Marian Machowski

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Mecz w Reprezentacji Polski)
Linia 136: Linia 136:
*'''1956-08-26 Polska-Bułgaria 1:2, mecz towarzyski
*'''1956-08-26 Polska-Bułgaria 1:2, mecz towarzyski
''Pogrubiono występ Machowskiego jako Wiślaka.
''Pogrubiono występ Machowskiego jako Wiślaka.
 +
[[Grafika:Marian Machowski - karykatura Ałaszewskiego 1956.JPG|tumb|right|200px]]
==Koniec kariery==
==Koniec kariery==

Wersja z dnia 06:15, 15 kwi 2011

Marian Józef Machowski
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 01.10.1932, Kraków
wzost/waga 176/72
pozycja pomocnik
reprezentacja 1A
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1946-1949 Nadwiślan
1950-1963 Wisła Kraków 182(194) 51(56)
1963 Eagles Chicago
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Marian Machowski – urodzony 01.10.1932, prawoskrzydłowy z dorobkiem 182 występów ligowych w barwach Wisły, zawodnik bramkostrzelny i dobry kondycyjnie, reprezentant Polski. Po zakończeniu kariery trener i działacz Wisły. Doktor inżynier na Akademii Górniczo-Hutniczej, specjalista z zakresu górnictwa i maszyn górniczych.

Spis treści

Gra w piłkę za okupacji

Marian Machowski urodził się w 1932 roku, duża część jego dzieciństwa przypadła więc na okres drugiej wojny światowej. Choć początkowo rodzina Machowskiego mieszkała na Ludwinowie, to później przeniosła się na Kazimierz i to w tej dzielnicy przyszło mu się wychowywać. Ojciec późniejszego reprezentanta Polski sam był piłkarzem (w Laudzie Kraków), nic więc dziwnego, że i syn zainteresował się futbolem. W czasie wojny wraz z kolegami grał w osiedlowej drużynie. Co ciekawe, był w niej także pewien Niemiec, który bardzo chciał się wkupić w łaski chłopców z Kazimierza, bo sam nie miał z kim grać. Jego ojciec przygotował nawet młodzieżowej drużynie plac do gry.
Marian Machowski wspomina, że gra w piłkę często zajmowała mu całe dni. Przeciwnikami były inne koleżeńskie drużyny. Gdy wojna się skończyła życie sportowe Krakowa wyszło z podziemia. Machowski trafił do juniorów Nadwiślanu, choć ojciec początkowo namawiał go na Garbarnię. Zdarzyło się tak, że ktoś zaproponował Machowskiemu i jego kolegom pojedynek z juniorami Nadwiślanu i młodzież z Kazimierza rozniosła zawodników z oficjalnego klubu. Nadwiślan chciał wtedy przyjąć do siebie całą amatorską drużynę Machowskiego!

Z Nadwiślanu do Wisły

Marian Machowski szybko przebił się do pierwszej drużyny Nadwiślanu, nie raz też grywał mecze dwa dni z rzędu – w sobotę w juniorach a w niedzielę w seniorach. Trenerem Nadwiślanu był wówczas znakomity przedwojenny piłkarz Wisły Józef Kotlarczyk. W niecałe 5 lat po wojnie, jesienią 1949 roku, Wisła ogłosiła nabór młodych zawodników. Z zespołu Nadwiślanu kilku piłkarzy przeszło pomyślnie sprawdziany, ale tylko Machowski na dłużej zadomowił się w Wiśle. Od 1950 roku był jej zawodnikiem przez kolejnych 13 lat! W Białej Gwieździe byli już wtedy – kilka lat starsi – Mieczysław Szczurek i Józef Kohut, których Machowski znał z Kazimierza. Nie wiadomo, czy pomagali mu oni w aklimatyzacji w nowym klubie, jednak pewne jest, że już pod koniec 1953 roku Machowski wywalczył sobie miejsce w pierwszej drużynie. Wcześniej grywał w lidze rezerw.
Debiut nastąpił w meczu Pucharu Polski przeciwko Lubliniance, Wisła 15 listopada 1953 roku wygrała 5:2 (A. Gowarzewski podaje, że był to mecz drużyny rezerw, ale liczył się do rozgrywek pucharowych sezonu 1954). W związku z wyjazdem do Lublina Machowski wspomina „hotel”, w którym zakwaterowano Wiślaków: był to barak, w środku którego rosło… drzewo, a w siennikach nocowały szczury. Prawoskrzydłowy Wisły na zawsze zapamiętał te warunki.

