiewicz. Na ławce zasiadł Sergei Pareiko, nie było na niej natomiast Łukasza Garguły, który nie zagrał już przeciwko Lechii. Z powodu kontuzji na mecz z Wartą nie udał się Arkadiusz Głowacki, w kadrze znaleźli się natomiast Romell Quioto i Marko Jovanović.

O grze Wisły w tym meczu ciężko napisać coś dobrego, może poza tym, że reprezentant ekstraklasy nie dał rozwinąć skrzydeł pierwszoligowcowi. W pierwszej połowie z przodu nie działo się kompletnie nic. Wiślacy oddali dwa strzały, oba niegroźne i niecelne. Dla odmiany, Warta dwukrotnie uderzyła na bramkę Miśkiewicza i jeden z tych strzałów sprawił pewne kłopoty debiutantowi, ale nie tak duże, by nie był w stanie odbić piłki.

Tuż po przerwie niecelnie z woleja strzelał Sikorski, a po trzech minutach po piąstkowaniu Miśkiewicza tuż obok bramki uderzał Grzeszczyk. W 55 minucie otrzymała pierwszą szansę na zdobycie gola: po rzucie rożnym w polu karnym przytrzymywany był Sikorski. Napastnik Wisły wywrócił się, a sędzia postanowił podyktować "jedenastkę". Tej nie wykorzystał Melikson (obronił bramkarz), ale z dobitką pospieszył Genkow i uczynił to skutecznie.

Kilka minut później z boiska zszedł Maor Melikson, kilkukrotnie ostro potraktowany przez rywali. Zmienił go Romell Quioto, dla którego była to jedyna szansa na występ wobec 5-meczowej dyskwalifikacji ligowej. Honduranin w 69 minucie otrzymał ostrą półminutową reprymendę od trenera Probierza po tym jak popędził lewą stroną, zszedł do środka po czym, zamiast podać do któregoś z partnerów w środku, uderzył z ostrego kąta w boczną siatkę bramki.

W 77 minucie powinno być 2:0. Sfaulowany został wbiegający w pole karne Cwetan Genkow. Tym razem "jedenastkę" wykonywał Rafał Boguski, który trafił w słupek. Po meczu trener Probierz twierdził, że jego zawodnicy dzień wcześniej ćwiczyli rzuty karne i trafiali je w komplecie... Boguski natomiast dobił swój własny strzał na co, wobec braku dotknięcia piłki przez bramkarza, nie zezwalają przepisy i gol nie został uznany.

W końcówce Wisła miała dwie szanse. W 82 minucie Bunoza potężnie uderzył z dystansu. Bramkarz Warty miał pewne problemy ze złapaniem piłki, ale pomógł mu obrońca. Po pięciu minutach Jovanović popędził prawą stroną, przepchnął obrońcę i mając dwóch partnerów w polu karnym zagrał w ich stronę piłkę. Genkow i Wilk nie zdołali skutecznie zakończyć tej akcji.

Zamiast wysoko prowadzić wiślakom zabrakło rozwagi w końcówce i desperackie ataki Warty doprowadziły do sytuacji, po których mógł paść wyrównujący gol. Dużo zamieszania wprowadził były gracz Wisły, Maciej Mysiak, który pojawił się na boisku w 86 minucie. To on potężnie uderzał z rzutu wolnego nad bramką, on wygrał jeden z pojedynków główkowych, on też odegrał w doliczonym czasie gry do Magdziarza, który został sfaulowany przez Bunozę w momencie próby oddawania strzału głową. Obrońca Wisły kopnął gracza Warty w głowę, czego nie odnotowali arbitrzy. Piłka zaś trącona przez Czekaja sprawiła sporo kłopotów Miśkiewiczowi. Ostatecznie zachował on jednak czyste konto.


