Michał Chrapek

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Michał Chrapek: Jest super atmosfera)
Linia 1: Linia 1:
{{Piłkarz
{{Piłkarz
-
| zdjęcie = Michał Chrapek.jpg
+
| zdjęcie = Michał Chrapek2.jpg‎
| imię i nazwisko = Michał Chrapek
| imię i nazwisko = Michał Chrapek
| narodowość = [[grafika:Flaga_pol.JPG|20px]] Polska
| narodowość = [[grafika:Flaga_pol.JPG|20px]] Polska
Linia 1 166: Linia 1 166:
<gallery>
<gallery>
Grafika: Michał Chrapek Polska.jpeg|<br><small>[Foto: /www. wisla.krakow.pl]</small>
Grafika: Michał Chrapek Polska.jpeg|<br><small>[Foto: /www. wisla.krakow.pl]</small>
 +
Grafika: Michał Chrapek.jpg
Grafika: 2012.08.31 Wisła Kraków - Polonia Warszawa Chrapek.JPG|<small>Foto:T.Burda/wislakrakow.com</small>
Grafika: 2012.08.31 Wisła Kraków - Polonia Warszawa Chrapek.JPG|<small>Foto:T.Burda/wislakrakow.com</small>
Grafika: 2012.09.05 Limanovia Limanowa - Wisła Kraków Chrapek-Jovanovic.jpg|<small>Foto:R.Bełżek/wislakrakow.com</small>
Grafika: 2012.09.05 Limanovia Limanowa - Wisła Kraków Chrapek-Jovanovic.jpg|<small>Foto:R.Bełżek/wislakrakow.com</small>

Wersja z dnia 13:54, 23 lis 2014

Michał Chrapek
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 03.04.1992, Jaworzno
wzost/waga 178/72
pozycja pomocnik
Reprezentacja
Lata Drużyna Mecze Gole
2008–2009 Polska U-17 13 0
2009–2010 Polska U-18 7 0
2009–2010 Polska U-19 4 0
2013 Polska U-20 1 0
2012–2014 Polska U-21 13 2
Drużyny juniorskie
Lata Drużyna
2002–2006 Victoria Jaworzno
2007–2011 Wisła Kraków
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
2008/09 (w) Wisła Kraków ME 3 0
2009/10 Wisła Kraków ME 22 0
2009/10 Wisła Kraków 1 0
2010/11 Wisła Kraków ME 28 8
2011/12 Kolejarz Stróże (wyp.) 30 3
2012/13 Wisła Kraków 25 4
2013/14 Wisła Kraków 33 3
2014/15 Catania
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Michał Chrapek (ur. 3 kwietnia 1992 roku w Jaworznie) – piłkarz, zawodnik Wisły Kraków w latach 2007–2014, grający na pozycji pomocnika.

Spis treści

Kariera klubowa

Początki

Chrapek zaczął trenować piłkę nożną w wieku siedmiu lat i grał przez trzy lata w zespole Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Jaworznie. Grał tam na pozycji prawego obrońcy. Następnie trafił do Victorii Jaworzno. Występował w tym klubie na pozycji środkowego pomocnika. Grając w drużynie trampkarzy Victorii pełnił funkcję kapitana zespołu.

Wisła Kraków

W 2007 roku został zawodnikiem Wisły Kraków, w której zaczął występować w drużynach juniorskich. W sezonie 2007/2008 zdobył z drużyną juniorów młodszych trenowanych przez Kazimierza Moskala mistrzostwo Małopolski. Grając w juniorach Wisły trafił do reprezentacji Małopolskiego Związku Piłki Nożnej rocznika 1992. Z reprezentacją zdobył tytuł Mistrza Polski oraz Puchar im. K. Deyny podczas Turnieju Finałowego rozgrywanego w w Więcborku. W finałowym meczu z Mazowieckim ZPN Chrapek zdobył dwie bramki.