Dekada w Wiśle

Po debiucie dalsze występy Machowskiego nie były sporadyczne: miejsce w pierwszym składzie wywalczył „na stałe”. W 1954 roku nie zagrał tylko w 4 z 20 spotkań ligowych. Przyszedł też czas na pierwsze bramki. 30 maja 1954 roku w Bydgoszczy gol zdobyty przez niego dał Wiśle zwycięstwo nad Polonią. W następnej kolejce Wisła podejmowała Włókniarza, czyli ŁKS. Walka była zażarta, choć z wyraźną przewagą krakowian. Na początku drugiej połowy łodzianie rzucili się do odrabiania jednobramkowej straty, jednak przeciwnatarcie Wisły przyniosło drugiego gola – drugiego dla Wisły w tym spotkaniu i drugiego dla Machowskiego w jego ligowej karierze. W 65 minucie „ostro strzelona przez Machowskiego piłka trafiła w spód poprzeczki i odbiwszy się od niej padła za linią bramkową”, relacjonował Przegląd Sportowy (PS nr 48/1954, str. 4). W ogóle w meczu tym „ciężar własnych ataków przerzucono na prawą stronę”, a obrońcy ŁKSu byli „bezradni w walce z szybkim, agresywnym Machowskim wspieranym przez Kościelnego i Kohuta”.
Na tym jednak zamknął się ligowy dorobek strzelecki Machowskiego w 1954 roku, ale zaznaczyć należy, że cała drużyna zdobyła wtedy jedynie 21 bramek. Skutkowało to tylko 8 miejscem na koniec roku. Szansą na powetowanie niepowodzeń w lidze był Puchar Polski, gdzie Wisła dotarła do finału, przegrywając dopiero w powtórzonym meczu (pierwszy nie wyłonił zwycięzcy). Po drodze do finału Machowski dołożył dwa trafienia.
Słabsze wyniki Wisły w połowie lat 50 wynikały z następującej wtedy wymiany pokoleniowej. W 1953, 54 i 55 zakończyło kariery kilku piłkarzy stanowiących dotychczas o sile drużyny. Marian Machowski wspomina: „jeszcze z Graczem pogrywałem. Jurowicz, Gracz, Flanek, Kohut, Szczurek, Mordarski to byli ludzie, przy których ja wchodziłem do zespołu” [cyt. za Forza Wisła nr 23/2008]. Młodzi zawodnicy mieli jak najlepsze chęci. „Wszyscy byli ambitni. Dla nich drużyna, dla nich mecz, to było przeżycie. Nie tak jak teraz, że piłka to jest praca. Kochało się klub, klub był drugą rodziną. Każdemu zależało na tym, aby wygrać i żebyśmy się dobrze prezentowali. Tak, tacy byliśmy ambitni. Nie ze złości. Byliśmy ambitni, bo byliśmy Wiślakami.” Ambicja nie zawsze jednak wystarczała, niekiedy młodzi z nadmiaru chęci „spalali się”, jak w pamiętnej klęsce 0:12 przeciwko Legii w 1956. Jednak nie brakowało też spektakularnych zwycięstw, jak 7:1 z Górnikiem Zabrze 6 maja 1956 (dwie bramki Machowskiego), 8:3 z Garbarnią 2 września 1956 (dwie bramki Machowskiego), 6:0 z Zagłębiem Sosnowiec 16 września 1956 (jedna bramka Machowskiego). Ogółem Wisła utrzymywała pozycję w środku tabeli ligowej, Machowski regularnie zaś dokładał w każdym sezonie kilka bramek do swojego dorobku strzeleckiego. W 1956 roku z 11 trafieniami był najlepszym strzelcem drużyny. W sumie z 51 bramkami w lidze do dziś znajduje się wysoko w tabeli wiślackich snajperów wszechczasów.
Jednym z najważniejszych trafień był zaś gol w meczu jubileuszowym ze słynnym brazylijskim Belo Horizonte. Południowcy przyjechali do Krakowa z własną piłką, którą Wiślacy nie potrafili operować, bo była bardzo lekka i przy trochę silniejszych kopnięciu leciała wysoko w górę. Sprytem wykazał się trener Mieczysław Gracz, który stanął za bramką Wisły i po niecelnym strzale złapał piłkę. Przekazując ją do wznowienia gry przebił futbolówkę kolcem odznaki, którą nosił w klapie. Mimo protestów Brazylijczyków grę kontynuowano już zwykłą piłką. Mimo to Wisła nie potrafiła uzyskać trafienia. Dopiero w 90 minucie „ jeden z Brazylijczyków dotknął piłkę ręką, sędzia zarządził rzut karny” (Dziennik Polski nr 241/1956). Co ciekawe, obrońca złapał piłkę pokazując, że na zegarze upłynął regulaminowy czas gry i licząc, że w związku tym sędzia zakończy mecz. Machowskiemu noga nie zadrżała i dał Wiśle zwycięstwo w prestiżowym spotkaniu, choć jak wspomina, wyegzekwowanie karnego nie było łatwe, bo Brazylijczycy odprawiali nad piłką prawdziwe egzorcyzmy: „To się pamięta, jak karnego strzelałem, już prawie po meczu. Ustawiłem sobie na polu karnym piłkę, do której bez przerwy mi podchodzili, krzyżyki robili, dołek mi wykopywali. Ale ja mimo to trafiłem. I kibice wpadli na boisko. Buty mi chcieli pościągać, koszulkę, podrapali mnie. Nie ze złości, z miłości. Pierwszy raz się wygrało z drużyną zagraniczną, jeszcze z Brazylii. To się pamięta”. [cyt. za Forza Wisła nr 23/2008]