Warta Poznań - Wisła Kraków 0:1 (0:0)

0:1 Cwetan Genkow 56 min


Żółte kartki: Bartczak, Kosznik, Jakóbowski, Ciach, Bartkowiak, Trochim - Wilk

Warta: Adrian Lis - Grzegorz Bartczak, Daniel Ciach, Adrian Bartkowiak (86 min - Maciej Mysiak), Rafał Kosznik - Tomasz Magdziarz, Artur Marciniak, Łukasz Grzeszczyk, Wojciech Trochim, Michał Jakóbowski (72 min - Krzysztof Bartoszak) - Bartłomiej Pawłowski.

Wisła: Michał Miśkiewicz - Marko Jovanović, Michał Czekaj, Gordan Bunoza, Jan Frederiksen - Daniel Sikorski, Kew Jaliens, Cezary Wilk, Maor Melikson (64 min - Romell Quioto), Michał Szewczyk (74 min - Rafał Boguski) - Cwetan Genkow (90 min - Alan Uryga).

Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec)

Widzów: ok. 2,5 tys.

wislakrakow.com (redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Wisła lepsza od Warty. Jest awans.

(MARCIN) / WislaLive.pl

[Foto: Olga / skwk.pl]

[Foto: Olga / skwk.pl]

Nie było w Poznaniu niespodzianki. Wyżej notowani piłkarze Białej Gwiazdy ograli w ramach 1/8 PP tamtejszą Wartę, awansując do kolejnej fazy rozgrywek.

W pierwszej odsłonie gracze obu ekip nie rozpieścili śledzących ich poczynania kibiców. Poznaniacy oddali 2 celne strzały na bramkę Wisły. Krakowianie zakończyli swe kombinacje podobną ilością uderzeń, tyle że żadne z nich nie trafiło w światło bramki Lisa.

W 21. minucie dobre dośrodkowanie Fredriksena i strzał Szewczyka zblokował jeden z miejscowych zawodników. Chwilę potem "Szewa" zgubił futbolówkę po tym jak Wiślacy wyszli z szybką kontrą. Warta w trzech pierwszych kwadransach starała się walczyć, ale widać było, że piłkarsko jest słabszą drużyną. Gdy zielono-białym udało się już stworzyć okazję pod trójkolorową bramką, na posterunku był godnie zastępujący Pareikę Miśkiewicz.

Ciekawszym mecz stał się w drugiej odsłonie. W 56. minucie w polu karnym gospodarzy Kosznik sfaulował Sikorskiego. Do "jedenastki" podszedł Melikson, lecz jego strzał sparował Lis. O tyle dla Wiślaków szczęśliwie, że pod nogi gotowego na dobitkę Genkova, który nie miał problemów z trafieniem piłką do siatki.

Sześć minut później próbowała odgryźć się Warta. Po niezłym rozegraniu akcji, z obrębu pola karnego groźny strzał oddał Pawłowski, ale na posterunku był świetnie interweniujący Miśkiewicz. "Misiek" nie dał się też zaskoczyć napastnikom Warty ani w 71. ani 74. minucie, a co najważniejsze w minucie 90., gdy w ładnym stylu wybronił próbę jednego z nich.

Aktywny po wejściu na boisko był Quioto. W 69. minucie przedarł się on lewym korytarzem placu gry, lecz jego strzał oddany z ostrego kąta zatrzymał się na bocznej siatce. Jakiś czas potem sprytnym podaniem wyszukał Genkova, lecz Bułgar nie umiał wykończyć jego kreacji. Pokaz pełni umiejętności "center" wiślacki dał za to w minucie 76. dobrym przyjęciem wyprzedzając poznańskiego defensora, który już w obrębie "16" posunął się do faulu.

Kolejna "jedenastka" tym razem z Rafałem Boguskim w roli głównej. Popularny "Boguś" nie uderzył najlepiej futbolówki, w dodatku trafiając nią w słupek. Piłka wróciła z powrotem do niego, lecz w tym przypadku wykonawca karnego nie może dobijać swojego strzału, dlatego trafienie gracza sprowadzonego kilka lat temu z Łomży nie zostało uznane.