Awans do pierwszej drużyny

W listopadzie 2008 roku został zaproszony przez trenera pierwszego zespołu Wisły Macieja Skorżę na treningi seniorskiej drużyny. Z pierwszą drużyną trenował do końca roku. W lutym 2009 roku pojechał z drużyną na zgrupowanie do Hiszpanii. 15 marca 2009 roku zagrał swój pierwszy mecz w młodej drużynie Wisły, w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. W lipcu został włączony do kadry pierwszego zespołu Wisły. W Ekstraklasie zadebiutował 11 grudnia, w spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Po tym jak Macieja Skorżę, na stanowisku trenera Wisły zastąpił Henryk Kasperczak, Chrapek powrócił do treningów z drużyną Młodej Ekstraklasy. W sezonie 2010/2011 był najlepszym strzelcem zespołu z ośmioma golami na koncie.

Wypożyczenie do Kolejarza

W sezonie 2011/2012 Chrapek był wypożyczony do Kolejarza Stróże, gdzie szybko został graczem pierwszej jedenastki i zagrał w 30 meczach w pierwszej lidze, za każdym razem w podstawowym składzie zespołu i strzelił 3 bramki. Drużyna Kolejarza zajęła czwarte miejsce w tabeli ligowej na koniec sezonu.

Powrót do Wisły

Chrapek w meczu z Jagiellonią Białystok (2012.10.20)
Chrapek w meczu z Jagiellonią Białystok (2012.10.20)

Po roku spędzonym w Stróżach, Chrapek wrócił do Wisły i zaczął grać regularnie w pierwszym zespole "Białej Gwiazdy" prowadzonym przez Michała Probierza, a następnie Tomasza Kulawika. Pierwszego gola dla Wisły w Ekstraklasie strzelił w rundzie wiosennej, 9 marca 2013 roku w wyjazdowym meczu z Polonią Warszawa, zapewniając drużynie wygraną 2:1. 11 maja strzelił dwie bramki w wygranym 3:0 spotkaniu z Koroną Kielce. 30 maja strzelił jedynego gola dla Wisły, dającego wygraną 1:0 nad Górnikiem Zabrze na wyjeździe. Była to jego czwarta bramka w sezonie 2012/2013, w którym zaliczył w sumie 25 występów w lidze, 15 razy wychodząc na boisko w pierwszej jedenastce Wisły.

W sezonie 2013/2014 Chrapek wywalczył sobie pewne miejsce w podstawowym składzie Wisły, u trenera Franciszka Smudy. Pierwszą bramkę strzelił 29 lipca, w meczu drugiej kolejki Ekstraklasy z Koroną Kielce na wyjeździe, skutecznie egzekwując rzut karny w ostatniej minucie, czym zapewnił Wiśle wygraną 3:2. Drugiego gola w lidze strzelił 21 września, w zremisowanym przez "Białą Gwiazdę" 1:1, derbowym meczu z Cracovią na boisku rywala, wyprowadzając Wisłę na prowadzenie w pierwszej połowie spotkania. Tydzień później musiał opuścić swój pierwszy mecz w sezonie, z powodu otrzymania czwartej żółtej kartki w meczu z Lechią Gdańsk, w którym również zdobył bramkę. Od tego czasu Chrapek grał we wszystkich meczach Wisły w podstawowej jedenastce drużyny, aż do połowy marca 2014 roku, kiedy to z powodu kontuzji nie mógł wystąpić w spotkaniu z Legią. W całym sezonie zaliczył 33 występy w lidze, w których strzelił trzy bramki. Dołożył do tego jedno trafienie w dwóch meczach Pucharu Polski.

Po zakończeniu sezonu Chrapek został wytransferowany do włoskiej Catanii, spadkowicza z Serie A. Podpisał z tym klubem czteroletni kontrakt.