W reprezentacji

Reprezentacja Krakowa w biało-niebieskich strojach. Machowski w dolnym rzędzie pierwszy z lewej
Reprezentacja Krakowa w biało-niebieskich strojach. Machowski w dolnym rzędzie pierwszy z lewej
Boiskowe poczynania Machowskiego nie uszły uwadze kierowników reprezentacji. Prawoskrzydłowy Wisły otrzymał w 1956 roku powołanie na mecz z Bułgarią. Tak się złożyło, że niedługo potem przytrafiła się Białej Gwieździe wspomniana klęska z Legią. Według Kazimierza Kościelnego Machowski był szczególnie załamany tą porażką, bo liczył się z utratą miejsca w drużynie narodowej. Ostatecznie jednak zadebiutował w pierwszej reprezentacji. Wspomina, że na zgrupowaniu szczególnie zszokowany był zachowaniem piłkarzy ze Śląska, którzy byli opryskliwi i rozmawiali tylko po niemiecku.

Machowski w tym samym roku otrzymał też powołanie do drugiej reprezentacji, na mecz Polska-Francja. Spotkanie to zbiegało się jednak z obchodami 50-lecia Wisły (mecz z Dynamo Moskwa) i działacze zabronili prawoskrzydłowemu występu w kadrze. Zgodnie z przeczuciem Machowskiego później powołania już nie przychodziły („Działacze oznajmili mi krótko: „nie pojedziesz”. A ja na to, że jak nie pojadę, to oni mnie więcej już nie powołają. I tak też się stało. Ale człowiek wówczas niewiele miał do gadania. Była zależność od decydentów i wszyscy ją czuliśmy. Ktokolwiek z Urzędu przyszedł, to nami pomiatał. Patrzył na nas, jak na parobków” [cyt. za Forza Wisła nr 23/2008]).

Mecz w Reprezentacji Polski

Marian Machowski wystąpił tylko w jednym meczu Reprezentacji Polski. 26 sierpnia 1956 roku Polska przegrała z Bułgarią we Wrocławiu 1:2. Machowski wypadł poprawnie, ale do Kadry już nie wrócił. Jego jedyny występ tak ocenił Przegląd Sportowy: "Niewątpliwie interesuje wszystkich debiut naszych dwóch skrzydłowych: seniora Machowskiego na prawej stronie i juniora Nowaka na lewej. Do przerwy obaj byli częściej zatrudniani, obaj chcieli grać, a przede wszystkim iść do przodu. Lepiej, znacznie lepiej robił to junior, jakkolwiek ciążyła na nim bardzo świadomość wielkiego debiutu. Miał znacznie mniej okazji do strzału, niż jego kolega z prawej flanki, ale też zepsuł mniej piłek od niego." Wspomniane okazje Machowskiego do oddania strzałów miały miejsce między innymi w 11 i 12 minucie: "po ładnych wypuszczeniach Kowala Machowski oddał dwa silne strzały obronione z trudem przez Najdenowa". Później jednak Polska przestała grać skrzydłami i Machowski nie miał już tylu okazji do wykazania się. "A szkoda, bo zarówno Machowski jak i Nowak spisywali się nieźle". (Wszystkie cytaty z PS nr 102/1956)

  • 1956-08-26 Polska-Bułgaria 1:2, mecz towarzyski

Pogrubiono występ Machowskiego jako Wiślaka.

tumb

Koniec kariery

Ostatni rok występów dla Wisły to 1963. W sezonie 1962/63 Machowski był żelaznym punktem drużyny i w swoim stylu regularnie zdobywał bramki, ale coraz silniejsza stawała się presja działaczy na odmłodzenie składu. Gdy przebywający w Stanach Zbigniew Kotaba złożył Machowskiemu propozycję dołączenia do polonijnej drużyny z Chicago to działacze nie utrudniali prawoskrzydłowemu wyjazdu („Było im to na rękę, bo chcieli w drużynie młodych” Forza Wisła Nr 23/2008). Machowski miał w Stanach rodzinę, co okazało się kluczowe, bo tylko na jej zaproszenie mógł uzyskać zgodę władz na wyjazd. Po pierwszym kilkumiesięcznym pobycie w Chicago piłkarz był na tyle zadowolony, że chciał ponownie wyjechać. W tym czasie jednak Zbigniew Kotaba został zamordowany i w związku z tym ciotka ze Stanów odmówiła Machowskiemu zaproszenia, mówiąc że zbyt by się o niego bała.
Machowski chciał więc zakotwiczyć jeszcze w Garbarni, bo ciągle czuł głód piłki. Na to jednak nie zgodzili się działacze, mówiąc że Machowski powinien zając się trenerką. Uzdolniony zawodnik zaopiekował się więc drużyną 1B, potem juniorami. Został nawet asystentem pierwszego trenera Mieczysława Gracza pod koniec lat 60. Poświęcił się też karierze uniwersyteckiej.