Wisła mogła, a nawet powinna przypieczętować wygraną w minucie 87., lecz dobrego otwierającego podania Boguskiego i ładnej szarży Jovanovicia nie potrafił wstrzelić do bramki żaden z napastników krakowskich.

Źródło: wislalive.pl

Kopanina jak na Ogródek przystało. Warta - Wisła 0-1

Kameralny stadion poznańskiej Warty, na którym przyszło nam grać mecz 1/8 finału Pucharu Polski, zwany jest potocznie "Ogródkiem", ale nawet gra na nim nie usprawiedliwia wiślaków, którzy "zagrali" kolejne słabe, choć wygrane, zawody. Więcej bowiem było "ogródkowej kopaniny", niż rzeczywistej gry. Wisła, choć zmarnowała... dwie "jedenastki" zwyciężyła 1-0, podobnie jak w sobotę, dzięki bramce Cwetana Genkowa. Jesteśmy więc w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Patrząc na skład Wisły, na dzisiejszy mecz z Wartą, widać, że trener Michał Probierz poważnie potraktował pucharową rywalizację z I-ligowcem. Skład był bowiem praktycznie optymalny, oczywiście poza bramką, w której debiut mógł zaliczyć Michał Miśkiewicz. Szansę dostał też Daniel Sikorski, ale nie udało mu się "przełamać", czy też zyskać jakieś większe zaufanie kibiców. Ale też tak jak i większość jego kolegów.

Tym bardziej, że początek meczu należał do gospodarzy, którzy bynajmniej nie przestraszyli się wiślaków. Już zresztą w 9. minucie z dystansu ładnie uderzył Michał Jakóbowski, Miśkiewicz odbił piłkę w bok, a nadbiegającemu Bartłomiejowi Pawłowskiemu zabrakło precyzji i z jego dobitką nasz bramkarz nie miał już większych problemów.

W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku boiska, ale po kwadransie znów zrobił się gorąco pod naszą bramką. Wiślacy wyszli jednak z opresji, ale sami nie byli w stanie podobnie zagrozić Warcie, a jedyne akcje w I połowie, które można byłoby na siłę odnotować, to zablokowany strzał Michała Szewczyka z 22. minuty oraz dobra próba wejścia z prawej strony Sikorskiego z 31. minuty, tyle tylko, że jego dośrodkowanie wybił obrońca.

O wiele groźniej było za to pod naszą bramką w minucie 33, kiedy próbujący wybić piłkę Miśkiewicz znokautował... Michała Czekaja. Zrobiło się z tego solidnie zamieszanie, ale na nasze szczęście piłkarze Warty nie wykorzystali błędów wiślaków.

Obraz I części meczu podsumowały strzały z dystansu, najpierw bardzo niecelny Cezarego Wilka oraz tuż obok słupka aktywnego Wojciecha Trochima.

Po przerwie wiślacy wyszli w innym ustawieniu, z dwójką napastników. Cwetana Genkowa wspierać miał grający dotąd na boku pomocy Sikorski, ale pierwsi zaatakowali gospodarze. Łukasz Grzeszczyk dopadł do odbitej zbyt krótko przez Miśkiewicza piłki, ale jego próba była nieznacznie niecelna.

W końcu w 56. minucie do wiślaków uśmiechnęło się szczęście. Szewczyk wrzucił z rzutu rożnego, a trzymany za koszulkę Sikorski upadł w polu karnym, za co sędzia słusznie podyktował "jedenastkę". Do niej podszedł Maor Melikson, ale jego uderzenie odbił Adrian Lis. Z dobitką zdążył jednak Genkow i objęliśmy prowadzenie.