Kariera reprezentacyjna

[Foto: /www. wisla.krakow.pl]

[Foto: /www. wisla.krakow.pl]

Michał Chrapek występował w juniorskich reprezentacjach Polski prowadzonych przez Michała Globisza oraz Dariusza Wójtowicza. W sierpniu 2008 roku zagrał w barwach reprezentacji Polski U-17 we wszystkich trzech meczach pierwszej rundy eliminacyjnej do Mistrzostwa Europy U-17, z Czarnogórą, Bułgarią i Azerbejdżanem. W każdym z tych meczów pojawiał się na boisku jako zmiennik. Polacy zajęli pierwsze miejsce w grupie i awansowali do drugiej rundy eliminacyjnej. Chrapek zagrał tam w meczach ze Słowenią oraz Szwajcarią, w pierwszym składzie reprezentacji. Ostatecznie Polacy zajęli drugie miejsce w swojej grupie i nie awansowali do turnieju finałowego.

W sierpniu 2009 roku Chrapek zadebiutował w barwach reprezentacji Polski U-18 w dwóch towarzyskich meczach z reprezentacją Szwajcarii. 16 września tego samego roku zagrał po raz pierwszy w reprezentacji rocznika 1991, w towarzyskim spotkaniu reprezentacji Polski U-19 z Grecją.

Statystyki

Klub Sezon Liga Liga Puchary krajowe Puchary europejskie Suma
Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki
Wisła Kraków 2009/10 Ekstraklasa 10000010
2010/11 Ekstraklasa 00000000
Kolejarz Stróże (wyp.) 2011/12 I liga 30300303
Wisła Kraków 2012/13 Ekstraklasa 25430284
2013/14 Ekstraklasa 33321354
Suma Wisła Kraków 59 7 5 1 0 0 64 8

Artykuły. Wywiady

Chrapek: Była mała trema

Data publikacji: 19-11-2008 18:17


Do Sebastiana Leszczaka, który z pierwszym zespołem trenuje od początku tego tygodnia, dołączył jego kolega z zespołu juniorów starszych, Michał Chrapek. On także w najbliższym czasie będzie brał udział w zajęciach pierwszej drużyny.

"To było moje pierwsze spotkanie z pierwszą drużyną. Na początku była mała trema, ale w czasie treningu wszystko przeszło i jakoś sobie dawałem radę" – skromnie mówi o swoich środowych zajęciach Chrapek. Na pewno ułatwieniem było dla niego to, że na zajęcia wyszedł z kolegą z zespołu juniorskiego, Sebastianem Leszczakiem. Jak się okazuje, to nie jedyna rzecz, która łączy tych dwóch piłkarzy. "Mieszkamy w jednym pokoju w internacie. Dzięki temu łatwiej się dogadujemy, a ja lepiej czuję się na treningach z pierwsza drużyną" – opowiada Michał.

Pierwszy trening z seniorską drużyną był dla młodego zawodnika sporym przeskokiem. Chrapek od razu zauważył jedna, dużą różnicę. "W rozgrywkach juniorskich dużo bardziej stawia się na walkę, a tutaj jest więcej taktyki, no i zawodnicy są dużo bardziej doświadczeni. Trzeba dużo myśleć na boisku, to na pewno bardzo pomaga" – podkreśla młody piłkarzy.

Wychowanek Victorii Jaworzno gra jako środkowy pomocnik. Na tej pozycji zresztą jest ustawiany od najmłodszych lat, co bardzo mu odpowiada, jak sam podkreśla. Nic więc dziwnego, że jego piłkarskim wzorem jest właśnie środkowy pomocnik. "Moim idolem jest Frank Lampard, a w Wiśle Mauro Cantoro" – mówi Chrapek.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Chrapek: Krok po kroku coraz wyższe cele

Data publikacji: 23-06-2012 10:18


Ostatni sezon Michał Chrapek spędził na wypożyczeniu w zespole Kolejarza Stróże. W drużynie, która zajęła czwarte miejsce na zapleczu Ekstraklasy „Chrapo” miał pewne miejsce w składzie, które oddał tylko raz, gdy pauzował za cztery żółte kartki. „Chcę krok po kroku wyznaczać sobie coraz to wyższe cele. Na ten sezon założyłem sobie, że chciałbym pograć w Ekstraklasie” – mówi wracający do Wisły zawodnik.