Doktor na AGH

Marian Machowski jest doktorem górnictwa. Kazimierz Kościelny wspomina, że jego zapał do nauki też był przejawem olbrzymiej ambicji, która uwidaczniała się także na boisku. Oto bowiem w latach 50 wielu piłkarzy Wisły studiowało: Włodzimierz Kościelny i Zbigniew Kotaba na Akademii Górniczo-Hutniczej, Wiesław Gamaj i Kazimierz Kościelny na Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego, a wszystkich ich przebijał Leszek Snopkowski, który był absolwentem prawa. Marian Machowski postanowił polepszyć swoją zaniedbaną wcześniej edukację. Koledzy z drużyny lubili później prowokować Machowskiego stwierdzeniami, że start akademicki zawdzięczał działaczom. Sam Machowski odpowiadał słusznym stwierdzeniem, że „nie ma klubu, w którym działacze nie pomogli by w tych dążeniach swoim sportowcom, ale najwięcej od nich samych zależy. Nie ma nic za darmo” (PS 11.03.1977).
Początkowo (od 1955) Machowski studiował ceramikę, ale dziekanat był tam wobec niego nieprzychylny. „Głównym problemem było to, że nie chciano honorować zwolnień sportowych z zajęć na uczelni – mimo że istniał prawny obowiązek. Dziekan wprawdzie nie miał zastrzeżeń, ale pani kierowniczka dziekanatu wiedziała swoje” (Tempo 22.04.1993), przez co nazwisko Machowskiego często trafiało na listę skreślonych z przyczyn formalnych. W końcu piłkarz Wisły przeniósł się na górnictwo (propozycję taką złożył jeden z profesorów, prywatnie sympatyk Wisły).
Po skończeniu studiów prezes Wisły Stanisław Żmudziński zaproponował Machowskiemu pracę w milicji. Zapewne była to stanowcza propozycja, z kategorii tych, których lepiej nie odrzucać. Mimo to Machowski odmówił. W związku z tym groziło mu skierowanie w ramach nakazu pracy do kopalni na Śląsku. Wiślak nie chciał jednak opuszczać Krakowa, mimo perspektywy niezłych zarobków w kopalniach. Pomocną dłoń wyciągnął wtedy Jan Janowski, człowiek który wiele dobrego dla Wisły i Wiślaków uczynił. Późniejszy rektor AGH wówczas był jeszcze adiunktem, zaproponował Machowskiemu pracę na AGH.
Machowski obronił doktorat, a jego praca dyplomowa nosiła tytuł „Metoda wyznaczania fizyko-mechanicznych właściwości zamrożonych skał dla potrzeb budownictwa górniczego”. Traktowała o badaniu płaszcza mrożeniowego metodą akustyczną – młody naukowiec był w tej tematyce pionierem w skali światowej.
Dr inż. skromnie i humorem stwierdza „Einsteinem nie byłem” (Forza Wisła nr 23/2008). Tym niemniej dorobek 72 prac naukowych i 7 patentów zasługuje na uznanie, szczególnie że, jak podkreślał sam Machowski, górnictwo jest dziedziną bardzo wymagającą, bo pomyłki mogą kosztować ludzkie życie.
W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Machowski stwierdzał, że studenci nie bardzo go lubią, bo jest wymagający. Prawdopodobnie Wiślakiem przy wypowiadaniu tych słów kierowała skromność, trudno bowiem w ten brak sympatii uwierzyć. Szczególnie że Machowski został za swoją pracę dydaktyczną odznaczony złotym krzyżem zasługi. Oprócz tego otrzymał nagrodę pierwszego stopnia za pracę naukowo-badawczą z dziedziny ochrony zabytków z Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego i Nauki, oraz nagrodę miasta Krakowa. Ta ostatnia, przyznana w 1976 roku stanowiła podziękowanie dla naukowców za projekt ratowania zagrożonej zniszczeniem Smoczej Jamy pod Wawelem.

Podsumowanie

Za podsumowanie najlepiej posłużą słowa samego Mariana Machowskiego:
„W życiu niczego nie żałuję. Zobaczyłem Amerykę, dużą część Europy, ich życie. Wtedy to było dużo. Nauczyłem się języków obcych. I wspomnienia sportowe pozostały. A i oprócz tego było szereg przyjemnych chwil, scen i ludzi, przyjaciół, których teraz niestety ubywa. Wszystko co z Wisłą związane się pamięta. Bo Wisła to człowieka była i jest największa miłość.”
Marian Machowski jest członkiem Rady Seniorów Wisły Kraków. Mieszka w Krakowie.