Wiślakom grało się od tego momentu łatwiej, wyszli z paroma atakami, ale w 62. minucie mogło być 1-1. Pawłowski łatwo ograł Marko Jovanovicia i Michała Czekaja, ale Miśkiewicz spisał się znakomicie. Szkoda, że podobnie nie popisał się, wprowadzony chwilę wcześniej Romell Quioto, który w 69. minucie pognał lewym skrzydłem, wpadł w pole karne, ale zamiast podawać - uderzył, obijając tylko boczną siatkę. Został za to solidnie zrugany przez trenera Probierza, co... totalnie podcięło mu skrzydła. Do końca meczu był już praktycznie niewidoczny.

W 77. minucie Wisła ma natomiast idealną sytuację do podwyższenia wyniku, bo po faulu na Genkowie sędzia dyktuje kolejny rzut karny. Do piłki podszedł, wprowadzony chwilę wcześniej Rafał Boguski, trafił jednak w... słupek, dobił celnie, ale zgodnie z przepisami - nie mógł dobijać własnego karnego odbitego od słupka, wciąż było więc 1-0.

[Foto: Olga / skwk.pl]

[Foto: Olga / skwk.pl]

Gospodarze starali się w odpowiedzi coś jeszcze zdziałać, ale niewiele udawało im się pod naszą bramką, kilka razy jednak pod nią zamieszali. Z kolei w 87. minucie po akcji Jovanovicia - Wilk i Genkow zderzyli się w "piątce" przed bramką Warty, co wyglądało kuriozalnie i drugiej bramki oczywiście nam nie dało.

W ostatniej minucie doliczonego czasu gry gospodarze mieli jeszcze świetną okazję, ale znów pewnie obronił Miśkiewicz i choć piłkarze Warty domagali się jeszcze rzutu karnego, sędzia był niewzruszony.

Wisła ostatecznie skromnie ogrywa Wartę i awansuje. Naprawdę źle graliśmy do momentu strzelenia gola. Potem było już nieznacznie lepiej, ale zmarnowanie dwóch rzutów karnych ma też swoją wymowę. Gramy jednak w Pucharze Polski dalej, a na resztę wypada spuścić zasłonę milczenia.

Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Minuta po minucie

Zapraszamy na relację live z meczu 1/8 finału Pucharu Polski, gdzie Wisła zmierzy się z Wartą Poznań.

Mecz transmituje Orange Sport. Relacja zacznie się o 15, pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na 15:30.

Spodziewamy się dziś debiutu w oficjalnym meczu Michała Miśkiewicza. Ciekawe, czy szansę gry od pierwszej minuty dostanie Romell Quioto, który na grę w lidze trochę jeszcze musi zaczekać...

W rozegranym dwa i pół miesiąca temu sparingu z Wartą Wisła wygrała 3:1, ale zwycięstwo nie przyszło łatwo. Do 80 minuty było 1:1, kiedy Genkow strzelił swojego drugiego gola a w ostatniej minucie ustalił wynik. W pierwszej połowie Wisła i Warta zmarnowały po rzucie karnym - w tym wykonywanym przez Meliksona piłka trafiła w słupek.

Trener Probierz dokonał trzech zmian w składzie Wisły w porównaniu z ostatnim meczem.

Po bardzo dobrym występie z Lechią miejsce w składzie na nowej pozycji utrzymał Kew Jaliens. Ciekawe, czy dziś też spisze się równie dobrze.

Ławka rezerwowych Wisły: Pareiko, Chavez, Boguski, Burliga, Quioto, Uryga, Iliev.

Poza kadrą meczową znów znalazł się Łukasz Garguła. Czyżby trenerowi skończyła się cierpliwość do "Guły" ?

Ławka rezerwowych Warty: Radliński, Bartoszak, Ngamajama, Płotka, Trojanowski, Mysiak, Laskowski.

"Niech się pan wyluzuje" - powiedział trener Probierz do reportera Orange Sport. Miejmy nadzieję, że po zakończeniu spotkania to nasz trener będzie miał powody do luzu ;-)

Stadion Warty choć niewielki, dziś raczej nie wypełni się w całości.

Obydwie jedenastki wychodzą na murawę.