Ostatni sezon jest chyba takim, z którego możesz być najbardziej zadowolony w swojej karierze?

Na pewno. Do tej pory pierwsza liga to najwyższa klasa rozgrywek, w której grałem. Występowałem regularnie przez cały sezon, który był udany dla zespołu, w którym grałem, więc jestem zadowolony.

Udało ci się nabrać pewności siebie, o której wspominałeś, gdy rozmawialiśmy ostatnio?

Myślę, że tak. Poczułem trochę piłkę seniorską, ograłem się. Jest już dużo lepiej niż w czasach, kiedy występowałem tylko na boiskach juniorskich. Myślę, że teraz będzie dużo lepiej na treningach.

Co udało ci się najbardziej poprawić w swojej grze przez ten rok?

Na pewno zyskałem dużą pewność siebie, o czym już wspominałem. Piłkarsko myślę, że na pewno się podszkoliłem, skoro regularnie występowałem od pierwszej minuty w meczach pierwszej ligi. Zobaczymy, ile mi to dało, bo na pewno będę chciał się pokazać z jak najlepszej strony na treningach w Wiśle.

Czemu Kolejarz, w którym grałeś, zawdzięcza tak wysoką pozycję na koniec poprzedniego sezonu?

Myślę, że duża w tym zasługa tego, że tworzyliśmy kolektyw. Mieliśmy naprawdę super atmosferę w zespole. Mieliśmy równy zespół – nie było tam ani gwiazdorów, ani osób, które narzekały, że nie grają. Każdy chciał dać z siebie dla drużyny tyle, ile potrafi. Myślę, że to wszystko zaowocowało tą wysoką pozycją w tabeli. Poza tym graliśmy bardzo konsekwentnie, trener dobrze nas ustawiał i to na pierwszą ligę wystarczało.

Myśleliście realnie o awansie do Ekstraklasy, na który mieliście szansę do ostatniej kolejki?

Myśleć może i myśleliśmy, ale nie zawracaliśmy sobie tym głowy. Chcieliśmy po prostu wygrywać mecz za meczem. Taki był nasz cel. Na koniec sezonu chcieliśmy zobaczyć, co z tego wyjdzie. Okazało się, że zajęliśmy czwarte miejsce. Myślę, że jak na taki klub jest to duży sukces.

Na początku sezonu byłeś ustawiany na kilku pozycjach, a jak to było w rundzie rewanżowej?

W drugiej rundzie cały czas byłem ustawiany jako ofensywny pomocnik.

Przyzwyczaiłeś się do tej pozycji, czy o grze na skrzydłach jeszcze pamiętasz?

To nie jest tak, że nie chcę grać nigdzie indziej niż na pozycji ofensywnego pomocnika. Wiadomo, że każdy zawodnik ma swoje ulubione miejsce na boisku i dla mnie to jest właśnie ta pozycja. Jeśli natomiast miałbym grać na boku, to nie jest to dla mnie żaden problem. Wiele razy występowałem jako skrzydłowy, także na poziomie pierwszej ligi, bo w rundzie jesiennej wystawiany byłem także na tej pozycji. Jeśli więc miałbym grać na boku, to nie miałbym nic przeciwko temu.

W pierwszej lidze byłeś wyróżniającym się zawodnik zespołu z czołówki. Czy na Ekstraklasę wystarczy?

To się okaże. Chcę krok po kroku wyznaczać sobie coraz to wyższe cele. Na ten sezon założyłem sobie, że chciałbym pograć w Ekstraklasie. Zobaczymy, jak to wyjdzie, czy będę potrzebny zespołowi, czy trener będzie mnie widział w składzie.