Wspomnienia

Mariana Machowskiego

"W dorosłej kadrze zagrałem jeden jedyny raz - we Wrocławiu, gdy Polska przegrała z Bułgarią. Na zgrupowaniu oprócz mnie był jeszcze jeden piłkarz z Krakowa. Większość piłkarzy była ze Śląska. Doznaliśmy małego szoku: na boisku taki Brychczy praktycznie piłki nie podawał. Poza boiskiem jakakolwiek integracja z piłkarzami klubów śląskich nie wchodziła w rachubę. Gdy grali w skata, a ja zapytałem, o co dokładnie w tej grze chodzi, odpowiadali po niemiecku, językiem niemieckim zresztą pomiędzy sobą cały czas operowali. Jak Reyman powiedział Pohlowi "Powinieneś być dumny, że masz tego orła", to on odpowiedział "Co on mi pier**** o tym Adlerze". To tego typu zawodnicy byli. [...]
Poza tym byłem powołany jeszcze do drugiej reprezentacji na mecz Polska - Francja w Łodzi. Miało to miejsce w któreś "-lecie" Wisły. Biała Gwiazda miała zagrać z Dynamo Moskwa. [Chodzi o mecz na jubileusz 50-lecia - przyp. Historia Wisły] Działacze oznajmili mi krótko "nie pojedziesz". A ja na to, że jak nie pojadę, to oni mnie już więcej nie powołają. I tak też się stało. Ale człowiek wówczas niewiele miał do powiedzenia - była zależność od decydentów i wszyscy ją czuliśmy."
Cytat za: Forza Wisła, numer 23 (40), marzec 2008, Z cyklu "Legendy Białej Gwiazdy" - wywiad z Marianem Machowskim.

Kazimierza Kościelnego

HW: A z kolei Marian Machowski - to też dość niezwykłe, a w obecnych czasach chyba w ogóle nie spotykane – doktorat na AGH i udana kariera naukowa…


KK: Tak, ale wie pan jak to wszystko zaowocowało z początku? To było tak: on mieszkał na Skawińskiej, z matką i z młodszym bratem. Ja byłem jego, można powiedzieć, bliższym kolegą wtedy. On wprawdzie tam do tych naszych rozrywkowiczów troszkę doskakiwał, no ale… Była taka sytuacja:mój kuzyn chodził na Akademię Górniczą, Kotaba - na Akademię Górniczą, Gamaj – na Wyższą Szkołę Wychowania Fizycznego, nie mówiąc o Snopkowskim, który skończył prawo. A on nigdzie nie studiował, ale był bardzo ambitny. Więc nagle zapałał ochotą do rozpoczęcia jakiejś nauki, by pokazać kolegom że też może. A był w dobrych układach z takim działaczem – Mieciem Kogutkiem, który w radzie seniorów do tej pory jest u nas – i ten miał różne dojścia. No i on mu pozałatwiał różne sprawy, tu, tego… Śmialiśmy się przez całe lata jeszcze, że Kogutek za niego zdał egzaminy. Ale, jak by nie było, chłopak zawziął się, no i na tą Akademię Górniczą się dostał no i zrobił ten doktorat. Także na pewno miał zdolności i samozaparcie. I tak samo treningi – był ambitny, miał bardzo dobre uderzenie – to było obok Kawuli, powiedzmy Gamaja, najsilniejsze uderzenie w tym okresie w drużynie. Jemu pasował bardzo ten trening w przeciwieństwie do mnie czy do Rysia BudkiArtura Woźniaka. Bo on był typowy wytrzymałościowiec. Także jak dorwał piłkę! Pamiętam taki mecz, że on od połowy boiska poszedł na przebój tak na pozycję prawego łącznika, jak przyłożył w róg to piłka zatrzymała się na tym łuku między siatką, bramkarz się tylko popatrzył. Z tym że w późniejszym okresie troszkę miał obniżkę formy. Jak Artur odszedł to przyszedł wtedy ten trener węgierski Kosa – to był właśnie ten trening który mi odpowiadał, a jemu może mniej, bo nie było tej wytrzymałości takiej. Z tym że grał jeszcze. Potem przyszedł Finek po Kosy, no i z początku była rewelacja, bo to był trener który potrafił zrobić kondycję jak na owe czasy bardziej nowoczesną. Biegało się właśnie tam takie interwałowe kawałeczki, to pamiętam że biegałem z Machowskim stumetrówki, ale nie tak na rekord Bolda, tylko tak na trzy czwarte. Ale to chodziło o to, żeby szybko wracać z powrotem. Jak biegliśmy te sto metrów i mieliśmy momentalnie za moment wracać, to ja odetchnąłem sobie dwa, trzy razy i biegłem bez niczego, a on nie mógł tchu złapać przez chwilę. No to jest typowy właśnie wytrzymałościowiec. I tacy byli właśnie Władek Kawula, Monica…
Powiedzmy, że trener Finek nie za bardzo przepadał za nim. Bo prywatnie mówiąc, on lubił czasem coś powiedzieć za dużo o kimś, jakimś zawodniku tym, tamtym. A tamten tego nie znosił, odstawił go momentalnie. No ale był dobrym zawodnikiem. Myśmy nawet razem ćwiczyli – bo jeszcze jak Matyas nas trenował, to Marian pytał się Matyasa, jakby tak jeszcze w ramach dodatkowej inicjatywy coś potrenować, no to on mówi, żeby taką małą piłeczką odbijać. I on tam załatwił na Skawińskiej – tam była szkoła podstawowa u Tercjana, tam mu dali miesięcznie parę groszy i na tej sali my tam piłeczkę odbijali razem.