  • 1’ Od środka zaczynają piłkarze Warty.
  • 3’ Dosyć ostro zaczął się mecz, trzecia minuta i już trzy faule.
  • 5’ Błąd w środku pola Jovanovića, na szczęście podanie zawodnia Warty niedokładne i piłkę łapie Miśkiewicz.
  • 6’ Jak na razie bardzo nerwowo w mecz wszedł Daniel Sikorski, tak proste straty piłek jakie zdarzają mu się na początku meczu na pewno nie pomogą mu w zaplusowaniu u trenera i kibiców.
  • 8’ Bunoza nieatakowany przez nikogo podaje w aut.
  • 8’ Rajd Magdziarza lewą stroną i Bunoza w ostatniej chwili wybija piłkę na rzut rożny.
  • 9’ Jakóbowski z dystansu, Miśkiewicz wybija piłkę przed siebie, na szczęście dobitka Pawłowskiego zbyt lekka i Miśkiewicz wychodzi obronną ręką z tej opresji.
  • 10’ Dośrodkowanie Sikorskiego, Michał Szewczyk nie trafia jednak w piłkę.
  • 11’ Szewczyk tym razem w piłkę trafia, jednak posyła ją wysoko nad bramką Warty.
  • 11’ Szarżujący Szewczyk fulowany, dobra okazja do dośrodkowania w pole karne.
  • 12’ Dośrodkowanie Meliksona najlepiej pozostawić bez komentarza, od bramki Lis.
  • 15’ Wracający za rywalem Genkow fauluje, rzut wolny dla Warty. Świetna centra, zgranie piłki i w Michał Czekaj nie bez problemów wybija piłkę na korner.
  • 16’ Dośrodkowanie Trochima piąstkuje Miśkiewicz, piłkę przejmuje Szewczyk ale jest faulowany. Faule taktyczne powinny być karane żółtymi kartkami, inaczej zinterpretował to wszystko pan Wajda.
  • 17’ W pierwszym kwadransie gry to Warta wygląda na zespół, który występuje w ekstraklasie. Wisła zdominowana.
  • 19’ TRAGICZNE dośrodkowanie/strzał Sikorskiego.. Idealnie zepsuty kontraktak.
  • 20’ Jak na razie taktyka "długa na Genkowa" absolutnie się nie sprawdza.
  • 21’ Dobre podłączenie się Frederisena, wrzutka w pole karne ale strzał Szewczyka zblokowany. Rzut rożny.
  • 22’ Dośrodkowanie z rożnego Maora Meliksona wybija Ciach.
  • 23’ Blisko pola karnego faulowany Frederiksen.
  • 23’ Mocna dośrodkowanie Meliksona, ale wiślacy nie potrafili dojść do pozycji strzeleckiej.
  • 24’ Daniel Sikorski walczący z bramkarzem Warty, sędzia odgwizduje faul napastnika Wisły.
  • 28’ Kolejny faul, tym razem na Sikorskim. Znów stały fragment gry w wykonaniu wiślaków nie stanowi żadnego zagrożenia dla rywala.
  • 30’ Raz po raz zawodnicy Warty próbują wejść w pola karne Wisły, grają piłką po obwodzie.
  • 31’ Meliskon sam. Przechodzi trzech zawodników i jest faulowany. Szkoda tylko, że Maor biega wszerz i w tył.
  • 31’ Dobre podanie Meliksona, Sikorski z ostrego kąta wślizgiem w bramkarza.
  • 33’ Żółtą kartką ukarany kapitan Wisły, Cezary Wilk za faul na piłkarzu Warty.
  • 34’ Interweniujący Miśkiewicz zderza się razem z Frederiksenem i Czekajem. Najbardziej uciepiał Czekaj, który musiał skorzystać z usług lekarzy.
  • 37’ Gdyby te wszystkie faule zamienić na sytuacje bramkowe, to mielibyśmy świetny mecz, a tak mamy kopaninę.
  • 38’ Nieźle wygląda dziś współpraca na linii Szewczyk - Frederiksen, czego owocem jest kolejny korner.
  • 38’ I kolejny rzut rożny po interwencji Lisa.
  • 42’ Zza pola karnego uderza Wilk, piłka przechodzi jednak daleko obok słupka bramki Warty
  • 45’ Melikson wywalczył kolejny już rzut rożny.
  • 45+1’ Piłka odbija się od boiska w środku poka karnego, jednak nikt w nią nie trafia.
  • 45+1’ Groźna kontra Warty, skończona uderzeniem Wojciecha Trochima, piłka przechodzi tuż obok bramki.