Miałeś okazję porozmawiać już z trenerem Probierzem?

Nie, jeszcze nie rozmawiałem z trenerem. Mój menedżer, Konrad Gołoś, przekazał mi natomiast, że mam się pojawić na pierwszym treningu pierwszego zespołu, więc wiem, że wracam do Wisły.

W drużynie będzie kilka osób, które znasz z czasów juniorskich. To ci pomoże?

Na pewno. Już nawet rozmawiałem z Miśkiem Czekajem, że jeśli wrócę do Wisły, to będziemy razem zajmować pokój w hotelu w trakcie wyjazdów. Dla mnie na pewno to będzie fajne, że jeśli wrócę do Wisły, to będę miał z kim dzielić miejsce w szatni. Na pewno chciałbym się jak najlepiej pokazać na treningach, a co z tego wyjdzie, to już zobaczymy.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Michał Chrapek: Jest super atmosfera

Data publikacji: 21-07-2012 18:53


Poniżej przedstawiamy Wam odpowiedzi Michała Chrapka na Wasze pytania, które mogliście mu zadawać poprzez oficjalne konto Wisły Kraków na Facebooku.

Co dało Ci wypożyczenie do Kolejarza Stróże?

Myślę, że dużo. Gdybym został w Wiśle, to grałbym zapewne w Młodej Ekstraklasie. Dzięki przejściu do Stróż poznałem smak seniorskiej piłki. To jest dla mnie inny świat pod względem piłkarskim.

Jakie nadzieje wiążesz z nadchodzącym sezonem?

Po to poszedłem do Stróż , aby ograć się i wrócić jako bardziej doświadczony zawodnik. Będę walczył o to, żeby być uwzględnionym przy ustalaniu składu przez trenera Probierza.

Dlaczego wybrałeś Wisłę?

Wisła to najlepszy klub w Polsce.

Czy masz piłkarskiego idola?

Gdy byłem młody, to bardzo podobała mi się gra Mauro Cantoro.

Twój najlepszy kolega z drużyny to…

Jest kilku, z którymi spędzam czas, ale jeśli miałbym wybrać jednego, to byłby nim Michał Czekaj. Mieszkamy razem w pokoju i dogadujemy się doskonale.

Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej?

Środkowego ofensywnego pomocnika.

Kogo przypominasz swoim stylem gry, bardziej Mirosława Szymkowiaka czy Mauro Cantoro?

To trudne pytanie. Myślę, że mam coś z każdego z nich.

Twój wymarzony klub to?

Są dwa takie kluby: Wisła Kraków i Real Madryt.

Twoja ulubiona wiślacka przyśpiewka to?

„Po burzy słońce wychodzi zza chmur…”

Czy chętnie poprowadziłbyś doping?

Na pewno nie miałbym problemu z przyśpiewkami, ale trema przed wejściem na trybunę mogłaby być spora.

Jak oceniasz współpracę z trenerem Michałem Probierzem?

Trener od nas dużo wymaga, ale to normalne. Treningi są interesujące, więc to na pewno pozytywna współpraca.

Jaka jest atmosfera w drużynie?

Określę ją jednym słowem: super!

Twoja największa piłkarska zaleta to…

Technika użytkowa.

Który moment Twojej dotychczasowej kariery wspominasz najlepiej?

Mistrzostwo Polski z kadrą Małopolski oraz debiut w pierwszej lidze.

Dlaczego będziesz grał z numerem dwadzieścia?

Lubię ten numer. Poza tym z takim samym grał Mauro Cantoro.

Chrapiesz czy pochrapujesz?

Raczej nie robię ani jednego, ani drugiego. Zdarza mi się natomiast czasami mówić przez sen.

Jak ma się Twój ząb?

Już wszystko w porządku.

Co robisz w wolnym czasie na obozie?