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
1954 Ekstraklasa 16 11 4 1 2    
1954 Puchar Polski 4 3 1   2    
1954 Mecz unieważniony 1   1        
1955 Ekstraklasa 16 14 1 1 5    
1956 Ekstraklasa 22 22     11    
1956 Puchar Polski 4 4     2    
1957 Ekstraklasa 22 22     5    
1957 Puchar Polski 2 2     1    
1958 Ekstraklasa 20 20     8    
1959 Ekstraklasa 20 18 2   4    
1960 Ekstraklasa 21 18 1 2 4    
1961 Ekstraklasa 21 17 2 2 6    
1962 Ekstraklasa 8 4 4   2    
1962 Puchar Polski 1 1          
1962/1963 Ekstraklasa 15 13   2 4    
1962/1963 Puchar Polski 1   1        
Razem Ekstraklasa (I) 181 159 14 8 51    
Puchar Polski (PP) 12 10 2   5    
Mecz unieważniony (#P) 1   1        
RAZEM 194 169 17 8 56    


Lista wszystkich spotkań:

Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
I 1954.03.28 Dom Górnik Radlin 0-1      
I 1954.04.04 Wyjazd Ruch Chorzów 0-1      
PP 1954.04.25 Dom Polonia Bytom 3-2      
PP 1954.05.23 Dom Szombierki Bytom 2-0    
I 1954.05.26 Dom Legia Warszawa 2-1      
I 1954.05.30 Wyjazd Polonia Bydgoszcz 1-0    
I 1954.06.06 Dom ŁKS Łódź 2-0    
I 1954.06.13 Wyjazd Polonia Bytom 0-2      
I 1954.06.17 Dom AKS Chorzów 1-2      
I 1954.06.20 Wyjazd Cracovia Kraków 1-1    
PP 1954.07.18 Wyjazd Zagłębie Sosnowiec 2-1    
PP 1954.07.25 Wyjazd Gwardia Warszawa 0-0    
#P 1954.09.05 Dom Ruch Chorzów 2-1    
I 1954.09.19 Wyjazd Legia Warszawa 0-1    
I 1954.10.10 Wyjazd ŁKS Łódź 0-1      
I 1954.10.17 Dom Polonia Bytom 2-2    
I 1954.10.24 Dom Ruch Chorzów 1-0    
I 1954.10.31 Dom Cracovia Kraków 0-0      
I 1954.11.07 Wyjazd AKS Chorzów 1-1    
I 1954.11.14 Wyjazd Górnik Radlin 1-3      
I 1954.11.21 Wyjazd Gwardia Warszawa 0-1      
I 1955.03.27 Dom Legia Warszawa 0-3    
I 1955.06.05 Dom Ruch Chorzów 6-2      
I 1955.06.09 Wyjazd Górnik Radlin 2-1      
I 1955.06.12 Dom Lech Poznań 3-1    
I 1955.06.19 Wyjazd Gwardia Warszawa 0-3      
I 1955.08.17 Wyjazd Polonia Bydgoszcz 1-0      
I 1955.08.21 Dom ŁKS Łódź 1-1    
I 1955.08.28 Wyjazd Legia Warszawa 0-2      
I 1955.09.04 Dom Zagłębie Sosnowiec 0-0      
I 1955.09.24 Dom Garbarnia Kraków 0-3    
I 1955.10.02 Wyjazd Polonia Bytom 2-0      
I 1955.10.09 Wyjazd Lechia Gdańsk 1-2      
I 1955.10.16 Dom Gwardia Warszawa 1-0    
I 1955.11.06 Dom Górnik Radlin 1-0    
I 1955.11.13 Wyjazd Lech Poznań 1-3      
PP 1955.11.20 Dom Cracovia Kraków 3-1      
I 1955.11.27 Wyjazd Ruch Chorzów 0-3      
PP 1956.03.11 Dom KKS Kluczbork 3-1      
I 1956.03.18 Dom Polonia Bydgoszcz 2-0    
I 1956.03.25 Wyjazd Ruch Chorzów 1-1      
I 1956.04.08 Dom Legia Warszawa 2-0      
I 1956.04.15 Wyjazd Garbarnia Kraków 1-1    
I 1956.04.22 Dom ŁKS Łódź 2-0      
I 1956.04.29 Wyjazd Zagłębie Sosnowiec 2-1      
I 1956.05.06 Dom Górnik Zabrze 7-1    
I 1956.05.20 Wyjazd Lech Poznań 1-1    
PP 1956.05.24 Dom Polonia Bytom 4-2    
I 1956.05.27 Wyjazd Odra Opole 0-1      
I 1956.06.03 Dom Lechia Gdańsk 0-1      
PP 1956.06.13 Dom Górnik Zabrze 2-3    
I 1956.06.17 Wyjazd Gwardia Warszawa 0-0      
I 1956.08.05 Wyjazd Polonia Bydgoszcz 0-2      
I 1956.08.12 Dom Ruch Chorzów 1-2    