Koniec pierwszej połowy. Wisła gra źle - dużo niedokładności, proste błędy techniczne i zero celnych strzałów. Trener Probierz będzie miał w przerwie spore pole do popisu, aby zmienić oblicze swojej drużyny. Wiślacy już na murawie, bez zmian.

  • 46’ Rozpoczęła się druga połowa, od razu Daniel Sikorski strzela na bramkę, piłka przelatuje jednak obok.
  • 48’ Wisła przeszła na system z dwójką napastników.
  • 49’ Uderzenie Grzeszczyka, piłka tuż obok słupka.
  • 50’ Strata Frederiksena naraziła Wisłę na kontrę, na szczęście wiślacy odzyskują piłkę.
  • 51’ Prosty błąd Frederiksena, który zbyt daleko i w aut wypuszcza sobie piłkę.
  • 52’ Żółta karkta dla Grzegorza Bartczaka za brzydki faul od tyłu na Maorze Meliksonie.
  • 53’ Lekkie oblężenie bramki Wisły, jednak nic z tego nie wynika.
  • 54’ Rzut karny za faul na Danielu Sikorskim!
  • 54’ Żółtą kartką dodatkowo ukarany Rafał Kosznik.
  • 56’ Do wykonania jedenastki szykuje się Maor Meliskon.
  • 56’ Uderzenie Meliksona broni Lis, z dobitką Genkowa nie ma już jednak szans! 1-0!
  • 58’ Nie oszczędzają Meliksona zawodnicy Warty, teraz bezpardonowo zatrzymuje go Ciach. Sędzia nie pokazuje kartki, a Melikson leży na murawie.
  • 60’ Dośrodkowanie Szewczyka, piłkę pewnie łapie bramkarz Warty. Długim wykopem uruchamia Pawłowskiego, który bez namusłu huknął na bramkę Miśkiewicza,na szczęście niecelnie.
  • 61’ Bardzo dobre podłączenie się do akcji ofensywnej Jovanovića, kolejny rzut rożny.
  • 62’ Ależ szczęście Wisły! Pawłowski ośmieszył Jovanovića i Czekaja i tylko świetna interwencja Miśkiewicza sprawia, że nadal prowadzimy.
  • 64’ Do wejścia na boisko gotowy jest Romell Quioto.
  • 64’ Zapowiadana zmiana. Boisko opuszcza Maor Melikson, który ucierpiał w jednym ze starć z rywalem.
  • 67’ Pawłowski kolejny raz zakręcił wiślacką defensywą, desperacie interewencje piłkarzy z Krakowa.
  • 68’ Świetna akcja Quioto, jednak strzela w boczną siatkę. Mnóstwo pretensji ma do niego Michał Probierz, bo mógł w tej sytuacji zachować się lepiej.
  • 68’ W międzyczasie sfaulowany został Genkow, a Daniel Ciach ukarany żółtym kartonikiem.
  • 71’ Rzut rożny dla Warty, Sikorski zbyt krótko wybija piłkę i następuje obstrzał bramki Wisły! Trochim, Pawłowski, Grzeszczyk - nikt nie był w stanie skierować piłki do siatki!
  • 72’ Krzysztof Bartoszak zmienia Jakóbowskiego.
  • 74’ Bartoszak niepilnowany uderzał z główki z 3 metra, nad poprzeczką.
  • 74’ Za Michała Szewczyka wchodzi Rafał Boguski.
  • 75’ Głębokie dośrodkowanie Kosznika pewnie wyłapuje Miśkiewicz.
  • 75’ Wisła zepchnięta do głębokiej defensywy, a do końca meczu jeszcze kwadrans.
  • 76’ Kolejny rzut karny! Genkow pociągany w polu karnym za koszulkę przez Bartkowiaka.
  • 77’ Boguski w słupek, dobija swoje uderzenie co jest niezgodne z przepisami i nie ma bramki!
  • 78’ Trochim strzela, piłkę głową wybija jeden z piłkarzy Wisły.
  • 80’ Do końca meczu dziesięć minut, Warta zdecydowanie przeważa. Oby niewykorzystany rzut karny nie zemścił się na Wiśle.
  • 81’ Bardzo dobre podanie Quioto do Genkowa, Bułgar był jednak na pozycji spalonej.
  • 82’ Bunoza z rzutu wolnego, z problemami i przy pomocy jednego ze swoich obrońców łapie piłkę Lis!
  • 84’ Frederiksen rozpaczliwie w aut. Moment później duńczyk został nastrzlony i mamy rzut rożny dla Warty.
  • 84’ W polu karnym Wisły było sześciu piłkarzy z Poznania, Magdziarz na szczęście źle dośrodkowywał.
  • 85’ Zagranie ręką w środku boiska Kew Jaliensa, a była dobra okazja do kontry.
  • 86’ Dobre wyjście Miśkiewicza do niebezpiecznie kozłującej piłki w polu karnym
  • 86’ Za Bartkowiaka Mysiak.
  • 87’ Faul Michała Czekaja na Trochimie, będzie niebezpiecznie!
  • 88’ Mysiak potężnie uderzył, zabrakło naprawdę niewiele!
  • 89’ Piłkarzom Warty puszczają nerwy, niepotrzebne przepychanki w środku pola.
  • 90’ Bardzo niepewna interwencja w polu karnym Jaliensa, piłkarze Warty domagali się podyktowania rzutu karnego za rzekome zagranie ręką Holendra.
  • 90’ Sędzia dolicza 4 minuty.
  • 90’ Żółto dla Piotra Trochima.
  • 94’ Za Genkowa na boisku pojawia się Uryga.
  • 94’ Ależ zamieszanie w polu karnym Wisły, Michał Miśkiewicz ratuje nas przed dogrywką!