Oglądamy z Michałem Czekajem filmy. Przywiozłem DVD, więc się nie nudzimy.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Chrapek: Lubię pograć piłką, ale lubię też o nią powalczyć

Data publikacji: 27-09-2012 11:58


Co prawda w pierwszej drużynie Michał Chrapek zadebiutował prawie trzy lata temu, jednak dopiero teraz zaczyna ogrywać ważniejszą rolę w zespole Białej Gwiazdy. Skąd się wziął w Krakowie, jakie cele zrealizował do tej pory i dlaczego koledzy nazywają go „Walizka” – o tym wszystkim „Chrapo” opowiedział w rozmowie z nami.


Ten materiał ukazał się w 140. numerze Newslettera Wisły Kraków. Aby go zamawiać, wystarczy wypełnić formularz

11 grudnia 2009 – mówi ci coś ta data?

To dzień mojego debiutu w pierwszej drużynie Wisły. Wszedłem wtedy zaledwie na minutę, nie dotknąłem piłki, ale debiut zaliczyłem.

Dla ciebie tamten mecz ma znaczenie tylko statystycznie i za prawdziwy debiut uważasz swoje mecze z tego sezonu, czy to jednak było liczące się wydarzenie?

Tamten mecz potraktowałem bardziej jako wpis do statystyk. Wtedy oczywiście bardzo się cieszyłem, że wszedłem na ta minutę, ale traktowałem to bardziej jako impuls do dalszej pracy. To był pierwszy mecz, na który pojechałem z seniorską drużyną i od razu wszedłem na boisko.

Mimo wszystko nie za często siedemnastolatek debiutuje w pierwszej drużynie Wisły.

Tak, na pewno. Trzeba jednak pamiętać, że kadra na ten mecz wyglądała marniutko. Z tego, co pamiętam, było nas chyba tylko czternastu, więc to na pewno to też w jakiś sposób wpłynęło na to, że dostałem możliwość zadebiutowania. Wtedy jednak miałem siedemnaście lat i na pewno bardzo się cieszyłem, że zagrałem w meczu pierwszej drużyny.

Ile czasu minęło od momentu, kiedy przeszedłeś do Wisły do chwili twojego debiutu?

Przyszedłem do Wisły na początku sezonu 2007/2008, więc od tamtego momentu minęło dwa i pół roku.

Podobno po testach, w których wziąłeś udział tu przy Reymonta nikt nie miał wątpliwości, że powinieneś przejść do Wisły.

Pamiętam, że po tych testach nie miałem obaw, że nie dostanę się do Wisły, bo czułem, że dobrze się zaprezentowałem. Potem trafiłem na bardzo fajnego trenera, Pawła Regulskiego, który bardzo dobrze przyjął mnie do drużyny. Byłem więc wtedy bardzo zadowolony.

Jak poradziłeś sobie wtedy z przeprowadzką z Jaworzna do Krakowa?

Na pewno był to jeden z poważniejszych problemów dla mnie na początku mojego pobytu w Krakowie. Do tego doszedł fakt, że w związku z przeprowadzką musiałem przerwać kilka znajomości. Tak było jednak tylko na początku, bo potem było już super. W internacie spędzałem z kolegami prawie cały czas, więc szybko się zaaklimatyzowałem.

W rodzinie nie było obaw przed wysyłaniem piętnastolatka do innego miasta?

Już dużo wcześniej, jeszcze przed przejściem do Wisły, chciałem spróbować sił w jednej z drużyn ze Śląska. Wiadomo, na Śląsk z Jaworzna jest bliżej, więc myślałem o zespołach z tamtego regionu. Tata jednak mi nie pozwolił na to i powiedział, żeby trenował na miejscu, w Jaworznie. Potem jednak w jednym z meczów wypatrzył mnie Ryszard Czerwiec i to on zaproponował mi udział w testach w Wiśle. Tata, który znał Ryszarda Czerwca, zgodził się na te testy. Dostałem się do Wisły i tak już zostało.

To tata też zaprowadził cię na pierwszy trening?

