Alan Uryga

Z Historia Wisły

Alan Uryga
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 19 lutego 1994, Kraków
wzost/waga 191 cm / 85 kg
pozycja obrońca, pomocnik
Reprezentacja
Lata Drużyna Mecze Gole
2009 Polska U-15 7 2
2009–2010 Polska U-16 12 0
2010–2011 Polska U-17 11 1
2011–2012 Polska U-18 3 0
2012–2013 Polska U-19 4 0
Drużyny juniorskie
Lata Drużyna
2000–2004 Hutnik Kraków
2005–2011 Wisła Kraków
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
2010/11 (w) Wisła Kraków (ME) 11 1
2011/12 Wisła Kraków (ME) 22 1
2011/12 Wisła Kraków 1 (2) 0
2012/13 Wisła Kraków (ME) 11 1
2012/13 Wisła Kraków 10 (11) 0
2013/14 Wisła II Kraków
2013/14 Wisła Kraków 8 0
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Alan Uryga (ur. 19 lutego 1994 roku w Krakowie) – piłkarz, zawodnik Wisły grający jako pomocnik lub obrońca.

Spis treści

Kariera klubowa

Wychowanek Hutnika, na początku 2005 roku przeniósł się do Wisły. W styczniu 2012 roku znalazł się w kadrze pierwszej drużyny "Białej Gwiazdy" prowadzonej przez Kazimierza Moskala na zgrupowanie w hiszpańskiej Olivie. W marcu został na stałe włączony do kadry pierwszego zespołu przez trenera Michała Probierza. 30 marca był rezerwowym w ligowym spotkaniu z Legią, a już tydzień później, 7 kwietnia zaliczył udany debiut w Ekstraklasie, grając od pierwszej minuty w wyjazdowym meczu z Jagiellonią na pozycji środkowego obrońcy. Pomimo porażki trener Probierz ocenił jego występ jako bardzo dobry.

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
2011/2012 Ekstraklasa 1 1          
2011/2012 Puchar Polski 1     1      
2012/2013 Ekstraklasa 10 3 2 5   2  
2012/2013 Puchar Polski 1     1      
2013/2014 Ekstraklasa 8 4 1 3   3  
Razem Ekstraklasa (I) 19 8 3 8   5  
Puchar Polski (PP) 2     2      
RAZEM 21 8 3 10   5  

Wybrane artykuły i wywiady

Alan Uryga: "Był stres, ale pozytywny"

Alan Uryga niedawno skończył 18 lat, a w meczu z Jagiellonią Białystok zadebiutował w ekstraklasie. I był to debiut udany. Okazuje się, że czasami warto przyglądnąć się bardziej swojej młodzieży niż szukać piłkarzy gdzieś daleko. Zobacz, co miał do powiedzenia po przegranym meczu w Białymstoku.

- Oczywiście cieszę się, że zadebiutowałem, ale radość nie może być pełna, bo przegraliśmy jako drużyna. Przed meczem miałem lekki stres, ale raczej taki pozytywny, napędzający mnie do gry.

Już kilka dni wcześniej trener powiedział mi, żebym szykował się na debiut. Później miałem jeszcze z trenerem krótką rozmowę, w której powiedział mi jak mam się zachowywać, jak ustawiać na boisku. Pomogli mi również koledzy. Szczególnie Junior Diaz, który jest bardzo doświadczonym piłkarzem i cały czas mi podpowiadał. Mam nadzieję, że to dopiero początek i będę mógł już na stałe być w pierwszej drużynie i w niej grać. Liczę, że trener da mi jeszcze szansę, a ja postaram się ją wykorzystać.

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

Alan Uryga: W drużynie jest wiele fajnych osób

31.07.2013

O początkach kariery, ostatniej decyzji zarządu Wisły Kraków i powrocie na ekstraklasowe boiska. O to i o wiele innych zapytałem 19-letniego gracza klubu z ulicy Reymonta 22 - Alana Urygę.
<

Na początku swojej kariery grałeś w Hutniku Kraków, po 4 latach przeniosłeś się na Reymonta. Kto namówił Cię do gry w barwach Wisły?
Tak to prawda. Pierwsze piłkarskie kroki stawiałem w Nowej Hucie gdzie od małego się wychowywałem. Tam łatwiej mi było dojeżdżać codziennie na treningi, ale od zawsze kibicowałem i sympatyzowałem z Wisłą. Podobnie jak cała moja rodzina. Na przejście do Wisły namówił mnie Marek Konieczny, który był trenerem w Szkółce Piłkarskiej akurat mojego rocznika. Obserwował moją grę od dłuższego czasu i to dzięki niemu postawiłem pierwszy krok do spełnienia marzeń.

Drugim takim krokiem był debiut w barwach Białej Gwiazdy w meczu z Jagiellonią. Bardzo stresowałeś się przed tym spotkaniem?
Właśnie nie było dużego stresu, czemu sam się później dziwiłem. Zawsze wyobrażałem sobie swój pierwszy mecz jako poprzedzony bezsenną nocą i obgryzanymi paznokciami. Tak jednak nie było, może dlatego ze trener Probierz dawał mi pewne znaki że to może nastąpić już na tydzień przed meczem więc miałem trochę czasu na poukładanie sobie tego w głowie, a z drugiej strony czułem, że mogę już rywalizować z drużynami na takim poziomie. Podsumowując podszedłem do tego meczu jak do każdego innego wcześniej i myślę ze dlatego miedzy innymi wyszło nie najgorzej.