KONIEC meczu! Wisła w 1/4 finału Pucharu Polski! Prawdziwy horror zafundowali nam w drugiej połowie piłkarze Wisły i Warty! Po pierwszej sennej połowie, w drugiej na brak emocji nikt nie miał prawa narzekać. Bardzo szczęśliwie, ale co najważniejsze sukcesem zakończyła się wyprawa do Poznania.


Źródło: wislakrakow.com

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Cezary Wilk: - Najważniejsze było zwycięstwo

- W szatni w przerwie nie było ostro, był spokój i retoryka. Wiedzieliśmy dokładnie co mamy zrobić. W dzisiejszym meczu najważniejsze było zwycięstwo. To nam się udało - powiedział po wygranym meczu Pucharu Polski z Wartą, Cezary Wilk.

- Trochę szkoda drugiego karnego dla nas, bo wtedy byłoby dużo spokojniej - dodał.

- Styl gry? Oczywiście, że nie tak chcemy grać. Wielokrotnie to powtarzałem. Jeśli zaś chodzi o skutek, to chcieliśmy tutaj wygrać. Najważniejszy był awans do dalszej rundy - mówił wiślak.

- Mecze pucharowe mają to do siebie, że różnicy między zespołami na boisku nie widać. W ligach zagranicznych też tak bywa, bo to specyficzny turniej. Warta ma kilku dobrych piłkarzy, więc był to ciężki mecz. Szczególnie w II połowie był emocjonujący dla kibiców, ale o to chodzi - zakończył Wilk.

Źródło: Orange Sport

Źródło: wislaportal.pl