Na pierwszy trening, który był w pierwszej klasie podstawówki, rzeczywiście zaprowadził mnie tata. To był taki szkolny zespół, złożony z chłopaków z Jaworzna. Tak to się zaczęło. Potem treningi podobały mi się coraz bardziej i w pewnym momencie postawiłem wszystko na piłkę.

Ten pierwszy trening był bardziej inicjatywą taty, czy ty już wcześniej lubiłeś grać w piłkę i sam nalegałeś na zapisanie cię do drużyny?

Już jako mały chłopak jeździłem z tatą, który grał w piłkę na hali, na różne mecze ligowe. Zawsze tam sobie coś pożonglowałem, pokopałem i tak mi się spodobała ta piłka.

Powiedziałeś przed chwilą, że w pewnym momencie postawiłeś wszystko na piłkę. Kiedy to było?

Ważną decyzją było przyjście tu, do Krakowa. Grając jeszcze w Jaworznie w trampkarzach czy juniorach nie myślałem jeszcze na poważnie, że będę grał kiedyś w piłkę. Grałem po prostu tak, dla zabawy i nie myślałem o tym, czy mi się uda potem występować gdzieś wyżej. Pierwszym momentem, kiedy zdecydowałem się, że postawie na piłkę, było przejście do Krakowa. Uznałem, że skoro dostałem się do Wisły, to coś musi w tym być. Wtedy uznałem, że coś z tego może być.

Trenerzy tu, w Krakowie, dawali ci kiedyś do zrozumienia, że możesz być piłkarzem, który zagra kiedyś w pierwszej drużynie?

Na pewno taki moment był, gdy byłem jeszcze juniorem młodszym, a zacząłem grać regularnie w juniorach starszych u trenera Marca. Później przyszedłem na trening pierwszej drużyny do trenera Skorży. To też był dla mnie na pewno jakiś sygnał, że idę dobrą drogą, że opłaca się trenować jak najwięcej.

A stawiając na piłkę świadomie odpuściłeś w pewnym momencie naukę?

Na pewno poświęciłem szkołę dla tego, żeby teraz być w pierwszej drużynie Wisły. Nie będę żałował tego, że nie zdałem matury, jeśli uda mi się w piłce, jeśli coś w niej osiągnę.

Ta matura to dla ciebie taka plama na honorze?

To na pewno nie jest też do końca moją winą, bo w klasie maturalnej przez 80 procent czasu nie byłem w szkole. Były wyjazdy, zgrupowania, także z pierwszą drużyną, choć wtedy nie byłem jeszcze w jej kadrze. Do tego dochodziła reprezentacja, więc na pewno to wszystko miało jakiś wpływ na to, że nie zdałem. Oczywiście do tego doszła też własna głupota. Na razie nie myślę o maturze, ale wiem, że muszę tą sprawę załatwić.

Lubisz być chwalony?

Lubię miłe słowa na mój temat, ale przy okazji na pewno jestem bardzo samokrytyczny. Na pewno słowa pochwały są dla mnie budujące, ale najważniejsze jest, żeby wykorzystać to, co inni we mnie doceniają.

Jak już jesteśmy przy pochwałach, to kiedyś jeden z trenerów powiedział mi: „Mam tu w drużynie takiego „małego Sobola”. On kiedyś zagra w pierwszej drużynie.” Jest coś w tym porównaniu?

Chyba wiem, który trener to powiedział. To był trener Marzec. On może tak uważać, bo pamiętam mecze w juniorach, gdzie szarpałem praktycznie przez całe 90 minut. Można powiedzieć, że wtedy w tym środku pola rządziłem. Pewnie dlatego trener Marzec użył takiego porównania. Czy tak rzeczywiście jest – nie chciałbym oceniać. Na pewno nie mam nic przeciwko takim porównaniom.

Wolałbyś być porównywany do „Sobola”, czy do twojego ulubionego Mauro Cantoro?