I 1956.08.19 Wyjazd Legia Warszawa 0-12      
I 1956.09.02 Dom Garbarnia Kraków 8-3    
I 1956.09.09 Wyjazd ŁKS Łódź 2-0    
I 1956.09.16 Dom Zagłębie Sosnowiec 6-0    
I 1956.09.23 Wyjazd Górnik Zabrze 0-2      
I 1956.10.14 Dom Lech Poznań 1-3      
I 1956.10.21 Dom Odra Opole 0-0      
I 1956.11.11 Wyjazd Lechia Gdańsk 0-2      
I 1956.11.25 Dom Gwardia Warszawa 2-1    
PP 1957.03.17 Dom Błękitni Kielce 9-0    
PP 1957.03.24 Wyjazd ŁKS Łódź 1-2      
I 1957.03.31 Dom Gwardia Warszawa 0-2      
I 1957.04.07 Wyjazd Ruch Chorzów 2-0      
I 1957.04.14 Dom Odra Opole 2-3      
I 1957.04.28 Wyjazd Lech Poznań 1-0      
I 1957.05.12 Dom Górnik Zabrze 1-1      
I 1957.05.26 Wyjazd Lechia Gdańsk 0-0      
I 1957.05.30 Wyjazd Polonia Bytom 2-4      
I 1957.06.02 Dom Legia Warszawa 2-2      
I 1957.06.09 Dom Górnik Radlin 5-1    
I 1957.06.13 Wyjazd ŁKS Łódź 2-4      
I 1957.06.30 Dom Zagłębie Sosnowiec 2-2      
I 1957.08.10 Wyjazd Gwardia Warszawa 1-3      
I 1957.08.18 Dom Ruch Chorzów 4-4    
I 1957.08.24 Wyjazd Odra Opole 3-1    
I 1957.08.31 Dom Lech Poznań 1-2      
I 1957.09.04 Wyjazd Górnik Zabrze 0-1      
I 1957.09.07 Dom Lechia Gdańsk 2-0      
I 1957.09.14 Dom Polonia Bytom 2-0    
I 1957.09.21 Wyjazd Legia Warszawa 2-2      
I 1957.11.05 Dom ŁKS Łódź 1-7      
I 1957.11.10 Wyjazd Zagłębie Sosnowiec 0-1      
I 1957.11.17 Wyjazd Górnik Radlin 0-4      
I 1958.03.16 Wyjazd Polonia Bydgoszcz 1-2      
I 1958.03.23 Dom Polonia Bytom 1-4    
I 1958.03.30 Wyjazd Zagłębie Sosnowiec 2-2      
I 1958.04.13 Dom Odra Opole 3-1    
I 1958.04.20 Dom Cracovia Kraków 1-2    
I 1958.04.27 Wyjazd Gwardia Warszawa 2-4    
I 1958.05.04 Wyjazd Lechia Gdańsk 0-2      
I 1958.05.18 Dom ŁKS Łódź 1-1    
I 1958.06.04 Dom Legia Warszawa 2-1      
I 1958.06.08 Wyjazd Górnik Zabrze 4-3    
I 1958.06.15 Wyjazd Ruch Chorzów 0-2      
I 1958.07.27 Wyjazd Polonia Bytom 1-5      
I 1958.08.02 Dom Zagłębie Sosnowiec 4-3      
I 1958.08.10 Wyjazd Odra Opole 1-2      
I 1958.08.17 Dom Gwardia Warszawa 3-0      
I 1958.08.24 Dom Lechia Gdańsk 2-1      
I 1958.09.07 Wyjazd ŁKS Łódź 0-5      
I 1958.10.12 Wyjazd Legia Warszawa 0-4      
I 1958.10.19 Dom Górnik Zabrze 3-3    
I 1958.10.26 Dom Ruch Chorzów 3-0      
I 1959.03.22 Dom Górnik Radlin 1-1      
I 1959.04.05 Dom Gwardia Warszawa 1-2      
I 1959.04.19 Dom Pogoń Szczecin 4-0    
I 1959.04.26 Wyjazd Cracovia Kraków 1-0      
I 1959.05.03 Dom Lechia Gdańsk 2-0      
I 1959.05.10 Wyjazd Polonia Bytom 0-4    
I 1959.05.24 Dom Legia Warszawa 2-2      
I 1959.06.06 Wyjazd ŁKS Łódź 0-2      
I 1959.06.14 Dom Ruch Chorzów 2-2      
I 1959.08.01 Dom Polonia Bydgoszcz 4-0    
I 1959.08.08 Wyjazd Górnik Radlin 3-1      
I 1959.08.13 Wyjazd Gwardia Warszawa 1-1      
I 1959.09.06 Dom Górnik Zabrze 1-3      
I 1959.09.09 Wyjazd Pogoń Szczecin 3-0    
I 1959.09.13 Dom Cracovia Kraków 2-3      
I 1959.09.20 Wyjazd Lechia Gdańsk 0-1      
I 1959.10.04 Dom Polonia Bytom 0-3      
I 1959.10.25 Wyjazd Legia Warszawa 3-1      
I 1959.11.01 Dom ŁKS Łódź 4-1    
I 1959.11.15 Wyjazd Ruch Chorzów 1-2      