Z którym z piłkarzy masz najlepszy kontakt?
Z wieloma dogaduje się bardzo dobrze. Naprawdę w drużynie jest wiele fajnych osób i z każdym z nich mam dobry kontakt. Nie chcę tutaj kogoś wyróżniać. Dobrze dogaduje się i najczęściej przebywam w towarzystwie "młodych" takich jak Michał Chrapek, Michał Czekaj, Łukasz Burliga czy Michał Szewczyk. To oczywiście naturalna kolej rzeczy. Mam tez wsparcie i dobry kontakt ze "starszyzną" jak Arek Głowacki czy Łukasz Garguła. Nie inaczej jest też z relacjami z zawodnikami z zagranicy takimi jak Emmanuel Sarki, Marko Jovanović czy Gordan Bunoza. Pytanie o najlepszy kontakt z którymś jest ciężkie. Mógłbym tu wymienić naprawdę prawie wszystkich z naszej szatni.

Możesz grać jako środkowy obrońca lub środkowy pomocnik. Na której z tych pozycji czujesz się lepiej?
To pytanie jest chyba najczęściej zadawane. Miałem różne okresy. Nieraz byłem przekonany, że na obronie nie czuję się pewnie i twierdziłem że moja pozycja jest jednak w pomocy. Później po dłuższym czasie gry w defensywie uważałem, że w pomocy byłoby mi gorzej. I tak parę razy zmieniałem zdanie co do optymalnego miejsca na boisku dla siebie. Teraz jestem chyba w momencie w którym wiem, że na obydwu pozycjach mógłbym bez żalu występować i nie miałbym pretensji o to, że dzisiaj gram na obronie, a nie jako defensywny pomocnik czy na odwrót. Oczywiście i tak najważniejsze jest to, że w ogóle się dostaje szanse. Dlatego nie widzę możliwości żeby narzekać na to na jakiej pozycji się w danym meczu wybiega.

Jakie jest twoje największe piłkarskie marzenie?
Największe piłkarskie marzenie poza takimi jak gra na jakimś poziomie w dobrym zagranicznym klubie, lidze, a wcześniej oczywiście zdobycie mistrzostwa z Wisłą to uprawianie tego sportu na takim poziomie. Przez taki okres czasu żebym mógł utrzymać spokojnie swoją rodzinę i zapewnić jej spokojny byt w przyszłości.

Do klubu dołączył właśnie Paweł Brożek. Jak skomentujesz decyzję władz krakowskiego klubu?
Od początku pozytywnie podchodziłem do doniesień o sprowadzeniu Pawła. Uważam że może on dużo wnieść i pomóc zarówno piłkarsko jak i w szatni. Dobra decyzja klubu.

Nie miałeś za wiele okazji dotychczas by trenować z nowym/starym trenerem Wisły - Franciszkiem Smudą. Jak oceniasz jego treningi?
Wiele okazji nie było, chociaż po tych treningach w których uczestniczyłem mógłbym jakąś ocenę i opinie wystawić. Były to ciężkie zajęcia ale oczywiście brałem w nich udział na początku okresu przygotowawczego więc zajęć z piłką było niedużo a większość skupiała się na motoryce.

Masz 19 lat, a więc w tym roku zdawałeś maturę. Masz jakieś dalsze plany? Studia?
Tak, w tym roku zdawałem maturę i cieszę się bardzo, że to już z mną, bo nie ukrywam, że był to stres o wiele większy niż przed wspominanym wcześniej debiutem. Teraz wybieram się na krakowską AWF. Nie jestem do końca pewny czy uda mi się połączyć to z codziennymi treningami w godzinach zajęć i częstymi wyjazdami, ale postanowiłem spróbować i dalej kontynuować naukę.

Po drugiej ligowej kolejce jesteście na czwartym miejscu. Na co stać was w tym sezonie? Pierwsza ósemka i walka o puchary?
Myślę przede wszystkim, że na tym etapie sezonu nie można za daleko idących wniosków wyciągać i jednoznacznie stwierdzić jaka drużyna w którym miejscu skończy. Ale moim zdaniem stać nas na miejsce w pierwszej ósemce, a co za tym idzie jednocześnie walkę o puchary, bo myślę, że po podzieleniu punktów po pierwszej części sezonu, każda drużyna będzie miała szanse na europejskie puchary.

Minął już ponad miesiąc od tego jak uraz wykluczył Cię z początku sezonu. Kiedy więc wracasz do treningów i do gry?
Nie chciałbym zapeszać, ale leczenie i rehabilitacja idą pomyślnie. Wszystko jest zgodnie z planem a można stwierdzić nawet że minimalnie wyprzedzamy harmonogram. Na razie trenuje indywidualnie, ale nie podejmę się wyznaczenia daty powrotu do stu procentowej sprawności i treningów z drużyną. Osobiście liczę na koniec sierpnia.

1. Ulubiony piłkarz: Yaya Toure
2. Ulubiony klub: Wisła Kraków
3. Ulubiony zagraniczny trener: Josep Guardiola
4. Ulubiony sport (ten poza Piłką Nożną): Koszykówka

Rozmawiał: Krzysztof Kowalski

Źródło: Strefa Wisły

Galeria zdjęć