Chciałby się być porównywanym do najlepszych. Ja chciałbym mieć coś z każdego z nich.

W tym porównaniu do „Sobola” coś chyba jest, bo choć nie jesteś wysokim piłkarzem, to w walce o piłkę, w zastawianiu się, czujesz się chyba dobrze?

Może mam to po prostu w genach. Tata na hali grał jako napastnik i tam gra na tej pozycji wymagała od niego praktycznie cały czas zastawiania się. Tutaj chłopaki w szatni się śmieją z tej mojej cechy i nazywają mnie „Walizka”, bo ciężko mnie przepchnąć i gdy się zastawiam, to nikt mnie nie może przewrócić czy wytrącić z równowagi. Coś w tym na pewno więc jest. Lubię pograć piłką, ale lubię też o nią powalczyć.

Trenerzy mówią o tobie, że jesteś zawodnikiem, który ma w głowie poukładane kolejne cele, jakie stawia przed sobą i zajmuje się ich realizacją. Rzeczywiście tak można cię przedstawić?

Na pewno. Wyznaczam sobie cele i małymi krokami, ale dążę do tych celów. Niekiedy na pewno było ciężko, powiem nawet, że się bulwersowałem momentami, ale cieszę się, że potrafiłem realizować kolejne cele i że dano mi możliwość odejścia na wypożyczenie, gdzie poczułem tą seniorską piłkę. W Stróżach czułem się dobrze, ale jak najbardziej chciałem wrócić na Reymonta.

Ten najtrudniejszy moment był dwa sezony temu? Wtedy, gdy grałeś jeszcze w Młodej Wiśle, odnosiłem wrażenie, że się męczysz. Możesz to teraz, po czasie, też przyznać?

Nie powiem, że się męczyłem, bo mieliśmy fajną drużynę i pamiętam, że w pierwszej rundzie osiągaliśmy naprawdę dobre wyniki. Praktycznie każdy mecz wygrywaliśmy kilkoma bramkami. W tamtym sezonie jednak nie rozwijałem się i czułem to. Właśnie dlatego musiałem odejść na wypożyczenie, żeby dalej się rozwijać. Myślę, że trener Kulawik też zdawał sobie z tego sprawę, że zacząłem stać w miejscu, a nie rozwijać się. Pamiętam, że po tym sezonie był okres przygotowawczy w lecie i po sparingu z Flotą Świnoujście trener mi powiedział, żebym ciężko trenował i znalazł sobie jakiś klub, bo nie ma sensu, żebym został w tamtym momencie w Wiśle. Tak właśnie zrobiłem.

Jeśli rozmawiamy o celach, jakie sobie stawiasz, to jest taki jeden, najambitniejszy, który stawiasz przed sobą?

Na ten moment wyznaczyłem sobie taki cel, żeby jak najwięcej grać w Wiśle w pierwszym składzie, walczyć o ten skład. Założyłem sobie, że chcę zdobyć z Wisłą mistrzostwo Polski.

To jest cel na najbliższy czas. A masz taki życiowy cel?

Na razie skupiam się na tym co jest teraz i poświęcać się temu, co robię aktualnie. Co będzie później, zobaczymy. W piłce dzieją się naprawdę różne rzeczy.

Będę jednak drążył dalej. Nie bez powodu chyba zacząłeś podszkalać angielski?

Moim marzeniem jest zagrać w lidze hiszpańskiej. A angielski? Jak będę go znał, to dogadam się wszędzie.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
2009/2010 Ekstraklasa 1     1      
2012/2013 Ekstraklasa 25 2 13 10 4 4  
2012/2013 Puchar Polski 3   2 1      
2013/2014 Ekstraklasa 33 13 19 1 3 6  
2013/2014 Puchar Polski 2 2     1 1  
Razem Ekstraklasa (I) 59 15 32 12 7 10  
Puchar Polski (PP) 5 2 2 1 1 1  
RAZEM 64 17 34 13 8 11  

Galeria zdjęć