I 1960.03.13 Wyjazd Gwardia Warszawa 2-0    
I 1960.03.20 Dom Pogoń Szczecin 2-2    
I 1960.03.27 Wyjazd Polonia Bytom 2-2    
I 1960.04.03 Dom Polonia Bydgoszcz 2-0      
I 1960.05.08 Wyjazd Górnik Zabrze 0-4      
I 1960.05.15 Dom Lechia Gdańsk 2-1      
I 1960.05.22 Wyjazd Legia Warszawa 1-1      
I 1960.05.29 Dom Zagłębie Sosnowiec 0-1      
I 1960.06.01 Wyjazd Odra Opole 0-4      
I 1960.06.04 Wyjazd ŁKS Łódź 1-2      
I 1960.06.12 Dom Ruch Chorzów 1-2      
I 1960.06.19 Dom Gwardia Warszawa 0-0      
I 1960.07.24 Wyjazd Pogoń Szczecin 5-0      
I 1960.07.30 Dom Polonia Bytom 0-5      
I 1960.08.07 Wyjazd Polonia Bydgoszcz 0-0      
I 1960.09.18 Wyjazd Lechia Gdańsk 2-2    
I 1960.10.02 Wyjazd Zagłębie Sosnowiec 2-1    
I 1960.10.09 Dom Górnik Zabrze 1-4    
I 1960.10.16 Dom Odra Opole 1-3    
I 1960.10.23 Dom ŁKS Łódź 2-1      
I 1960.10.30 Wyjazd Ruch Chorzów 1-2      
I 1961.03.19 Wyjazd Polonia Bytom 0-3      
I 1961.04.15 Wyjazd Odra Opole 2-4    
I 1961.04.23 Dom ŁKS Łódź 2-1      
I 1961.05.10 Wyjazd Zagłębie Sosnowiec 0-0      
I 1961.05.14 Dom Polonia Bydgoszcz 4-0    
I 1961.05.25 Wyjazd Górnik Zabrze 0-3      
I 1961.05.28 Wyjazd Legia Warszawa 1-0      
I 1961.06.11 Dom Cracovia Kraków 1-0      
I 1961.07.02 Dom Stal Mielec 3-1      
I 1961.07.05 Dom Zawisza Bydgoszcz 5-1      
I 1961.07.08 Wyjazd Lech Poznań 0-0      
I 1961.08.05 Dom Polonia Bytom 2-5    
I 1961.08.09 Wyjazd Lechia Gdańsk 1-1      
I 1961.08.13 Dom Ruch Chorzów 3-1    
I 1961.08.20 Dom Odra Opole 1-1    
I 1961.08.26 Wyjazd ŁKS Łódź 3-0    
I 1961.09.06 Wyjazd Polonia Bydgoszcz 1-3      
I 1961.09.24 Wyjazd Cracovia Kraków 1-0    
I 1961.10.08 Wyjazd Stal Mielec 2-1    
I 1961.10.15 Dom Górnik Zabrze 2-1      
I 1961.11.19 Dom Lech Poznań 2-2      
PP 1962.03.04 Wyjazd Lechia Zielona Góra 1-0      
I 1962.03.18 Dom Polonia Bytom 1-0    
I 1962.03.25 Wyjazd Lech Poznań 1-0    
I 1962.05.27 Dom Lech Poznań 0-0    
I 1962.06.06 Wyjazd Stal Mielec 1-0    
I 1962.06.10 Dom Arkonia Szczecin 0-1    
I 1962.06.16 Wyjazd Odra Opole 1-1      
I 1962.06.21 Dom Legia Warszawa 1-1    
I 1962.06.27 Wyjazd Legia Warszawa 1-4      
I 1962.08.12 Wyjazd Ruch Chorzów 1-2      
I 1962.08.15 Dom Stal Rzeszów 2-0      
I 1962.08.19 Wyjazd Odra Opole 1-3      
I 1962.08.26 Dom Lech Poznań 4-0    
I 1962.09.09 Wyjazd Gwardia Warszawa 0-1      
I 1962.09.16 Dom Górnik Zabrze 0-3      
I 1962.09.23 Wyjazd Arkonia Szczecin 1-2      
I 1962.10.14 Wyjazd Lechia Gdańsk 1-0      
I 1962.10.17 Dom Polonia Bytom 1-1    
I 1962.10.21 Wyjazd Zagłębie Sosnowiec 2-4    
I 1962.11.04 Dom ŁKS Łódź 2-1      
I 1962.11.11 Wyjazd Legia Warszawa 1-2      
I 1962.11.18 Dom Pogoń Szczecin 1-1  
PP 1962.12.09 Wyjazd Szombierki Bytom 0-2    
I 1963.03.17 Dom Ruch Chorzów 1-1    
I 1963.03.24 Wyjazd Stal Rzeszów 1-2      

Zobacz także

Reprezentanci Polski

Źródła

  • Z cyklu „Legendy Białej Gwiazdy” – Marian Machowski, miłośnik sportu i nauki, Forza Wisła numer 23 (40), marzec 2008
  • Andrzej Gowarzewski, Kolekcja klubów – Wisła, GiA Katowice 1996
  • Artykułu prasowe (skany dostępne obok)